Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

4 miesieczniak rwie sie do siadania

Polecane posty

Gość gość

wiekszosc czasu przebywa w pozycji leżacej lub półleżacej w bujaczku, ale jak tylko biore go na kolana to dzwiga sie i siada.Robi tak ciagle, widac ze jest silny. CZy mu zabraniac ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech ćwiczy ale ma siłę nie sadzaj, podpierajac poduszkami itp polecam takie krzesełka/siedziska które pozwalają utrzymac dobra postawę przy siedzeniu wiec kilka cjqil dziennie nie powinno zaszkodzić trezba pamietac tylko o umiarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj synek nie potrafil trzymac sztywno glowki (niecale3 miesiace) I pediatra kazala z nim cwiczyc w ten sposob by go za raczki podciagac do siadania wlasnie,pare takich cwiczen i mal;y slicznie juz glowke trzyma,ale lobuz siadac wlasnie chce jak tylko go za raczki wezme to chwyta mocno i sie podnosi i siedzi i sie cieszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja corka tez tak robila.ciagnela do siadania za rece , w wozku.nigdy jednak nie sadzalam ale jak sama usiadla na sile nie kladlam. jak miala 8 miesiecy postawila pierwsze kroki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Moj synek nie potrafil trzymac sztywno glowki (niecale3 miesiace) I pediatra kazala z nim cwiczyc w ten sposob by go za raczki podciagac do siadania wlasnie,pare takich cwiczen i maly" xxxx Twoja pediatra to kretynka. Nic nie trzeba ćwiczyć ani przyspieszać naturalnego rozwoju u zdrowego dziecka bez opóźnień. To przynosi więcej szkody niż pożytku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech ćwiczy.. dla mnie to normalne.. mój synek też w momencie posadzenia go sobie na kolanach tyłem do siebie.. za nic w świecie nie chciał opierać się o moją klatkę piersiową.. szukał palców i podciągał się tak, by siedzieć bez oparcia. Lubił też, gdy z pozycji półleżącej dawałam mu palce i się podciągał. SIEDZIAŁ JAK MIAŁ PÓŁ ROKU w wózku (nie opierał się o oparcie) , w wanience, podczas zabawy.. na początku trzymał się brzegów wanienki czy pałąka w wózku, ale położyć się nie dał.. kilka razy wiadomo.. podczas zabawy poleciał na bok.. ale i tak chciał siedzieć.. i raz, dwa mu to poszło.. o dziwo siedział bardzo szybko z prostymi plecami. W 7 miesiącu mógł sobie i godzinę siedzieć .. nie przewracał się, nic.. USIADŁ SAM z pozycji na czworakach dopiero kilka dni po skończeniu 9 miesiąca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj synek nie potrafil trzymac sztywno glowki (niecale3 miesiace) I pediatra kazala z nim cwiczyc w ten sposob by go za raczki podciagac do siadania wlasnie,pare takich cwiczen i maly xxxx Twoja pediatra to kretynka. Nic nie trzeba ćwiczyć ani przyspieszać naturalnego rozwoju u zdrowego dziecka bez opóźnień. To przynosi więcej szkody niż pożytku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam, ze jak miał 4 miesiące, to akurat mąż wyjechał na miesiąc.. i ja jak była ładna pogoda, to nei wychodziłam "na spacer", tylko brałam dziecko, manatki i szłam na działkę (na drugą stronę ulicy). Wózek miałam na działce.. więc w jednej ręce niosłam dużą torbę -taką wyjazdową- a w niej ciuszki na przebranie dla dziecka i siebie (ulewał), pieluchy, jedzenie dla nas, napój dla mnie, zabawki, laptop, książka itp, itp.), a w drugiej ręce miałam synka.. Tak normalnie go trzymałam "na biodrze", no wiecie.. a on się lądne trzymał.. Spotkała mnie kiedyś listonoszka.. i się pyta "już pani go tak nosi?::.. nie bardzo wiedziałam, o co jej chodzi.. bo synek bez problemu się trzymał prosto. Dopiero jak przyjechała do nas na działkę koleżanka z córką (różnica 7-8 tygodni), i mała miała 3,5 miesiąca... a wyjęła ją z wózka w pozycji leżącej, a mała się przelewała przez ręce dosłownie. Wiotka strasznie była. I jej córka siedzi dopiero odkąd skończyła gdzieś 8,5 miesiąca.. Więc różnie to bywa z dziećmi.. Może Twój też woli pozycję siedzącą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasami jak dziecko robi cos z opoznieniem to trzeba cwiczyc by wspomoc naturalny rozwoj. Ale cwiczenie to dzialanie na sile a pobudzanie. Twoim tokiem rozumowania nikt niczego nie powinien sie uczuc bo przyjdzie pora a sam sie nauczy. Jezeli dziecko samo nie cwiczy odpowiednich miesni to trzeba go zmobilizowac. Co do pytania autrok. Moj cwiczyl brzuszki bardzo wczesnie,nie nawidzli lezec na brzuchu i podnosic glowki,ale lezac na plecach probowal zawsze usiasc. Ale czynnosc ta udala mu sie dopiero w okolicach 8 miesiaca,wtedy wszystko poszlo lawinowo,siadanie,siedzenie,raczkowanie i wstawanie. Doslownie w ciagu kilku dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:15 i 9:23 to moje posty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Dodam, ze jak miał 4 miesiące, to akurat mąż