Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośc 357483902

CZY KTOS MI WYTLUMACZY ZACHOWANIE BYLEGO

Polecane posty

Gość gośc 357483902

Zerwaliśmy przeszło 4 miesiące temu, tzn On zerwał, bo to nie jest TO czyli jak czytam, na kafeterrii główna przyczyna rozpadu związków. Na codzień nie mamy ze sobą kontaktu, jednak jak już się widzimy, oboje jesteśmy podpici, to zachowujemy sie jak para ( nie ukrywam ja chcialabym zeby wrócił) jakas impreza wśród znajomych - zachowujemy sie jakbysmy byli razem, powiedzcie czy to oznacza, ze go coś ciągnie ? Wiem zaraz napiszecie, ze po alko ALE przecież nie zachowuje sie tak w stosunku do każdej, nawet nikogo nie szuka. Powiedzcie mi, miał ktoś podobny przypadek ? Dziwne to wszystko, widzę te jego iskrzące oczy jak kiedyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co ty pieprzysz o błyszczących oczach z miłośći kazdy jak wypije ma błyszczące oczy,ales ty głupia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wmawaiaj sobie,nam nie musisz facet po alkoholu lubi k***ić się,widocznie ty tez zawsze ma wytłumaczenie,ze był po spożyciu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co tu tłumaczyć. po procentach każdego bierze na romantyczność. oczy nie błyszczą z miłości, tylko od wódki i może pożądania. mnie mój zostawił ponad pół roku temu, bo to nie to. co dwa miesiące się odzywa z jakąś d**erelką kompletnie od czapy. ja już nic od niego nie chcę. nie analizuję, po prostu żyję swoim życiem. tobie też to polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc 357483902
jeju nie musiscie naskakiwać :D po co ten bulwers odrazu ? :D własnie kochanka franka - nie ma związku, to nie jest tak, ze jestesmy pijani, ze ledwo stoimy, podpici, i zawsze włącza sie takie cos, ze nie odstępujemy siebie na krok, nie tylko ja jego - On mnie też, zawsze mowi zebym została, rezygnuje z pojscia gdzies tam zeby zostac ze mną itd, potrafimy rozmawiac ze sobą godzinami, On bez krępacji mnie łapie za rekę itd itp ( pamięta wszystko pozniej) nie wmawiam sobie miłości zadnej ludzie! :D Tylko nie raz mowil jeszcze jak bylismy parą, że po pijaku łatwiej mu wszystko przechodzi . Ja sugeruje tylko to, ze gdyby mial mnie tak centralnie w doopie to chyba mnie olał totalnie? Bo jak to wytłumaczyć ? Szukam tylko wytłumaczenia, a nie agresji z Waszej strony :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc 357483902
Ja pierdziele ludzie te błyszczące oczy to przenośnia haha :D Chodzi mi o to, ze zachowuje sie jak kiedys jak bylismy jeszcze razem :) A po wszystkim czyli jak nadchodzi dzień jak codzien ( nie przykładowo piątek na sobotę ) zero kontaktu :P Więc nic sobie nie dodaje, ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc 357483902
Swoją drogą - nigdzie nie napisałam o k****eniu się :) Czytajcie może ze zrozumieniem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mysle ze uczucia w nim jeszcze nie wygasly i napewno darzy cie sentymentem ale czy chce wrocic tego niewiadomo. jaki byl powod rozstania?dlugo byliscie para

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc 357483902
o dzięki, takiej odpowiedzi sie spodziewałam :) Tzn nie słodzenia mi itd, tylko normalnej, obiektywnej, a nie darcia mordy :D 9 miesięcy bylismy, On starszy 9 lat ja 23 On 32

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zarywa do innej, bo z tobą ma bardziej pewne i łatwiej :P niestety, ale jesli zbliża sie tylko po alko albo głównie po alko, to tylko chce p******ć. z doświadczenia, przykrego, z ostrzeżeniem - byś nie skończyła jak ja sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc 357483902
