wejdzcie prosze

napisze w skrocie bo nie mam sily opisywac-bylam z kims,on wyciagnal ode mnie wszystkie pieniadze,okradl do tego moja ciotke,rozstalismy sie,on pracuje i napisalam ze moze by oddal choc czesc pieniedzy,napisal ze jestem psychiczna,chora na glowe,mam sie ***** do tego ze ja tez mu ukradlam jakies rzeczy i ze mi kupowal rozne rzeczy(co absolutnie nie jest prawda!)jak tak mozna,ja juz nie mam sily nawe o tym myslec,jestem teraz bez grosza przez niego,myslalam ze choc troszke odda,ale jak on smie tak do mnie pisac?

dobry zwyczaj nie pożyczaj...

Powinnaś mu oddać wszystko co mu zabrałaś. Nie do pomyślenia co dzisiejsze dziewczyny wyrabiają. Okradają NIEWINNYCH i NAIWNYCH bezbronnych chłopców. Skandal. Jędza jesteś i tyle !!! :)

co ja mu wzielam?on mi zabral wszystko,sponsorowalam go,nawet do jego rodzinnego domu robilam zakupy(sic)tak mnie omotali i okrecili wokol palca.do tego okradl moja ciotke,ukradl jej zlote lancuszki i sprzedal w lombardzie.teraz chce zeby choc ciotce oddal pieniadze to pisze ze jestem psychiczna chora na glowei takie rzeczy i szok,jak ja moglam go kochac

wiem,jestem dnem,zasluzylam na to