Od którego momentu zaczyna się związek

Wpisujcie swoje propozycje. Czy od wspólnego sexu? jakiś deklaracji? wspólnego zamieszkania czy jeszcze czegoś innego? jak się to u was zaczłęło, ze byliście/byłyście pewne że to już związek a nie zwykłe koleżeństwo czy tam spotykanie?

Od seksu analnego, to najwyższa forma oddania sie partnerowi

wszystkm co nie jest kolezenstwem

od deklaracji, najrozsądniej :)

nie musi byc seks

jakiej deklaracji? "i że cię nie opuszczę aż do śmierci"? :)

nie wsystko musi bys od razu wypowiedzuane, gesty tez wiele znaczna;)

no tak ,sex jest tym punktem zwrotnym

ciekawe jakie gesty. dzisieji faceci sa dziwni i nie każdy sex czy erotyka świadczą o związku.

Co wy piszecie. Po sexie facet też może się ulotnić.

sex jest punktem zwrotnym i jk jest dobry to facet sie nie ulotni , bo go ciągnie.. wkręca się

od pocalunku, przytulan itp. odejsc mozna zawsze, ale od takich chwili zaczyna sie zwiazek

Takie rzeczy się po prostu widzi i przede wszystkim czuje. Początki każdej relacji są inne.

Nie wiem, to się chyba czuje ;) My po tygodniu już byliśmy parą, moment, który sobie "uznaliśmy" za oficjalny początek to pierwszy pocałunek i trzymanie się za ręce ;) 4 miesiące później razem mieszkaliśmy już ;P

to jak facet przytuli to juz jest w zwiazku ???? buhahahahaha

No właśnie :) A jak pocałuje czy na imprezie dojdzie do sexu to też już jest związek??????? hahaha

A jak facet nie chce być w związku tylko chce mieć sex przyjaciółkę to ta sexprzyjaciółka myśli, że jest z tym gościem w związku?

Bardzo duzo seks przyjaciolek tak wlasnie mysli. I wszystkie kochanki zonatych tez tak mysla.

Od momentu zmiany statusu na fejsie :)

związek zaczyna się od ślubu

Ale kochanka to też ma jakaś relacja z tym żonatym.

a zdradzane zony tylko komentują i liczą kolejne kochanki , sex z żonatym to kochanka i to jest relacja sexualna, która bardzo doskwiera zonom,chociaz same się okłamują ,ze NIE

niemal połowa Polaków uprawiała kiedykolwiek seks oralny. Najbardziej rozpowszechniona jest ta forma seksualności w województwach mazowieckim i małopolskim, zaś najrzadziej w podlaskim. Do wytrysku do ust przyznaje się 24% badanych

to mnie zastanawia ,ale moze jakis mezczyzna sie wypowie

Związek zaczyna się od momentu, kiedy jedna i druga osoba szczerze powiedzą sobie nawzajem, ze się kochają przy kolacji lub w innym miejscu bez seksualnego napiecia. to musi wyjsc od kazdej osoby z osobna bez wymuszania. typu "czy ty mnie kochasz?" (zadajac takie pytanie w łóżku przed stosunkiem to juz jest tylko po to zeby sie oddac z czystym sumieniem) nie pytajmy innych czy nas kochają, jeżeli to robimy, odpowiedz zawsze będzie twierdząca, mniej lub bardziej wymijająca ale zawsze będzie twierdząca (prawdziwa lub klamstwo i nie bedziemy wiedziec co jest prawdą). slowo kocham jak wychodzi samo jest szczere i prawdziwe. tylko wtedy bedziesz wiedzieć. ja chodzilem 2 lata (pierwszy dluzszy zwiazek; seksu). kiedys po pijaku powiedziala ze mnie kocha, na drugi dzien nic nie wpomnialem o tym, ona tez nie. uznalem, ze to był pijacki impuls, po pewnej sprzeczce miedzy nami wyladowala z innym niestety kolega po imprezie, nie dalem rady tego udźwignąć, rozstaliśmy się, pewnie nie kochała, coz fajnie bylo, nie zaluje. kocham teraz inną żonę, choć też nie jest łatwo:) no ale takie życie jest pokręcone, powodzenia w związkach. seks to nie związek alczkolwiek bardzo szybko zbiża do siebie. Kobiety zwłaszcza te mniej doświadczone seks traktują jako symbol oddania, dlatego szybciej sie wiaza. Facet chce doktkąć, spróbować, posmakować i powąchać. Seks to nie związek. zwiazek to wzajemne dbanie o siebie. posłuchajcie kiedyś ewangelii na ślubie jak będziecie mieć okazje czym jest miłość. To naprawdę są mądre i przemyslane słowa. chodź bardzo często są powiedziane w suchy zimny tekst bez wyrazu

dla kobiety związek zaczyna się od chwili, w której on się z nią pierwszy raz umówił - a dla faceta nie zaczyna się nigdy!

sa tacy któzy wiedza co to miłość i nie musza słychać ewangelii

o mój zwiazek niczym z bajki :):) nie będe pisac , bo nie uwierzycie :)

"moja jedyna wielka sa tacy któzy wiedza co to miłość i nie musza słychać ewangelii " a skąd to wiesz? ktoś c***owiedział a może czujesz nosem? w kroku? samo przychodzi do ciebie? jak nie musisz się edukować o miłości tzn. że miłość jest w ogół ciebie i urodziłaś(eś) się naprawdę szczęśliwym człowiekiem. Ale coś mi tu nie gra. skoro masz tyle miłości w okół siebie, to co w ogóle robisz na takim forum? czegoś chyba jednak ci brak. skoro wiesz co to takiego miłość to może podziel się z nami a nie krótkim nic nie wnoszącym teksem konfrontujesz innych opinię

co ja tu robię? Rżnę głoopa i chama