aha powód! No po prostu wielka milosc itd, i nagle, ze on jest pewien swojej decyzji i to koniec bo mnie kochał ale jednak nie kocha, że był zakochany, pozniej, ze kochał ale milosc i zakochanie to dla niego nie to samo, On sam sie często mota, nawet po tym rozstaniu w tym. Albo po pijaku mowi '' jestes szczytem moich marzen '' - to akurat wyrwane z kontekstu, na trzeźwo mowi, ze nie,ze to nei tak, ze chodzi o to, ze mu tez cięzko po rozstaniu innym razem, ze mu mnie brakuje pozniej sie wypiera. On sam chyba nie wie do konca, co było przyczyną. Oficjalnie - nie kocha mnie. Teraz niedawno jakies dwa tygodnie temu, znow mowil, jak powiedziałam mu, że w sumie to nie mam do niego pretensji, ze juz mi przeszło to On mi mowi, ze WIE ze tak nie jest po co mu kłamie, jest zazdrosny, a wrocic nie chce. to TYLE .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
**poooruuhac i zerwał, bo to nie TO było. śmiechu warte - idealista z a 5 groszy. uciekaj od takich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc 357483902
Sęk w tym, że jesli chcialby p*******ć, to ma gdzie iść w razie czego, to też PEWNIAKI ale ON NIE CHCE.Wbrew pozorom to stary chłop, chce sie ogarnąć i zalozyc rodzine, wątpie, że chciałby sie bawić w takie gierki. Zanim nie byliśmy razem nie mial w lozku nikogo 2 lata, wiem to - ale to juz za długa historia. :D A On do tego nawet jakos często nie dąży. Ale chetnie wysłucham Twojej historii jesli juz chcesz mnie przestrzec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne,że będzie zazdrosny - bo on w sumie gdzieś podswiadomie wie, że to JEGO problem, a nie problem z Tobą... uciekaj, jak najszybciej. skoro moje ostrzenie nie pomoze - to moze fakt, czy chcesz miec faceta tchorza, który boi sie wyznawać miłośc, uczucia i musi uciekac w alkohol, zeby się zbliztc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc 357483902
No ok, moze nie jestem w tych tematach za bardzo do przodu, dlatego chętnie poczytam jak ktoś chce coś dodac, bo ja juz sama nie wiem, brakuje mi go, no ale co.. Mówię, taki stary a taki głupi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc 357483902
Dziękuję za rady, dlatego pytam, co On ma w głowie? Bo to ja sie obwiniam po tym rozstaniu ciagle, ze moje fochy, ze to, ze tamto.. a wiem i widze, że On ma jakis problem ze sobą. A teraz zrobil sobie ze mnie przyjaciolke jeszcze, ja tego nie do konca chcę, zali mi sie z całego zycia, a ja nie umiem byc przy nim jako kolezanka. On zawsze po alkoholu był wylewniejszy nawet milosc mi tak wyznal, kilka dni pozniej jednak powiedział na trzeźwo. A teraz ? na trzeźwo to jakby w ogóle hmm, nie że nie znał ale zachowuje sie za przeproszeniem jak gbur takie mam wrażenie, jakbym ja była winna wszystkiemu, unika mnie, pozniej mowi, ze TO JA GO UNIKAM.. no zupelnie inny facet niz ten ktorego znalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam wrazenie,ze szukasz tylko odpowiedzi : tak, on czuje coś do ciebie. jasne,ze cos czuje - chetnie c***otwierdze - ale to za mało na miłość. bedziesz cierpiała.posłuchaj mądrzejszej koleżanki i olej faceta, jak bedzie chciał wrócic, wierz mi, że poczujesz to w 100 procentach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc 357483902
No własnie, a myslisz, ze są jakies szanse, ze zechce ?? Wiem, ze piszę głupio, ale ja juz sama nie wiem, przeciez jakby chciał to by uciął to wszystko, po co to robi w takim razie? Ja wiem, ze tak pisze, bo sie łudzę troche ale takich odpowiedzi szczerych oczekuje głównie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
robi tak, bo dobrze się przy Tobie czuje... nie pojmiesz go, bo on chyba sam nie wie, czego chce. bardzo trudny typ we współzyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli go chcesz - jedna jedyna rada: nie kontaktuj się z nim,powiedz,ze nie chcesz takich kontaktów. może coś zrozumie, ale to on niech się stara i to długo, inaczej nie wierz mu, bo będziesz jeszcze barfdziej cierpieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc 357483902
