WAŻNE_co napisalibyscie osobie ktora was kiedys molestowala

Pewnie robił podobne rzeczy. Mamusia się też nie popisała, potomstwo się chroni nad swoje rodzeństwo.

wiem, a jakie to było straszne jej to powiedzieć, ja myślałam, że mnie za to nabije, się czułam, jakbym to ja była winna tej sytuacji... chyba domyślacie się, jak musiałam sie czuć... teraz po latach łatwiej mi o tym pisać- jestem po wizytach u psychologa, psychiatry, po tej przerwanej terapii z dziwnym panem

ale nie zg****ił Cie ?

oczywiście. w sensie klinicznym ten 16-latek nie był pedofilem. tyle że nie wiem, co to ma za znaczenie dla ofiary, żadne. nie wiem po co zajmować się na terapii klasyfikacją zaburzeń.

no spoko ze wg klasyfikacji nie jest pedofilem, czyli ja niewinnego człowieka potępiam... jak nie zg****ił, jak tak, 2 razy w Boże Narodzenie ... :( miałam raz plamkę krwi na majtkach, to matka jak zobaczyła, to te majtki spaliła

ja dopiero teraz zaczełam do tego wracać zawsze to bylo gdzies w glowie ale skutecznie wypierałam wszystko a teraz po prostu peklam wszystko jak film mam przed oczami jest mi po prostu niedobrze jak sobie to wszystko przypomne. nie znosze bliskosci tzn sexu pomimo ze wtedy nic takiego nie wydazylo sie ale sama mysl o zblizeniu dotyku wywolywala lek. zostawil mnie facet z ktorym mielismy niedlugo brac slub - bo stwierdzil ze sie od niego odsunelam ze jestem zimna. do tej pory nie wie co sie kiedys wydazylo i dlaczego bylam taka niedostepna a do tego obwinialam sie o wszystko tak teraz jak i wtedy kiedy bylam dzieckiem

mylisz totalnie pojęcia. nie wiem, skąd Ci to przyszło do głowy, że to Ty jesteś winna, poniewaz ten człowiek w sensie klinicznym nie podpadał po zaburzenie pedofilii. Mylisz kwestię jednostki chorobowej, dewiacyjnej z winą! Jaki to ma związek? On był winny, odpowiedzialny moralnie, ponieważ stosował wobec Ciebie przemoc seksulną. NIkt tego nie kwestionuje i nie sądzę, żeby ten psycholog to kwestionował.

w usa pedofilia to podobno orientacja seksualna od ponad miesiąca

Co do tytułu wątku...nie mogę napisać,, jeden s k u r w i e l już zdechł, drugiego przeniesiono do innej parafii i nie powiedzą do której, a trzeci...żyje ponoć biednie. Choooj im wszystkim w d u p ę. Tak głębooooko, a temu co zdechł, żeby mu ku u r w a ziemia ciężka była, reszcie życzę żeby im k u r w a k u t a s odpadał po kawałku, żeby umierali dłuuugo i w mękach, żeby im jaja spuchły, żeby trądu dostali na rękach, chooojacj, jajcach...i żebydłuuugo żyli aby ten ból odczuć . Mam ochotę zabić każdego z nich! przywiązać i wkładać w choooja drut kolczasty...wolno, tak żeby bolało, żeby mdleli z bólu. Ząb za ząb, oko za oko, za skradzenie i obrabowanie mojego dzieciństwa. Nie mam słów aby wyrazić moją nienawiść i chęć odwetu. Może kiedyś się oważę i uprowadzę złoczyńców na jakieś zad***e i "odwdzięczę się" podobnym za nadobne, bo wybaczyć, nie wybaczę. Nigdy!

G***a się nie rusza bo śmierdzi.

S******l nie zyje . Przez niego nie wierze w boga i nienawidze matki ktora naklaniala mnie do bycia ministantem . Dlugo o tym nie pamietalem . Jak temat stal sie glosny w mediach od kilku lat zle sypiam ... Zyje z wiecznym poczuciem winy jestem zbyt ulegly pantofel i nieudacznik . Anonimowo wysylalem maile innym kolegom kilku potwierdzilo . Kilku zaprzeczylo ze byli ministrantami wiekszosc zaprzeczyla oburzonym tonem . Chybq nikomu nie przepuscil. Byl swietny w szantazu . Robil zdjecia mnie nagiego i mowil ze pokaze rodzicom jak cokolwiek powiem . Kazal mi sie z tego spowiadac . Nikomu nigdy nie powiedzialem i nie powiem . Pisalem pare razy anonimowo nq necie . Daje mi to jakas ulge . Rada dla rodzicow . Nie pozwolcie synom byc ministrantami . Sam nie mam dzieci , poddalem sie sterylizacji w czasie studiow . Zona mysli ze mam wrodzona bezplodnosc.

Gosć Ponizej nie warto ! Wiem jaki jest rozgoryczony ale nie warto brudzić nimi rak !!!!!!!!!!!!! Szkoda twojego życia , , udaj sie na jakaś terapię , nie marnuj sobie życia ,! Ich w końcu spotka kara a Ty byś sobie zmarnował przez nich zycie !

Ja mu sie nie dziwie . Tez bym tak chcial i tak nie mam celu w zyciu nie bede mial dzieci ... Gdyby on zyl zabilbym go wlasciwie zabijal powoli na morfinie albo czym co daloby mu dlugie umieranie . Potem sam moglbym umrzec . Moje zycie ma smak popiolu . Nie jestem mezczyzna ,nie jestem czlowiekiem zyje tylko dlatego ze nie mam odwqgi sie zabic.

Jesteś człowieku i na pewno masz duzo wartosciowych cech , tylko to co przezyłes w dziecinstwie zrobiło z Ciebie "wraka psychicznego " I nie dajesz rady z tym , Najlepiej by było gdybys zgłosił sie do jakiegos terapeuty i ppstarał sie odbudowac swpoja psychikę nie jest za późno ale potrzebujesz pomocy , sam tego nie udzwigniesz .

Udzwigne . A nawet jesli nie nikt nie odczuje straty. Najlepsza terapia byla dla mnie cisza medialna . Na prawde wyzucilem to z pamieci . Po tym jak tv huczy o coraz to nowym skandalu wiem ze to na prawde sie stalo . Licze na raka . Mam go w genach i jestem niezle ubezpieczony . Przynajmniej zona cos by zyskala ... Mialem nieraz ochote jej powiedziec ale wiem ze zaczeloby sie pieklo szukanie winnych i ofiar . A tego na pewno bym nie idzwignal . nie szfuj terapiami na prawo i lewo z tym trzeba sie mierzyc samemu.

Ty jesteś nic nie winny, zacznij tak o sobie myśleć. Jesteś tylko, aż, skrzywdzonym człowiekiem, tobie się należy teraz dużo ciepła i wyrozumiałości, naucz się tak sam o sobie myśleć.

nic, teraz bym poszedl i temu komus n*****l