Mój narzeczony ma mnie w dupie

Jestem z moim narzeczonym już 5 lat, w święta Bożego Narodzenia bierzemy ślub. Jednak ona ma to wszystko totalnie w d***e. Odmówił mi kościelnego bo dla niego to głupota. Wszystkie sprawy związane z organizacja ślubu są na mojej głowie bo on ma to totalnie gdzieś, ja muszę o wszystkim pomyśleć. Ostatnio powiedział mi wprost,że pobieramy sie tylko dlatego, że ja tego chce, dla niego papierki nie są potrzebne. Ogólnie wszystko jest na mojej głowie: pranie, sprzątanie, gotowanie i zajmowanie się dzieckiem- nasz synek ma 8 miesięcy. On przychodzi z pracy wielce zmęczony i niezadowolony z tego że po całym dniu musi sie zajać chwile dzieckiem bo ja chce sie wykapać. Zupełnie o mnie nie mysli- nawet jak odbierał nas ze szpitala po porodzie to zapomniał mi wziąć ciuchów. NIe mówiąc juz o tym że sobie spokojnie wyszedł do domu kiedy zaczęłam rodzić- błagałam go o to żeby był. Czy bycie z nim ma sens?

ty się jeszcze zastanawiasz. Wole być sama ( i jestem od roku) niż być z kimś takim jak facet, którego nam opisałaś. Wspólnie spędzone lata, dziecko to nie powód by sie z kims wiązać. Dbać o siebie trzeba cały czas...

to, że jest pajacem - to sie zdarza niestety, to, że jest Twoim narzeczonym - to juz kuźwa nie jest do ogarnięcia. Myśl raczej o alimentach, a nie o ślubie. Przynajmniej unikniesz rozwodu.

to jakiś d**ek a nie narzeczony

Zastanów się ja już w takim związku tkwie 6 lat,2 lata po slubie-i wcale po slubie nie jest lepiej...jak tak dalej pojdzie to skończy się rozwodem. Po co brać ślub skoro już przed ślubem jest źle? Szkoda że mi tego nikt przed ślubem nie powiedział..

Wyrazy współczucia.Reszta bez komentarza!

czemu zaciazylas z takim fagasem? niezle cie upokarza ty masz w ogole cos takiego jak honor?

widac ze słuzycie jako materace: nie wstyd wam tak apropo? to d***** maja wiecej szacunku do siebie...

powiedz mu że rezygnujesz i odwołaj slub może zmięknie

pewnie sie ucieszy ale to juz swoja droga jak bym go calkowicie olala ale ty oczywiscie tego nie zrobisz bo przywyklas do traktowania cie jak szmata do podlogi. nie wierze ze sa kobiety ktore sie daja tak zrobic

niech nie mięknie, a ty autorko spieprzaj od niego. to, że niestety jest ojcem twego dziecka nie oznacza, że masz za niego wychodzić, tym bardziej po takim tekście. jakby mnie facet powiedział "żenię się z tobą, bo ty tego chcesz" to by żadnego ślubu nie było. do tego warunki, waruneczki, nic nie robi, jebnij go patelnią w łeb.

dziewczyno ten facet naprawde cie zlewa po całosci, nie zadzwonic nawet? tu nie chodzi o zasypywanie prezentami ale chociaz jakis drobnyy upominek, nie wiem kwiaty, wspolne wyjscie, to oznaka ze czuje do ciebie sympatie, nie wiem co sie dziej z kobietami ale wiecej szacunku do siebie... zalamujecie mnie

przemysl to dobrze skoro już teraz jest zle to co bedzie za kilka lat?

Może Jasiolowa by coś napisała bo to ona ten temat zaczęła

To nie jest tak,ze on jest taki cały czas. Zazwyczaj jest kochany, dobrze się dogadujemy na co dzień, śmiejemy sie z tych samych rzeczy. Po prostu czasem wychodzi z niego taki palant, jednym zdaniem potrafi zje*ać mi dobry humor. Umiemy iść na kompromisy w codziennych sprawach. Dlatego nie wiem co o tym myśleć, taki dr jekyll i mr hyde.

Skoro taki fajny to nie zwracaj nam d**y z rana, zrób mu kawę loda i wychodź za niego czym prędzej. Adwokat i sędzia też musi mieć robotę