wiem własnie, ze trudny, chociaz jak bylismy razem to byl taki kochany :( nigdy w zyciu na mnie nie nakrzyczał, nie podniósł tonu, nic, zawsze mialam w nim wsparcie. A teraz to go nie poznaje? Czasem sie na mnie wydrze, nie wiem nawet o co. Ciągle mowi, ze sie mna przejmuje martwi sie, ale tak to w ogole zero kontaktu.Cięzko go ogarnąc, jak bylismy razem to tez mwoil, ze ze mna czuje sie najlepiej. Ostatnio nasz wspolny przyjaciel, powiedzial mi ( a wie, jak miedzy nami jest) ze jestem najwazniejszą osobą dla niego. nie wiem jak to odbierac, w co on gra..innym razem temu kumplowi powiedizal, ze odwoluje wszystko co powiedzial do mnie po pijaku... ON SAM NIE WIE CO ROBIC, wlasnie ucinam sie ale musze odciac sie tez od paczki, bo tworzylismy wspolną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc 357483902
poza tym boje sie, ze jak mu powiem, ze nie chce takich kontaktów - to stracę go na ZAWSZE :( boje sie,ze on jest zbyt dumny. :( chociaz powiem wam ,ze moze to da mu do myslenia, jak myslicie ? bo od zerwania widujemy sie srednio 3-4 razy w tygodniu, ostatnio mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc 357483902
Dziekuje za rady zajrze tu jutro :) mam nadzieje, ze ktos jeszcze cos poradzi, ale pomogliscie mi bardzo 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prema
hmmm, ciężka sytuacja. byłam z facetem 5 lat, często się rozstawalśmy albo on zrywał albo ja, ale zawsze mielismy ze soba kontakt i czesto bylo nawet tak ze nikt dookoła nie wiedział ze zerwaliśmy. nadal sie spotykalismy, sypialismy ze soba i tylko ze soba, oboje bylismy o siebie zazdrosni ale caly czas moiwlismy ze nie jestesmy razem. potem zaczelismy sie zastanawiac dokad to zmierza, mi wtedy bardzo na nim zależalo i zgodziłabym sie na wszystko. ustalilismy ze jak ktores z nas kogos pozna wtedy konczymy uklad. czesto spotykalismy sie np zeby po prostu pobyc razm, przytulic sie, tu nie chodzilo tylko o łóżko. ale zaczelam sie zastanawiac... jak on mógł mi taki układ zaproponować... to zawsze było tak ze on proponował to zebysmy sie spotykali choc razem nie jestesmy. zrobilo mi sie bardzo przykro bo dotarło do mnie, że nie kocha i nie szanuje bo gdyby tak bylo zależałoby mu na tym żebym nie czula sie tak jak sie czulam. zaczełam łapać do neigo odrazę i widzieć wszystko to, czego zawsze widziec nie chcialam, ze to wieczny dzieciak żyjacy od soboty do soboty, od baletu do baletu i zupełnie bez celu, zrozumialam ze ja taka nie jestem przeciez. nigdy nie lubilam tych imprez, chodzilam tam zeby być z nim. malam dosc, powiedzialam ze to koniec, usłyszałam paskudną wiązankę na swój temat. zrozumiałam ze zrobilam dobrze. jak zobaczyl ze nie dzwonie, nie placze jak zawsze zaczął za mna biegać, przepraszac, mówil ze zrozumial, ze mnie kocha, ale zrozumialam ze we mnie juz dawno sie wypalilo tylko balam sie stanac na swoich nogach. olałam go, po kilku miesiacach poznałam mojego narzeczonego, kochanego, wspierającego i zupelnie innego. mam do siebie tylko żal że tyle czasu pozwolilam sie upokarzać. moja rada jest taka- zerwał? znaczy ze tak czuł, ze tego chciał. nie dawaj mu siebie nie chcac nic w zamian. zerwał wiec nie ma trzymania za rączkę czy czułych słowek. nie to nie. powiedz mu ze twoim zdaniem to nie ma sensu bo nie jestescie razem. zastanow sie- po co mielibyscie do siebie teraz wrócić skoro on i tak bedzie mial to czego zechce bez zobowiązan? wiekszosc facetów taka jest, niestety. albo wóz albo przewóz. sa rzeczy zarezerwowane dla par, nie dla ludzi ktorzy juz razem nie sa. olej go, bo z tego nic nie bedzie. i dla jasności- nie oceniam cie, bo sama bylam glupio zakochana w teraz wielu rzeczy zaluje. jesli ty siebie nie poszanujesz nie zrobi tego nikt. powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc 357483902
