POLACZKOWATOŚĆ a powody nieszczęścia ludzi Unikaj tych błędów ŻYJ SZCZĘŚLIWIE

Zapytacie skąd te wszystkie depresje, doły, stany znużenia. Skąd tzw. "polaczkowatość" czyli zazdrość jednego o drugiego, o to że sąsiad ma nowy samochód a Ja nie... Jak wiadomo Polaka bardziej cieszy czyjeś nieszczęście niż własne szczęście... Ale skąd to sie bierze? dlaczego ludzie popadają w depresję, dlaczego pałają nienawiścią, dlaczego plują jadem, dlaczego hejtują? Wszystko poprzez zazdrość, ale skąd ona się bierze... Otóż Polacy popełniają zasadniczy błąd! Dlaczego MASAJ w afryce mający 3 krowy, własną chałupke ulepioną z gliny, żonę i 2 dzieci jest szczęśliwy? Bo taki zna system wartości. On nie potrzebuje superluksusowego mieszkania, nie potrzebuje samochodu... ba! On pewnie nawet nie wie ze takie rzeczy istnieją, otóż to... Polacy to zazdrośnicy, bo widzą u innych to czego sami mieć nie mogą. Problemem jest to że się porównują do innych. Spójrzmy obiektywnie. Pracująca na kasie w biedronce żona, mąż hydraulik. Razem może nie mają kokosów, ale są szczęśliwi, starcza im na fajne życie, mają mieszkanko samochód, przede wszystkim mają siebie. Nie patrzą na innych bo to nic nie da, ani im od tego nie przybędzie, ani nie ubędzie. Żyją własnym życiem, skupiają sie na sobie i własnym szczęściu, żyją sobą i cieszą się z tego co mają. I to jest właśnie przykład współczesnego funkcjonowania, tak się powinno żyć. Tak jest na zachodzie... Tylko POLACY jak zwykle muszą kombinować, narzekać, smędzić i kopać dołki pod innymi. Problem polega na tym że polacy porównują się do innych. Zaczynają zazdrościć. "a bo ten ma taki fajny samochód a ja stary rzęch", "sąsiad zrobił magistra - inteligent y****y" tu nie ma miejsca na pochwałę dla sąsiada, jest TYLKO zazdrość, bo ktoś okazał się lepszy od drugiego i trzeba temu świeżo upieczonemu magistrowi obrzydzić wszystko, trzeba go zbesztać z błotem, polaczkowatość w krystalicznie czystej formie... Zamiast skupić się na swoim, zaczynacie się porównywać, stąd potem zazdrość, depresje, wpadanie w dołki emocjonalne "bo oni są lepsi, mają to i to, a ja nie mam nic", "ah bo Anka to z tym swoim mężem podróżuje po całym świcie, a ja to conajwyżej do parku moge iść" Tak samo fejsbuk... tam to już jest istna sodoma i gomora, jeden przez drugiego jak stado baranów próbuje zabłysnąć. Chwalą się, "dowalają" innym, a wszystko z zazdrości, kompleksów które biorą sie z porównywania sie do innych. "Koleżanka wybudowała z mężem dom krowa jedna! jeszcze sie małpa zdjęciami chwali, by ją szlag jasny trafił", "kumpel ma własną firme i świruje z komóreczką i służobwym wózkiem w garniturku, debil jeden" Jak wyścig szczurów... "ja też kuźwa dom postawie i wtedy zobaczymy jak im GUL skoczy!" - no to ty ten dom stawiasz dla siebie? czy po to by dowartościować się na tle znajomych/rodziny? stawiasz go dla siebie czy dla nich? tak naprawde wiesz, ze dom nie jest c***otrzebny do szczęścia, ale poddałeś się wyścigowi szczurów, poddałeś się polaczkowatości i chcesz za wszelką cenę dokopać "tym gnojom" którzy są lepsi od ciebie bo chwalą się swoim domem.... Ślepy głupi konsumpcjonizm, rywalizacja, wyścig szczurów, leczenie własnych kompleksów na nieszczęściach innych, dowartościowywanie się, wyolbrzymiając własne maleńkie sukcesy oby tylko inni zazdrościli, by skoczył im GUL... Dokąd pędzi ten świat? Zatrzymaj się człowieku, zastanów nad tym wszystkim Zacznij żyć własnym życiem, nie patrz się na innych, nie porównuj się do nich bo to i tak nic ci nie da, kompletnie nic, może cie tylko zniszczyć psychicznie... Dostrzeż to co masz, dostrzeż szczęście wokół siebie, ciesz się z tego co masz... :) Dziękuje za wykład Jewgenij Woronowow

No niestety, ale tak właśnie jest gdyby kazdy patrzył na siebie to nie byłoby tego całego jadu, ja osobiscie mam wylane na to co mają inni, na opinie innych tez mam wylane, a fejsbuka i tego typu gówien wcale nie mam i nie zamierzam mieć, to wszystko razem jest chyba najlepszą receptą na szczesliwe zycie :)

Witam Panie Woronowow :) Jestem Pana fanką i mam nadzieje że juz niedługo będe również pańską studentką :)

Zastanawiające jest tylko to, że tak mądre i ciekawe temay są mało czytliwe, a ludzie pędzą i wolą czytać kompletne debilostwa Zatrważające...

