Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

on okłamał mnie w sprawie studiów

Polecane posty

Gość gość

ja mam 28 on 33. byliśmy ze sobą 3,5 roku, rok temu kupił mieszkanie i oświadczył mi się. Zamieszkaliśmy razem. Było cudownie dopóki nie zaczęłam planować ślubu. Jak zaczęłam dzwonić po zespołach i salach, załatwiać wszystko - to raptem nic mu nie odpowiadało a to termin nie ten, a to miesiąc zły. Od wakacji już coraz bardziej zgrzytało miedzy nami. On nie ma bierzmowania - wiec najbardziej chodziło o tą kwestie. Rodzice ciągle pytali czy już zrobił to bierzmowanie - a on ciągle nie miał czasu pojechać do kancelarii i dopytać jak to zrobić, albo był zmeczony. Prosiłam, błagałam - w końcu wybuchłam i postawiłam mu ultimatum że albo zrobi to bierzmowanie i bierzemy ten ślub albo sie wyprowadzam i koniec z nami. On na to - że i tak się nie wyprowadzę i że on narazie nie jest gotowy na ślub. Wyprowadziłam sie wiec od niego, bo juz miałam tego dość. Mieszkam sama od 3 tyg. Moi rodzice wiedzą że się wyprowadziłam i też nie mogą zrozumieć o co chodzi. Od kilku dni zaczął się odzywać i mnie przepraszać, mówić że mnie kocha i że bardzo teskni, że chce żebym wróciła i że zrozumiał że chce tego ślubu i chce go wziąć ze mną jak najszybciej. Tylko że muszę o czymś wiedzieć... Kiedyś powiedział mi że studiował na politechnice i ma inżyniera. Wczoraj napisał mi że to nie prawda i że to była ściema. Jak mnie poznał to nie miał nawet matury. Był tylko po technikum, że głupio mu było że ja jestem po studiach i myślał że nie bedzie miec u mnie szans, a bardzo mu na mnie zależało. Podczas naszej znajomości zrobił maturę (nie domyśliłam się bo pracuje na 3 zmiany 7 dni w tygodniu i czesto w tygodniu ma wolne). Mowi że chce iść na studia. A ja nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Patrze na niego jak na obcego człowieka. Moim rodzicom naopowiadał o tej politechnice. On chce żebym nic nikomu o tym nie mówiła. Ale przecież to może wyjść na jaw w każdej chwili. Nawet na ślubie - ktoś z kimś zamieni słowo i bedzie wstyd. Mam powiedzieć rodzicom prawdę? Sama nie wiem co robić i sama nie wiem czy chce z nim być, mam pustkę w głowie. Może gdybym poradziła się rodziców coś by mi doradzili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zakompleksiony, tchórzliwy kłamca. Życzę szczęścia! :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ogolnie czy ma inz czy nie jeden ch*** Te wszystki inzyniery sobie mozna w tylek wlozyc. Mowie tak, bo mam tez tez papier z nienajgorszej polibudy. Ale to ze oklamal cie juz nie jest takie normalne. Fakt faktem, potem zrobil mature w tajemnicy, czyli jednak mu zzalezy na tym troche... Mysle, ze jesli z nim szczerze pogadasz, to moze dojdizecie do porozumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo on taki inteligentny albo ty taka głupia żeś się nie zorientowała że "pan inżynier" nie ma nawet matury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie zorientowałam się bo głupi nie jest. Często rozmawialiśmy, ma wiele zainteresowań, ogląda wszystkie programy z bieżącymi wiadomościami od 17 po 20 oraz tvn24 - czym czasem doprowadzał mnie do szału bo ile można słuchać o tym samym. Czuję się tylko oszukana i nie wiem czy kończyć ten związek i już, czy próbować to ratować jeśli on wykazuje inicjatywe. Twierdzi że zrobi bierzmowanie i sam zarezerwuje sale i zespół, że sam wszystko pozałatwia. Twierdzi że wcześniej przestraszył się jak ja zaczęłam planować ten ślub, bo skonfrontuje się z jego rodziną i dowiem się o tych studiach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli go kochasz i jesli to fajny facet to daj mu szanse. Kurde, stchorzyl z tym slubem bo bal sie, ze sie wyda z tymi studiami. :( Przykre. Ja tez tak czasami robie jak kogos poznaje, cos nasciemniam bo chce zaimponowac albo mysle, ze nic z tego i taknie bedzie, a potem kombinuje co zrobic zeby sie nie wydalo. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×