Cześć, no ja wiem, ze nikt tego nie zrobi za mnie, ale ja sie nie wiem łudze? ze moze cos w nim jeszcze sie tli. U nas to nie jest tak, ze on proponuje taki układ. To jest tak, widzimy sie na imprezie spijemy sie, wygladamy jak para - pozniej czasem idziemy do niego i wiadomo, rozmawiamy długo i na poważne tematy, pozniej SEKS, on zawsze mowi, ze nie powinnismy tego robic, ja uwazam tak samo a jednak wychodzi najgorsze jest dla mnie to, ze jak budzimy sie rano to ON jest już zupełnie inną osobą, nie tą z którą rozmawiałam kilka godzin przed ( ale wiadomo, spuścił z krzyza to po co sie starać ) ubiera sie - każdy idzie w swoją stronę. A na koniec słyszę tylko słowo NO NARAZIE . Wtedy dopiero czuję się jak szmata, to straszne uczucie, mam ochotę w takich momentach sie zabić :O Nie zrozumie tego ktos kto nie przeżył. Ja sie sama daje upadlać, ale On nadal jest mi najbliższą osobą, mowie mu wszystko, nawet przyjaciołom tyle nie mówie i On mi tak samo. Nie raz rozmawiałam z nim o tym, ze tak nie moze byc, słyszałam '' ok nie bedziemy tak robic '' '' nie chce Cie ranic '' ja wiem w głębi duszy, ze dla niego to tylko r*****ie. Ale nie przyjmuje tego do wiadomości. Dziwi mnie to jednak po cholere sie nie odetnie, przeciez wie, ze ja tego pierwsza nie zrobię..Wczoraj miałam już lepszy humor, a dziś znowu tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wejherland
oj kochana, nie daj d**y jak ja :D dosłownie i w przenośni, chyba, ze chcesz leczyc sie teraz u psychiatry :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prema
uwierz mi, że im szybciej z tym skoczysz tym lepiej będzie dla ciebie. jak bedziesz długo zwlekać to po pierwsze tobie będzie coraz gorzej, a po drugie on przyzwyczai się do tego, że jesteś i ze nie musi sie starać, wysilać to jest bardzo wygodne. Mi tamten niby nie proponował nic takiego na początku, dopiero potem byl na tyle pewny ze sie zgodze. doskonale cie rozumiem, zakochana laska zgodzi sie na wiele zeby tylko by przy tym facecie, Nie wydaje mi sie zeby cos tam sie w nim jeszcze tliło, dlaczego? bo rano zamiast cie przytulic****otraktować jak dziewczynę traktuje jak szmatę. czy na prawdę tego chcesz? uważasz ze własnie na to zasłużyłaś? gdyby chciał być z tobą powiedziałby ci o tym albo dal do zrozumienia. moim zdaniem chodzi mu o jedno. powiedz mu ze jesli nie mozecie byc razem to nie chcesz takiej relacji. a to ze gadasz z nim jak z nikim innym to zrozumiale bo byliscie razem, ale juz nie jestescie i uwierz, ze czlowiek przez ktorego tak sie czujesz nie zalsuguje na to zebys dazyła go takim zaufaniem. wyplącz sie z tego jak najszybiej bo razem i tak nie bedziecie juz nigdy a po wszystkim bedziesz miec strasznego moralniaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc 357483902
ale wiecie co? po alkoholu czasem mowil duzo rzeczy, pozniej sie wypieral ze nie pamieta, a tak naprawde wiele razy zlapalam go na tym jak cos opowiadal ,ze jednak PAMIETA, nie rozuiem tego ktos jest w stanie mi pomoc ? wytłumaczyc co on naprawde robi ? Bo to chyba nie jest normalne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc 357483902
no mam takiego moralniaka ciągle :( Tak sie pogubiłam, ze sama juz nie wiem kim jestem . Nic nie wiem, miałam tyle planów, wszystkiego a to uleciało, nie mam w ogole chęci do zycia. Muszę dojśc ze sobą do ładu jakoś w koncu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×