Witam, jestem pana antyfanką, więcej jako antyfanka pisać nie muszę.

pewnie antyfanka jest typową przedstawicielką ujętą w rozprawce profesora Woronowowa :D i teraz ma żal biedulka że tak trafnie ją "prześwietlił" :D

Antyfanką jestem dzięki jego innym wypowiedziom na forum. Koleś tu pisze o pluciu jadem i tak dalej, a wy uważacie że to mnie trafnie prześwietlił, niewiniątka które od razu wiedzą jaka jestem.

Antyfanka, ale on nakreślił ogólną sytuacje, nie pisał tego konkretnie do Ciebie, więc nie czaje o co sie czepiasz

Wreszcie jakiś sensowny temat na kafe Może to forum się w końcu odbije od dna

Się nie czepiam nawet, tak tylko nawiązałam. Cały ten wywód nie jest nawet zły, jeśli nie liczyć pewnych uproszczeń w stylu "na zachodzie" to wszystko ok. Ten tekst nawołuje do niezazdroszczenia, nieporównywania się i tak dalej, a widziałam jak Woronowow porównuję i na swój sposób hejtuje innych, uważając że ich model życia jest zły, a przecież mógłby żyć własnym życiem i nie patrzeć na innych, bo sam tak radzi. No i mam prawo być antyfanką i tyle :)

prawdziwe.. :)

UPload

Widzę, że trudno wam pojąć mój esej...

nie ale życie jest dużo bardziej złożone niż Woronow tu przedstawia a jakie jest naprawdę to w miarę czasu i wpisów tutaj postaramy się wspólnie wyjaśnić .

Panie Woronow, nie uwzglednia pan tego ze komus zalezy na tym zeby ludzie tak mysleli i brlai udział w tym wyscigu szczurow, tak jestesmy uczeni od najmłodszych lat, nie masz czegos co maja inni jestes gorszy, nie masz przykładowo okreslonych dobr materilanych np samochodu nie startuj do kobiety, to jest na prawie kazdej reklamie, obie płcie w to wiersza, łatwo byc moralista, ale jestesmy od małego prani mediami i efekty widac sa, dzisiaj dzieci ogladaja setki stron porno, tak buduja wizeruneki kobiety, to czuc jak młodzi ludzie rozmawiaja z dziewczynami np

nie da sie nie porownywac do kogos bo ta rywalizacja zawsze istniała, zawsze byli lepiej styuowani inni mniej, to moze sie sprawdza w indianskiej wiosce, nasza cywilizacja jest bezlitosna, majac okreslony dobrobyt masz wszystko lepsze, czy to opieke medyczna, czy mozliwosci kształcenia, czy tez sposoby realizowania swoich marzen, swiat jest zbudowany na pieniadzach, nigdy nie bedziemy szczesliwi nie majac nic, gdy siła rzeczy i tak porownamy to co mamy z kims

