Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość PewnaOna_

Jak sobie poradzic gdy zostawia nas ktos kogo bardzo kochamy prosze o rade

Polecane posty

Gość PewnaOna_
Ok... ja pewnie też obecnie go idealizują, wiem że wady są, ale teraz ich nie widzę... samo jego zachowanie może być wadą, przecież można z kims porozmawiać a nie zostawiać bez słowa... oby ten czas pomogl i najlepiej gdyby szybko mijal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przezylam to samo.. mam wrazenie jakby to byl ten sam facet... najpierw wielka love, potem dystansowanie, brak kontaktu, sms, telefonow.. z dnia na dzien mnie olał... u mnie to sie stalo 2 miesiace temu i wciaz tego nie moge przezyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PewnaOna_
gość - współczuję... i do tej pory nie wiesz o co poszło, co się stało? 2 miesiące... u mnie miesiąc i nie mogę się z tym pogodzić, na dodatek czuje jakby to było wczoraj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie z kim wy się wiążecie? Ja nie wyobrażam sobie sytuacji żeby facet odszedł bez słowa, bez powodu ot tak po prostu, przestał się odzywać... A może wy dalej jesteście w tym związku tylko po prostu nie wiecie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PewnaOna_
Z kim się wiązem... wiesz ja przez te 2 lata nie pomyslalabym ze on bylby w stanie się tak zachować... gdybym cos takiego podejrzewala to na pewno bym nie była z kims kto tak może zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To tym bardziej po takiej sytuacji powinnaś go olać całkowicie. Taki dzieciak nie jest wart żadnej kobiety, a już na pewno nie zasługuje na szacunek i miłość skoro sam innych kobiet nie szanuje. Ile on ma lat w ogóle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
BTW a jak w ogóle zorientowałaś się ,że już nie jesteście razem? Powiedział od niechcenia kiedy naciskałaś , ze nie ma już czasu, czy co? Bo nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PewnaOna_
A daj spokój, facet ma 31 lat... Nie wiem jak mógł się tak zachować. Wiesz ja się nawet nie dowiedziałam od niego, że nie jesteśmy razem, tylko wywonioskowałam z jego zachowanie, bo jeśli od kilku tyogdni zaczal mnie zbywac, unikac jak ognia, nie mieć czasu to wygląda na to ze nie ma na tyle odwagi by powiedzieć ze to koniec. Najpierw naciskałam pytałam o co chodzi, wymyslal wymówki, a następnie przestal się odzywać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie się wydaje , że on ma kogoś nowego skoro zerwał całkowicie kontakty. Do tego wydaje mi się ,że obecna pani zabroniła mu jakichkolwiek kontaktów z byłą. MOja koleżanka była w takiej samej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja podejrzewam co sie stalo-- moj poznal kogos i nie mial na tyle jaj zeby mi o tym powiedziec.. zalosny d**ek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To czy kogoś ma można szybko ustalić. Na pewno macie wspólne grono znajomych, więc ktoś powinien wiedzieć o co tu chodzi skoro facet nie ma jaj aby wyjaśnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PewnaOna_
Mysle, ze ten mój tak samo - poznal kogos... okropnie mnie to boli, ja bedac z nim nawet nie myslalam żeby się ogladac za innymi, a on musial poznac ja w tym czasie, no bo jak... Ta niewiedza jest okropna, a to ze ma kogos to najpewniejsze... ale najgorsze ze i tak nie przestalam go kochac, mimo ze często się wkurzam jak o tym pomysle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonówka
