Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wierzba płacząca 23

problem ze świętami

Polecane posty

Gość gość
Ja z 18:19. Jasne, rodzina mojego faceta też jest konserwatywna i też twierdzili że nie będą zapraszać kogoś nie z rodziny, ale mój facet powiedział wprost - albo razem przyjezxdżamy na święta, albo żadne z nas. Nagle zaczęli mnie zapraszać na wszystkie imprezy rodzinne i chyba nie żałują, bo już od dawna jestem nazywana rodziną, synową, bratową, wnuczką itp. w rodzinie mojego faceta. Otworzyli się na nowość i chyba nic im się z tego tytułu nie stało. A ja zyskałam kawałek fajnej rodzinki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierzba płacząca 23
Nie, nie uważam, że na siłę musi być pierwszy raz u moich rodziców. Ale też uważam, że powinno się o nich pomyśleć. O tym, że oni od lat traktują nas jak rodzinę a nie pierwszego lepszego chłopaka córki. Nie chodzi o "zaklepanie" ale o to, że nas traktują tak a nie inaczej od dawna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rokokowa panna Po drugie strasznie młodzi jeszcze jesteście. Jeszcze nie pora na wspólne święta i juz Gadanie starej zrzędy która nie ma argumentu. Pierwsze święta z moim facetem spędziłam mając 21 lat. U jego rodziców. Nie mieszkaliśmy nawet razem jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcesz być zona? Weź slub :) i nie pitol Wierzbo tylko wrzuc na luz. Jesteście razem, ale nie jesteście jeszcze gotowi na wspólne święta. Chociażby z tego wzgledu, ze nawet nie bierzesz pod uwagę, żebyś to Ty pierwsza zostawiła swoja rodzinę i pojechała do Niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierzba płacząca 23
Brałam pod uwagę takie coś... Ale po pierwsze zaproszenia brak a po drugie uważam to za chamskie w stosunku do moich rodziców. Bo ich szanuję a oni uszanowali od początku nasze decyzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I co z tego, ze mialas 21 lat? Może jego mama ma zwyczajnie inny pogląd? I chce święta spędzać z swoim gronie? Może chłopak nie wyobraża sobie świat poza swoim domem? Gdyby byli gotowi, to nie byłoby problemu. Wiec nie zadanie starej zrzedy, tylko glos rozsądku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko to Twój facet powinien zalatwić z mamą czy nie miałaby nic przeciwko żebyście razem przyjechali na święta!! Masz jeszcze czas, zapytaj co on na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"rokokowa panna I co z tego, ze mialas 21 lat?" A to z tego, że odpowiadam na stwierdzenie dotyczące wieku a nie poglądów. Napisałaś że 23 lata to za młodzi na święta a ja napisalam że ja miałam 21 i jakoś dało radę, więc wcale nie są za młodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierzba płacząca 23
Dobra, rokokowa ja Ci nic nie będę tłumaczyć bo Ty już mnie oceniłaś. Po co Ci tłumaczenie? I tak nie zrozumiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są za dziecinni, tez popieram ta wypowiedz. Jakby byli oboje na to gotowi, to kazde by chcialo ustapic zeby drugiemu sprawic przyjemnosc. Ale szczerze powiem, skoro chlopak widzi rodzine od swieta - to moze za nia teskni, czeka na te swieta. Moze to brutalnie brzmi,ale ciebie ma na codzien, moze tez nie wysuwa tej propozycji bo wie ze jego mama nie popiera swiat przed slubem,a do ciebie nie chce jechac bo nie chce zostawiac swojej rodziny? a to ze twoja rodzina od poczatku traktuje was powaznie - nie kazda tak szybko akceptuje wybrankwybranka corki/syna i nie powinnas swoich rodzicow faworyzowac. ty widac czekasz na to ze twoj facet albo wezmie ciebie na sile do siebie albo rzuci swoja rodzine w cholere i przyjedzie do ciebie. a pomysl moze, (nie wiem jak kontakty miedzy nimi) ze matka od swieta wlasnie czeka na swojego syna (twojego chlopaka)? wy nie wystepujecie jeszcze jak malzentwo "w pakiecie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo jeśli nie zostawiłas rodziny, to nie wiesz co to znaczy "święta na wyjeździe", z "obca choinka" ;) i nie wiesz czego oczekujesz od swojego chłopaka, który swoja rodzinę widzi kilka razy w roku. Nie panikuj, cieszył się swietami. Jeszcze nie jest dobry czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rozumiem, że on rzadko do domu jeździ (2-3 razy do roku), rozumiem, że u niego są małe święta... Ale co roku jest mi przykro bo czuję się nieważna. Te kilka dni w roku kiedy czuję się nieważna. .... a moze on chce zeby raz do roku mama i siostra sie poczuly wazne?? oprocz ciebie on tez ma rodzine.naucz sie nim dzielic.facet to nie twoja wlasnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×