w idealnym swiecie ten model by sprawnie funkcjonował

Do autora tematu. W punktach. [Po to żebyś się nie wysilał ze zrozumieniem tekstu.Taki handicap dla ciebie albowiem podejrzewam,że jesteś ograniczony umysłowo.] 1.Masaj nie "zna"wartości tylko wyznaje system wartości określony przez środowisko w jakim żyje.Kiedy cywilizacja europejska zaczęła wdzierać się do szerokopojętej Afryki i tam pojawił się wyścig szczurów,wyzysk,narkotyki,przestępczość,zazdrość,zawiść....a nawet ludobójstwo w jednej z bardziej okrutnych postaci i jeśli tego nie wiesz to twój problem i twojego umysłowego ograniczenia. "Masaj"w warunkach jakie panują w naszym układzie zachowywałby się tak samo. 2.Ludzie na zachodzie nie żyją w stoickiej harmonii i spokoju pozbawionym zazdrości.To absurd.Wyścig szczurów,konsumpcjonizm,napięcia i patologie przyszły z zachodu wraz z reklamą,kapitałem i rynkiem. Jakość życia ludzi na zachodzie różni się jedynie od naszej tym iż tam ludzi stać na więcej toteż poziom frustracji jest niższy. 3.Nie masz bladego pojęcia o depresji.Tworzysz teoryjki na poziomie intelektualnego obszczymurka.Depresja jak i wszelkie zaburzenia czynnośc***sychicznych są uwarunkowane biochemicznie w połączeniu z przewlekłym stresem jako procesem psychoorganicznym. Możemy czuć się źle i słabo bez konkretnej przyczyny....a depresja dopada w naszym kręgu kontynentalnym ludzi jacy nigdy nie cierpieli z powodu materialnych frustracji. Nawet ludzi zamożnych. Prawda jest taka że ludzie czują się źle bo są skazani na konsumpcję szkodliwych gowień sprzedawanych im jako jedzenie i picie...bo podaje im się leki jakich nie powinni przyjmować lub zmuszani są by przetrwać do pracy jaka przeczy ich naturalnym predyspozycjom.Bo cierpią często z powodu nałogów.Bo Emocjonalnie oddziaływują na nich media zaszczepiając im chooyowe i urojone wartości oraz estetykę a prawo i system przed tym goownem jednostki nie chroni wręcz wpychając ją w szpony tych mechanizmów. To nie ma nic wspólnego z jakąkolwiek mentalnością narodową a ekonomicznym położenie w jakie zostaliśmy wepchnięci.Sytuacją w jakiej prawidłowy bliski naturalnemu model rozwoju jest awykonalny. Najlepiej napisać,że to wina "Polaków bo Polacy są tacy". Tak jest najłatwiej.

napisałem spory tekst poplątał mi się mimo że był OK,wchodzę na stronę i co brawo powyżej 2 teksty mojego formatu to właśnie chciałem podkreślić wyręczono mnie,

To forum się pieprzy na potęgę. Posty puste wchodzą.Nie no żal.

nie trawisz załóż coś sensowniejszego miejsca chyba nie brakuje nie gaś w ludziach chęci działania sorry bez urazy.

Mimo najszczerszych chęci by nie odpisywać muszę napisać,że autor jest niestety idiotą. Co to za stwierdzenie? "Masaj zna wartości". Masaj ma swoje wartości i żyje według takich wartości jakie ukształtowały warunki jego życia. Czy ty kiedyś kolego[do autora temat] zadałeś sobie trud by sprawdzić jak wygląda życie w Afryce...tej Afryce nadgryzionej zębem cywilizacji? Cywilizacji zachodniej rzecz jasna. Widziałeś albo słyszałeś o zabijaniu kogoś za zegarek lub telefon?Słyszałeś o rewoltach i krwawych puczach włącznie z kanibalizmem tylko po to by przejąć władze nad czymś kto coś gdzieś tam posiadał a ktoś postanowił mu to zabrać?O wyzysku i zatruwaniu środowiska dla zysku? A o depresji to się w ogóle nie wypowiadaj...prawda jest taka że ludzi na zachodzie żyją według tych samych pryncypiów co my tyle że stać ich po prostu na zaspokojenie swych potrzeb na poziomie jakiego my nie mamy choć system stara się zaszczepić nam poprzez konsumpcję i reklamę,****** telewizję i chory internet dążenie do gromadzenia dóbr. To jest odpowiedzią na źródło frustracji społecznych a nie "polaczkowatość"jaką se wymyśliłeś gnuśny młocie. Nie wiem czy widziałeś kiedykolwiek strajki pracowników przemysłu związanego z rybołóstwem we Francji?? Wystarczyła jedna unijna dyrektywa odcinajaca francuski sektor o części zysków na korzyść innych państw jakim pozwolono zwiększyć połów w regionie północnych wód europy....a zaczęły płonąc opony,tłuc się szyby,urzędasu z magistratu wyciągano i prano po mordzie.Nie było tam ani jednego Polaczka.Sami Francuzi.Tak samo jest w innych krajach. W Europie gospodarka i jej poziom jest miernikiem nastrojów społecznych a nie jakaś tam mentalność.W UK,Francji czy krajach skandynawskich a być może w Holandii spróbowałbyś zdjąć socjal albo zredukować rynek pracy to polałaby się krew. Co ty wiesz w ogóle o życiu? Prujesz się jak stare gacie na Polaków wierząc że ci ktoś uwierzy.No może jakbyś to napisał w wyborczej to by c***aru jełopów w to uwierzyło.

no ja wlasnie mieszkam we francji i to nie tak ze polak to taki i owaki .tu we francji mysle ze jest jeszcze gorzej tutaj to francuzom to wszystko sie nalezy bez niczego ,sie przyzwyczaili do socjalnego ze czasami im sie nawet robic nie chce bo po co jak daja za darmo i marudza caly czas ze malo maja i tez zazdrosnici nic nie mozesz miec bo zaraz ci wytkna

zgasiłeś gościu Woronowa w stylu poniżej pasa.Dostał2 z socjologii ale możesz mi wierzyć jeśli idzie o żródła depresji to akurat z całym szacunkiem nie dał byś rady bo na ten temat od lat słyszę same głupoty nawet ze strony nauki.

