pytanie do Mężczyzn

Czy wytrzymalibyscie z kobieta ktora cierpi na depresje i ma zaburzenia łaknienia. A jeżeli już odeszlibyście to czy uważacie ze dobrze byłoby sie jeszcze spotkac i wszystko sobie wyjasnić? I najwazniejsze czy uważacie ze zle postapilam nie mówiac partnerowi ze w dzieciństwie byłam wykorzystana seksualnie i najprowdopodobniej to jest przyczyna moich zaburzeń również łóżkowych. Czy po rozstaniu ma to jeszcze sens tłumaczyć to wszystko?

facetowi?-alez skad

oczywiscie ze tak..

Zdecydowanie nie. JEST WIELE NORMALNYCH KOBIET

pewnie ze bym wytrzymal , czego nie?

to ze dotknęła mnie taka historia o ktora zreszta sie nie prosiłam to znaczy ze jestem nienormalna ? nie wiem wydaje mi sie ze ludzie naprawde sa coraz gorsi to juz nie to co kiedys gdzie czlowiek dla czlowieka byl najwazniejszy... a tutaj widze ze byle by miec spokuj jak juz ktos jest chory to znaczy ze trzeba go zostawic bo co bo jest jak zepsuta zabawka. to dopiero jest chore podejscie ale widze ze ze to poprostu zycie w XXI wieku - DRAMAT

pluto20 dzieki przynajmniej jakas nadzieja na to ze nie wszyscy sa tego zdania co gosc z 18:59

Ja wręcz pożądam zaburzonych kobiet, bo takie normalne mnie nie kręcą. ;) dziwny trochu jestem ;)

Z depresji sie wychodzi , to nie zaden problem :)

pluto20 przy chad, niekoniecznie >:)

Są tacy co odeszli by takie wieści słysząc, i tacy którym to nie przeszkadza, znajdź właściwego.

To zależy od człowieka. Są ludzie bardziej empatyczni, drudzy mniej. Silniejsi i słabsi. Płeć tu nie odgrywa roli moim zdaniem.

wiem wiem tylko nie jestem pewna ze on sobie wogole zdawal sprawe ze mnie to dotkneło... napewno widzial ze jestem rozdrazniona mam zmienne nastroje i ze nie jem ale nie do konca chyba wiedzial ze to znowu mnie dopadlo bo juz kiedys mialam z tym problem... dlatego zapytalam czy dobrym pomyslem bylaby rozmowa nawet w obecnosc***sychologa zeby wszystko wyjasnic

Rozmowa ZAWSZE jest dobrym rozwiązaniem!