wyjechał na miesiąc.. i ja jak była ładna pogoda, to nei wychodziłam "na spacer", tylko brałam dziecko, manatki i szłam na działkę (na drugą stronę ulicy). Wózek miałam na działce.. więc w jednej ręce niosłam dużą torbę -taką wyjazdową- a w niej ciuszki na przebranie dla dziecka i siebie (ulewał), pieluchy, jedzenie dla nas, napój dla mnie, zabawki, laptop, książka itp, itp.), a w drugiej ręce miałam synka.. Tak normalnie go trzymałam "na biodrze", no wiecie.. a on się lądne trzymał.. Spotkała mnie kiedyś listonoszka.. i się pyta "już pani go tak nosi?::.. nie bardzo wiedziałam, o co jej chodzi.. bo synek bez problemu się trzymał prosto. Dopiero jak przyjechała do nas na działkę koleżanka z córką (różnica 7-8 tygodni), i mała miała 3,5 miesiąca... a wyjęła ją z wózka w pozycji leżącej, a mała się przelewała przez ręce dosłownie. Wiotka strasznie była. I jej córka siedzi dopiero odkąd skończyła gdzieś 8,5 miesiąca.. Więc różnie to bywa z dziećmi.. Może Twój też woli pozycję siedzącą." Wlasnie moj usiadl i siedzial w okolicach 8 miesiaca a w 2 juz kazal sie pionizowac- nie dawal sie nosic na fasolke,trzymal sztywno glowke. Tak jak ty nosilas swojego to ja nosilam go w maju na komunii chrzesniaczki a synek jest z marca. W prawdzie asekurowalam go by nie gibnal sie, ale to byla tylko asekuracja. Natomiast teraz.kuzynka ma coreczke i ona w tym wieku to byla , jak moj noworodek doslownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja, autorka mój synek lubi lezec na brzuszku, tzn lubi to za wiele powiedziane. Ale polezy tak nawet z 5 minut, stara sie siegnac po zabawke, trzyma mocno głowe w górze. Lubi lezec np na wywanie, stara sie obracac ale nie wychodzi mu,.Najmniej, wydaje mi sie, ze lubi lezeć w bujaczku. Jesli zainteresuje sie zabawka to troche polezy, ale wyraznie macha nogami i sie denerwuje jak za dlugo go trzymam w bujaczku.A na kolanach kocha siedziec, wszytsko obserwuje.Opieram go pleckami o swoje cialo i przechylam do tylu, ale jak tylko złapie sie go za rece czy on sam zlapie sie rekawów, to automatycznie siada.I tak rozglada sie po swiecie, ale glowa mu sie lekko jeszcze kiwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja z 9:15 i 9:23. Jak nie musisz to go w bujaczku nie trzyumaj.. jak najmniej.. Mój synek nie cierpiał leżenia na brzuchu.. no koszmar.. kładłam go na pół minuty, na minutę.. ale często.. Głowę tak średnio trzymał.. ale jak był w pionie to głowę trzymał już 2 miesiącu.. dziwne.. od małego nie lubił noszenia w poziomie, tak jak to się niby dzieci nosi.. a może ja go tam nauczyłam? Nie pamiętam.. w każdym razie noszony by\ł pionowo Jeśli nie zasypia w łóżeczku czy w wózku, a np. na rękach, to w zasadzie to nie jest na rękach..bo ja muszę siedzieć (półleżeć) i on mi zasypia jak gdyby "na brzuchu" .. Nie zaśnie, jak go obrócę w pozmiom... Przykleja się jak małpka i wtedy zasypia (np. ostatnio w przychodni). Koleżanki córka bardzo długo, jak pisałąm nie siedziała.. ale nadrabia szybko.. teraz ma 9 miesięcy i kilka dni.. siedzi sama, siada sama, czworakuje, wstaje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mók ma 4,5 mca i robi tak od ok miesiąca, uwielbia jak się go podciąga do siedzenia czy trzyma go w tej pozycji na rękach; myślę, że to po prostu ćwiczenia i do siadania jeszcze długa droga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie można takiego dziecka sadzać, te podciąganie też nie powinno mieć miejsca, wiem co mówię bo moja córka rwała się od 3 miesiąca a miała rehabilitację i za każdym razem rehabilitantka mówiła absolutnie za wcześnie za duże obciążenie dla kręgosłupa, dziecko ma samo usiąść bez pomocy z pozycji czworaczej najczęściej. maleństwo się rwie bo chce widzieć , można je brać na ręce w pozycji fasolki, która jest bezpieczna, np ma taką pozycję w foteliku samochodowym, tylko nie za długo aby nie obciążać kręgosłupa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
można dziecko też wziąć na ręce tak aby było na brzuszku "w locie" wtedy widzi co jest do okoła, a jak nie lubi być na brzuszku to ja brałam małą na kolana i kładłam ba brzuszku, jedno kolano musi być trochę wyżej drugie niżej, rączki dziecka przekładamy za te kolano co jest wyżej i możemy dziecko w ten sposób bujać lekko i powinno polubić pozycję na brzuszku. to ćwiczenie z rehabilitacji bo córeczka nie chciała też zbytnio leżeć na brzuszku, ale tak miedzy 4 a 5 miesiącem bardzo polubiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak się rwie do siadania to je posadz sobie na kolanie, ja tak robiłam teraz ma 5,5 m-ca i sam siedzi może nie godzinę ale 15 min bo potem traci równowagę. Konsultowałam się z lekarzem i powiedziała,że jak najbardziej tak można o ile samo się dzwiga bo nic na siłę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×