w okresie komunizmu naród w dużej mierze był rozpijany,szkolnictwo przez edukację wszystkiego nie załatwia jeśli idzie o ukształtowanie charakteru.W dużej mierze odpowiedzialność za to bierze dom edukacja od właściwie nastawionych i wyedukowanych rodziców.W wielu domach w latach 50;60czy 70tych względnie udał się ten proces z tond mamy z tego okresu sporą część ludzi wartościowych nie koniecznie szczęśliwych bo zawiodły inne systemy głównie ekonomiczne moralne a obecnie i osobowościowe.Styl życia w dużej mierze media oraz kulawe sektory władzy sprawiają że mamy to co mamy.Oglądamy się na innych nie ogarniając własnego podwórka.Całe mnóstwo walących się spraw usiłujemy łatać lecząc skutki nie ogarniając dawno powalonych przyczyn.Właściwie wychowane dziecko jest fundamentem zdrowego narodu.

Otóż to. Jakoś za komuny nie było takiego rozpasania. Weźmy sobie dzisiejszą młodzież, na wszystko mają "w********e", chamstwo, wulgaryzm, po trupach do celu, jeden przed drugim się chwali, jeden przed drugim chce zabłysnąć, prześcigają sie na fejsbukach, do tego 15-16latki shmacą sie na potęge, wszyscy jarają faje, piją alko, narkotyki też biorą, no sodoma i gomora dzisiaj Jeszcze 30-40lat temu to było nie do przyjęcia

Ja sie z Tobą całkowicie zgadzam autorze, nawet ostatnio mówiłam do narzeczonego, że chciałabym mieszkac w Afryce (no może trochę zartowałam :P) , bo tam ludzie nie znają lepszego życia, mają mały dostęp do tych wszystkich nowości i cieszą sie tym, co mają, a tu widzisz, że tamten ma, że tamta podrózuje, że w Hoolywood ludzie żyją tak bogato, że jest tyle miejsc na ziemi, które chciałbyś odwiedzić, że że że ja też zazdroszczę :( bo sama nie mam prawie niczego, ani pracy, samochodu, mieszkania, nic i tylko patrzę na innych i mnie szlag trafia

Dziękuje wszystkim za udział w dyskusji :) Spróbujcie żyć wg tych wskazówek. Jeśli nie zauważycie zmiany na lepsze, powróćcie do swojego systemu, ale myślę że nie powrócicie :)

młodzież sama w sobie winna nie jest tylko systemy w jakich dorasta.To nasze rządy te w domach i te na najwyższych szczeblach decydujące o wszystkim państwo opiekuńcze nie miało mądrych pomysłów na wykreowanie ludzi ułożonych z zasadami etycznych i zasobnych w wartości moralne,Co im dali nie mając pomysłu,niczym nie okiełznaną wolność którą młodzi żle poprowadzeni do dojrzałości ludzie niewłaściwie pożytkują stąd cała heca i rosnące niezadowolenie z postaw dzisiejszej młodzieży i nie całej nie przesadzać.Ktoś powie no a szkoła no jest ważna ale to rząd podejmuje wiążące decyzje.Z egzekwowaniem przez straż miejską problemu jakoś nie ma poszło nader gładko.A kto za szybko jeżdzi i płaci mandaty pacan którego w domu nie nauczono szacunku dla ludzkiego życia.I to jest przyczyna wielkiego zamieszania i ludzkiej głupoty która przerodzi się z czasem w batalię zmuszoną leczyć skutki wieloletnich zaniedbań.I można by tak bez końca wywlekać różne sprawy aż do znudzenia.

Autorko trochę przesadzasz. Takie małżeństwo kasjerka/hydraulik może i ma mieszkanko jeśli odziedziczyli je po babci - inaczej ni chuchuszka, nie stać ich nie kredyt, nie mogą odłożyć, nie stać ich za bardzo na wynajem. Oczywiście gdzieś muszą mieszkać - więc wydają na to przynajmniej jedną wypłatę, oszczędzając potem na każdym gównianym zakupie i zastanawiają się w którym sklepie jest tańsza musztarda. Jakoś ciągną od pierwszego do pierwszego i w zasadzie mają więcej niż ten Masaj - z tym że Masaj nie martwi się o zadłużenie, o przyszłość, o utratę pracy: żyje bowiem w warunkach społeczno-ekonomicznych, które pozwolą mu na zachowanie podobnego statusu majątkowego przez całe życie.