Dziewczyny jak często dajecie dzieciom słodycze i kupujecie zabawki

? Bo ostatnio od koleżanek i bratowej usłyszałam że ja swoje dzieci KRZYWDZĘ. Że im ŻAŁUJĘ. Niczego im nie żałuję, ale sama jem zdrowo i chcę aby one zdrowo jadły. Ja nie chodzę do MC Donalda więc i one nie muszą, zresztą za bardzo nie wiedzą że MC Donald istnieje ;-) Raz w tygodniu piekę słodkie ciasto, ale używam cukru brzozowego albo soku i daję im po kawałku. A tak na co dzień, owoce, zdarza się, że suszone, czasem jogurt z miodem, tak więc znają słodki smak, ale dosładzam miodem który jest choć odrobinkę zdrowszy od cukru czy owocami. A co do zabawek, mają je - książeczki, kolorowanki, lalki - takie nowoczesne i kolorowe, ale też i szmacianki czy zwykłe drewniane klocki.Fakt nie mają całych szaf zastawionych kartonami zabawek od góry do dołu, ale dużo się bawimy takimi prostymi rzeczami, rysujemy albo jak ja sprzątam to mi dzieciaki "pomagają".

Zresztą pamiętam jak byłam mała, ciasto czy desery były w niedzielę a nie słodycze codziennie, i pamiętam jak się bawiłam całymi dniami kamykami albo monetami (wiedziałam że nie należy brać do buzi).

u mnie słodycze są w szafce, i to dużo pilnuję tylko żeby nie najadały się przed posiłkami albo na noc co do zabawek to im kupuję co jakiś czas ,

Codziennie jecie słodycze?

prawie codzień, oczywiście dzielę wszystkich z umiarem bo by porzarli wszystko :) nikt nie jest gruby ani chory , zęby zdrowe , czujemy się ok

U mnie w domu jadło się raz w tygodniu, ja daję im w sobotę i niedzielę, poza tym raz - dwa w tygodniu jakieś inne deserki, więc w sumie co 2 dzień - to jest rzadko? Sama też nie jem...

Moje dziecko je słodycze "od święta", np. teraz jadł w Mikołajki, albo gdy przyjeżdża babcia, która mu zawsze coś słodkiego przywozi itd. Poza tym zjada słodkie rzeczy, np. domowe ciasta albo podwieczorek w przedszkolu, który jest zwykle "na słodko". Co do zabawek - mam wrażenie, że nie ma już gdzie tego trzymać, ale raczej nie są to zabawki z reklam (może z wyjątkiem toru Hot Wheels), tylko masa autek, jakieś dinozaury, klocki, puzzle itd. Mamy też taki mały domek, w którym młody trzyma pluszaki. Większe zabawki dostaje z okazji świąt i urodzin, a mniejsze - bo ja wiem? Raz na dwa tygodnie może? Fajnie, że dbasz o zdrowie swoich dzieci, aczkolwiek sam temat powinien mieć tytuł "Jestem mamą idealną, kto jeszcze?" :P

A jeśli chodzi o zabawki to też im kupuję, ale dużo sami robimy, tzn. ja robię, a oni mi "pomagają", ale "zrobiliśmy" lalki, pieski, domek dla lalek poza tym włączam je w "domowe"czynności, bo pracuję w domu i zajmuję się nimi i mi łatwiej ich mieć na oku, nie sądzę by się nudzili...

Nie, nie chcę się chwalić tylko się zastanawiam czy jest jakiś przymus żeby dawać codziennie i kupne, bo mi dosłownie wchodzą na głowę. Rozumiem, jakbym była nawiedzona i nigdy nic słodkiego w domu nie miała, ale tak przecież nie jest. A zabawek cieszę się, że nie mamy więcej, bo i tak z tym co mamy jest kupa sprzątania. Niby mi pomagają, ale wiadomo jak to jest. Uczę ich składać do pojemnika,ale nie zawsze słuchają

Uważacie, że jestem nawiedzona jak nie daję kupnych słodyczy tylko swoje? Dodam, że dzieci są małe i nie chodza do przedszkola...

u nas mała nie ma jakiejś wielkiej ochoty na słodycze więc kupujemy je raz na jakiś czas. A zabawki to zależy jak się trafi. Zazwyczaj szukam jakiś promicji i wyprzedarzy. Teraz np szukam czegoś tutaj http://pomocnicymamy.pl/Zabawki-13.html, szukałam zabawek dla małej i ich ceny mnie zachęciły.