wali mi sie malzenstwo przez

dzieci meza.Glownie wlasciwie przez jego starsza corke 12l.Z chlopcem 11l mamy fajny kontakt.Staralam sie od poczatku nawiazac dobre relacje z nimi.Niestety z dziewczyna nie idzie.PO weekendzie,za kazdym razem jej pokoj wyglada jak by sie grupa dzieci bawila 5let.Nie sprzata po sobie,a jesli juz,to stroi fochy,pyskuje.Chlopak ma swoj swiat,ale jest bardziej zdyscyplinowany.To chyba prawda,ze z dziewczynami sa same problemy.Czego bym nie poprosila,to odnosi sie pyskujac.Widze,ze maz sie miota tez,ale jest jak struna,i ona na tym bazuje.Nie wyobrazam sobie jak to bedzie pozniej,chyba,ze ona przestanie przyjezdzac.Prosze mi nie pisac,ze widzialy galy....bo ja nie jestem osoba konfliktowa,ale wszystko ma swoje granice.Ja mam dosc stresu,humorow,brzydkiego odnoszenia sie.Maz jest zrozpaczony,a ja jestem na takim etapie,ze rzuce to wszystko w diably,bo nie jestem w stanie sie uzerac dluzej z cudzym dzieckiem:-o

a nie macie wlasnych tzn wspolnych dzieci?

skup się na mężu , dzieciaka zacznij grzecznie ignorować, proszę, dziękuję, z niewymuszoną kulturą, nie daj się sprowokować

dlaczego Ty po niej sprzątasz. Mąż niech to robi, skoro nie potrafi wychować swoich dzieci

Nie mamy wspolnych dzieci-niestety.Sprzatam,bo nie sposob zyc w brudzie,mnie to razi.Z takich wlasnie drobiazgow,rodzi sie konflikt,bo ja jestem ta niby wymagajaca,wredna itp,tylko dlatego ze chce miec porzadek

Córka pokazuje ci w ten sposób jakimś ś****wem dla niej jesteś. :) Co się dzieje z jej matką?

malzenstwo nie wali ci sie przez dzieci meza malzenstwo wali ci sie przez nieumiejetnosc nawiazania z nimi kontaktu

dlaczego z gory oceniasz,ze nie umiem nawiazac kontaktu?Otoz do tego sa potrzebne 2strony.Wszelkie proby spoczely na niczym.Kazda moja propozycja np z przygotowaniem czegos wspolnego,gry wspolnej,spaceru,rozmow nie odnosi sukcesu.Ona nie ma ochoty,wiec zaprzestalam.

ale dlaczego Ty po niej sprzątasz a nie mąż?

no tu niestety. Tu musi twój mąż sprawę rozwiązać. A ty im w d**ę niewłaź bo tylko ich rowydrzysz jeszcze bardziej. Dzieci,czyje by nie były, to takie terrorysty nieletnie

shatyne-moze nie udzielaj takich rad:-o

Ale o co chodzi?? Wzięłaś sobie dzieciatego to teraz masz. Normalna, nie wybrakowana, kobieta na poziomie, wiąże się z wolnym, proste. Sama chciałaś to masz, brawo.

jak latwo jest ocenisc kogos.Wzielam i mam.Bo to wartosciowy,pelen ciepla mezczyzna.Dzieci jego nie stanowily problemu dla mnie,bo sadzilam,jako osoba niekonfliktowa,ze to sie pouklada.Niestety nie zawsze sie ma,co sie chce.

z jakiej gory? ty przeciez sama to piszesz chcesz powiedziec ze nawiazalas kontakt z jego corka?

do kelner-moze nie ironizuj,skoro zapewne nie masz pojecia,w czym problem.:-o.Poczytaj,co napisalam,ze zrozumieniem:p

wykonalas proby, proby spalily na panewce wiec o co chodzi? siadziesz i poplaczesz sobie ze pogubiony smarkacz chce ci wlezc na leb po nie sprzata po sobie? :D

zagnaj tatusia do roboty. Kto powiedział, że to ty masz być kucharką i sprzątaczką

nie placze,po prostu jestem zrozpaczona,bo wali mi sie zwiazek.Ja stalam sie jeczaca,gderajaca,bo mnie k***ica bierze.Mam ochoty rzucic to w diably:-o

ostatnio córka męza wypiła napój , wzięła szklankę, później przyszła żeby znowu się napić i wzięła nową szklankę zamiast nalać sobie do tej co piła poprzednio nie będę tego tolerować, brudas i flejtuch , mam jej dosyć :O

nigdy nie będziesz jej matką ,widocznie ona Cię nie akceptuje i nic tego nie zmieni naturalna jej reakcja..

18.52-podszyw.Z takich rzeczy ja problemu nie robie,bo jesli myje jedna szklanke,umyje tez i druga.Przestancie sie podszywac.Chce pogadac!!jak sobie z tym poradzic?

jaki zwiazek ci sie wali? nadal nie rozumiem? z mezem czy z dzieckiem z ktorym jak piszesz nigdy nie mialas dobrego kontaktu

ja nie chce byc jej matka.Ona ma matke!

dlaczego dajesz sie wykorzystywac?

siedzi i je chipsy, śmieci mi mała suka :O

kelner-ty masz problem z czytaniem?Gdzie napisalam,ze nie mam od poczatku kontaktu?Moj 1wpis,gdzie zalozylam temat.Podszywacze juz w akcji widze:-o

a kim wobec tego chcesz dla niej byc?

gimbaza widze sie nudzi.Sa tu dojrzali,z ktorymi mozna pogadac?:-o

ty sama nie wiesz co piszesz? Staralam sie od poczatku nawiazac dobre relacje z nimi.Niestety z dziewczyna nie idzie.

mała 12 letnia suka zrobiła kupe do sedesu i nie obtarła kibla szczotą, powiedziałam mężowi że sam będzie mył po niej góvvno :O