Jeszcze nigdy nie przeżyłam orgazmu

Hmm... Ciężka sprawa. Może naprawdę nie odpowiadają Ci obce bodźce, ale jeśli tak jest, to nic nie poradzisz...

chyba jestem skazana na siebie samą :)

ja nigdy nie osiągnęłam orgazmu pochwowego... a tak bardzo bym chciała :( Miałam już wielu partnerów z różnymi "sprzętami" ale żaden nie doprowadził mnie do orgazmu pochwowego :( Też się zastanawiam, czy to ze mną coś jest nie tak ;/

ale jakis tam masz, tak?? a ja żadnego ..

no mam łechtaczkowe :D ale i tak spośród około 20 partnerów tylko 2 dało mi orgazm łechtaczkowy :P więc też marnie

eh...życie

Jak oszukujesz męża to nie dziwne, że nie możesz mieć przy nim orgazmu, coś siedzi z tyłu głowy i zamiast sie rozluźnić to pewnie masz jakieś myśli które nie pozwalają skupić Ci się na przyjemności.

ale kiedys nie z mezem tez nie mialam oorgazmu :/

Mam to samo, żaden facet mnie nie doprowadził do orgazmu... I zadnemu nigdy nie przyznalam sie, ze nie mialam orgazmow. Teraz poznalam swietnego faceta. I tym razem nie mam zamiaru udawac. Mysle, ze dla niego wielkim wyzwaniem bedzie doprowadzenie mnie do orgazmu. On uwielbia piescic i calowac, jest taki auuuuu :D Tym razem powiem prawde. Moze on da rade..

gdybym była w twojej syt tez bym zaczela od nowa :) chyba//..

Masturbacja niby mowia, ze jest potrzebna czlowiekowi, a tak naprawde potrafi wielka szkode zrobic. Za bardzo przyzwyczailam sie do wlasnych ruchow. Palce, strumien goracej wody, filmy pornograficzne -wg mnie to spowodowalo moje problemy. Sama potrafie miec kilka orgazmow, jeden po drugim. A z facetem nawet jednego! :O Ja powoli rezygnuje z masturbacji. O wiele mniej sie pieszcze niz chocby rok temu. A z czasem mam zamiar w ogole zrezygnowac z masturbacji - moze dzieki temu w koncu wybuchne w lozku z facetem...

powodzenia:)

u mnie jest tak...sama penetracja = dobry sex a penetracja + sex oralny lub tylko sex oralny = zaj... orgazm. Polecam jeszcze penetracje łącznie z drażnieniem łechtaczki...a facet jak go delikatnie poinstruujesz co lubisz, będzie Ci za to wdzięczny, ale podkreślam udziel mu delikatnych wskazówek nie musztruj go :-) krzycz kiedy Ci dobrze, wzdychaj jak nawet niechcący dotknie tak jak lubisz a napewno wróci do tego miejsca., i postara sie jeszcze bardziej...Powodzenia

Milenka Moze i Ty zrezygnuj z masturbacji? Czesto to robisz? Uzaleznia to..

czy czesto? hmmm Czasem 3-4x w tyg a czasem raz , zależy od ochoty przecież

podniecają mnie różne rzeczy i boćce Nawet bardzo także mąż , umie rozpalić do czerwonośći.. ale nie kończy się to rozkoszą...

No to tak samo jak ja - calkiem sporo masturbacji. Jesli serio chcesz miec orgazm z facetem, to wg mnie najlepsza opcja bedzie calkowita rezygnacja z masturbacji. Myslalas o tym?

próbowałam przez miesiac i bez masturbacji i bez meza.. nic z tego, było bez fajerwerków

Miesiac? Toz to za krotko! No cos Ty... po miesiacu chcesz miec orgazm z facetem? Ja to patrze realnie i daje sobie nawet kilka lat nim dojde do orgazmu z facetem. A wibrator w lozku?

Nie wiem czy coś ci to pomoże ale dam Ci rade.... z tego co rozumiem masz orgazm sama np. Pod prysznicem czyli łechtaczkowy tak więc aby osiągnąć go z chłopakiem ty bądź na górze podczas seksu, posmaruj jego dokładnie nad penisem jakimś żelem i jezdzij po nim do przodu i do tyłu i tak cały czas, czasami żeby się podjarać bardziej możesz podnosić się do góry i powoli opadać i potem znowu jeździć. Mi się zawsze udaje

milenka,sprawa jest prosta.Najpierw 15 minutowa mineta od gory do dołu i z powrotem a potem jazda na 3 palce.jeden w c*pce 2 na łechtaczce 3 w tyłku i po Tobie orgazm gwarantowany