Cóż, również mam za sobą nieciekawe rozstanie. Przez gg... w bardzo mocnych i niespodziewanych słowach. Mniejsza. Generalnie mnie nic nie pomogło. Również układałam sobie scenariusze w głowie, jak autorka, myślałam tylko o nim. Ciągle spotykałam się ze znajomymi, ale to nic nie dawało, w końcu zdałam sobie sprawę że wychodzę na miasto bo mam nadzieję że go spotkam. Przez bardzo długi czas nie mogłam dojść do siebie. Rzuciłam się w wir pracy (jako ówczesnej studentce pozwalało mi to na bycie zajętą 7 dni w tygodniu), co lekko odwróciło moją uwagę od sprawy ale nic pomogło. On znalazł sobie inną. Ból dla mnie niesamowity. Nie mogłam przeboleć tego, że jakas inna kobieta może go przytulać, całować, a on wcale o mnie nie myśli. Na jednym z portali społecznościowych natrafiłam na ich wspólne zdjęcie i zobaczyłam jaki on jest zakochany - to był u mnie gwóźdź do trumny. Generalnie przez 1,5 roku miałam ciężką depresję. Myśli samobójcze, niechęć do wszelkiej aktywności życiowej, popadanie w marazm, samonakręcanie się, dołowanie się. Spotykałam się z wieloma facetami ale na jednej, dwóch randkach się kończyło bo to nie było to - wszystkich facetów porównywałam z nim i każdy jakimś cudem wypadał gorzej. Aż spotkałam faceta, który mnie sobą zafascynował fizycznie i postanowiłam wykorzystać okazję, skoro ktoś aż tak bardzo na mnie działał. To miała być tylko jedna noc, jedno porządne ulżenie sobie po 1,5 roku płaczu i ubolewania. Jedna noc zamieniła się w 6 lat a za 4 miesiące bierzemy ślub. Obecnie nie mogę być mojemu byłemu bardziej wdzięczna za to, że mnie zostawił. Wyświadczył mi wielką przysługę, dzięki czemu na mojej drodze stanął najwspalnialszy mężczyzna pod słońcem. Rozstanie z byłym i cały ten ból nauczyły mnie mądrze kochać, wyznaczać granice i przestrzegać granic wyznaczonych przez partnera. Jak widać moja historia i wiele wiele innych historii ma happy end. Twoja zapewne też będzie miała, tylko musisz sobie poukładać wszystko i nabrać gotowości na nowy związek. U jednych trwa to parę miesięcy, u innych 2-3 lata. Musisz dać sobie czas. Przeżywałam dokładnie to samo co Ty i wiem, że może być dobrze. Musisz zacisnąć zęby, postarać się czerpać przyjemności z życia i dać sobie czas. Zapewne niedługo będziesz gotowa znowu komuś zaufać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PewnaOna_
zielonówka - ciesze się, że u Ciebie tak dobrze się to skonczylo, dzięki temu mam przynajmniej maly cien nadziei ze u mnie będzie ok... Ja poki co mam raczej etap depresji i nie wiem kiedy to minie... :( nie mam ochoty teraz nikogo poznawać, a gdyby nawet to podjerzewam ze tez by się skonczylo na porównaniach itp. mam nadzieje, ze jeśli dam sobie czas to mi to pomoze... Tez na myśl ze on jest z inna i nawet o mnie nie myśli to po prostu serce mi peka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tragediabiega
moj identycznie, po prostu przestał się odzywać, po prostu. nie ma i tyle. ja sie pierwsza nie odezwe, bo nasz zwiazek zakonczyl sie przez niego, choc tak naprawde nikt nie zerwal. Kobieto, wiem co czujesz. ja o nim nie mysle tylko w pracy, bo nie mam czasu nawet kanapki zjesc a co dopiero o nim myslec, ale jak wroce do domu to jest tragedia. dobrze, ze duzo pracuje. Blogoslawiona praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PewnaOna_
No wlasnie... to jest najgorsze, ze jednak zwiazek konczy się z jego winy, ale tak naprawdę nikt nie zrywa... Tyle domysły i zastanawianie się... Ja non stop mysle, nie wiem co robic, znajduje rozne zajecia wieczorami i w ogole ale to nic nie daja na razie... Smieszne bo niby on nie zerwal (po zachowaniu mam się domyslac) a nie wypada mi się już odzywac, probowalam to mnie zbybal i nie odzywal się... Nie mogę tego pojac wszystkiego, dlaczego oni tak się mogą zachować, tak kogos zostawić, jeszcze po takim długim czasie razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PewnaOna_
Jeszcze żeby tak się zachowal na początku naszej znajomości to można to jakos przezyc, bo nie jest się z kims tak blisko, nie kocha się go, a teraz........serce mi peka... On już pewnie z inna i nawet nie przejdzie mu przez myśl jak ja się czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tragediabiega
