Urodzilam dwa tyg temu i kazdy pyta jak karmie istna paranoja

Matki karmiące mm mają z tym problem prawdopodobnie przez komentarze które słyszą jak tylko powiedzą że nie karmią piersią. Ja kiedy wróciłam po porodzie do domu to ciągle słyszałam to pytanie: karmisz piersią? A kiedy odpowiadałam że nie to od razu słyszałam że to z lenistwa bo matki teraz takie wygodne itp, itd. A dodam że karmienie mlekiem sztucznym to nie był mój wybór a konnieczność ale o to już nikt nie pytał. Najważniejsze bylo udowodnienie że jestem zła, leniwa i egoistka bo przecież tylko karmiąc piersią pokazuje że kocham swoje dziecko.

Czy wy nie rozumiecie ze dokladnie tak samo obrazacie karmiace? Wyzywacie je od zboczonych, matek polek i nawiedzonych. Ale to jest ok?

czy karmie piersia to zazwyczaj drugie pytanie jakie zadaja mi obce osoby. najpierw pytaja ile maly ma tygodni/ jak ma na imie a potem od razu czy karmie piersia. a ja nie karmie bo nie mialam pokarmu. przez pierwsze dwa tygodnie jak glupia tlumaczylam sie wszystkim i mialam wyrzuty sumienia. jak sie mnie jeszcze raz ktos obcy o to zapyta, powiem, ze nie bo nie kocham mojego dziecka i zycze mu jak najgorzej. jak ja nienawidze obcych bab, ktorym sie wydaje ze moga sie wpieprzac z dobrymi radami w moje zycie! a od kiedy zostalam matka, wiem, ze nikt nie bedzie taki wredny dla matki jak inna matka, ktora zawsze wie i robi lepiej. gbyby nie obce baby, macierzynstwo byloby duzo mniej frustrujace. a moj karmiony od poczatku mm synek, pieknie rosnie, jest zdrowy i zadowolony.

Nie oszukuj ze pokarmu nie mialas. Napisz prawde że dziecko wisialo Ci na cycku ciągle a ty mialas dość.

normalne pytanie - w poczatkowej fazie zycia dziecka. co za problem mowic wszystkim: tak, karmie piersia. i nikt sie nie dowali.

ale wy macie problemy serio :O robienie z igły widły jak zwykle...

Autorko ja przerabiałam to samo, tylko nie było pytania "karmisz piersią" tylko "karmisz?" :D a więc wzięłam się na sposób i odpowiadałam "oczywiście, ze karmię! Moje dziecko nie jest aż tak genialne żeby samo mogło sobie już trzymać butlę" ;) I tym sposobem kulturalnie mówiłam "s********j" ;)