wiesz, ja to nawet juz nie chce sie zastanawiac dlaczego to zrobil, najgorsze jest to ze w dniu w ktorym olal wszystko calkowicie jeszcze pisal ze mnie kocha. na nastepny dzien juz nie bylo odzewu. nie wiem czym oni sie kieruja, dlaczego tak sie zachowuja. ja juz chyba nic nie chce wiedziec. boli jak cholera, bylismy ze soba dlugo, znamy sie "sto lat", po nim bym sie czegos takiego nie spodziewala. Kochalismy sie jak nikt inny, każdy znajomy, rodzina, wszyscy- mowili, ze takiej milosci nigdy nie wiedzieli. I co? i gowno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PewnaOna_
To tez wspolczuje, wiem jak się czujesz... ja niestety czuje się podobnie, okropnie, boli strasznie, tez już chyba nic nie chce wiedzieć, czy mu się znudzilo z dnia na dzień, czy ma inna czy co, niby nad tym mysle ale pewnie lepiej nie wiedzieć bo bolałoby jeszcze bardziej... tylko kiedy to przejdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfghjkldfghjk
wspolczuje facetow nie rozumiem do tej pory nie potrafia wyjasnic porozmawiac z kobieta tylko olewaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonówka
Dziewczyny, zanim ucieknę, dam Wam tylko jedną radę. Nie rozpamiętujcie tego, co oni Wam tam kiedyś powiedzieli typu: "a jeszcze dzień wcześniej pisał że kocha" albo "przecież mówił że nigdy nie odejdzie" czy właśnie wersję że "znajomi mówili że takiej miłości nigdy nie widzieli". Same się nakręcacie a odpowiedzi prawdopodobnie i tak nie poznacie, przez co jeszcze bardziej się dołujecie. Nieważne, co mówili kiedyś, skoro teraźniejszość jest inna to znaczy, że to co mówili kiedyś się po prostu obecnie już nie liczy. Kiedy ja to zrozumiałam, to trochę trzeźwiej spojrzałam na sprawę. Szkoda, że zajęło mi to tak długo dlatego przestrzegam Was przed tym samym błędem: nie analizujcie tego, co bylo mówione i robione kiedyś. Nie myślcie, że zostałyście oszukane bo PRAWDY SIĘ NIE DOWIECIE!!! Musicie przyjąć to do wiadomości, że słowa wypowiedziane kiedyś obecnie nie mają już mocy ani znaczenia. Zostawcie je i nie zastanawiajcie się. Teraz liczycie się Wy i Wasz powrót do normalnego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PewnaOna_
zielonówka - dzięki za te słowa.. jednak ja czuje po sobie, że jeszcze chwile minie zanim spojrzę na to inaczej, staram się nie rozpamietywac ale niestety czasem jeszcze się na tym zlapie... Najgorsze, ze to tak nagle, bez słowa, bez wyjaśnienia nie wiadomo o co chodzi, pozostają domysły i człowiek tak się zastanawia o co chodzi, ciężko przejść do porządku dziennego ze to koniec, ciężko bo nie było takiego typowego końca, pozostają domysły... a i tak nigdy się już nie dowiemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tragediabiega
zielonowka milo cos takiego przeczytac, jakbym miala kogos takiego kto by mi mowil codziennie, raz dziennie taka rzecz to latwiej byloby to wszystko przetrzymac. Prawda jest faktycznie taka, ze cokolwiek powiedzieli wczoraj, przed wczoraj czy miesiac temu teraz to juz nic nie znaczy. jest po prostu nieaktualne. coz, faceci to debile. niektorzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PewnaOna_
Noo niektórzy, szkoda, ze na takich trafilysmy... najgorsze ze teraz to już będę miała uraz bo jak pomysle ze znowu kiedyś przyjdzie mi być w związku z kims, komu będę ufac a on może się zachować dokładnie tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewna ona - ja mam to samo, przestal sie odzywac unikal az w koncu powiedzial mi , to koniec nie mozemy byc razem nie kocham cie... nie pasujemy do siebie , minely 3 miEsiace nie moge ise pozbierac nadal mysle o nim caly czas nie moe sie ogarnac, on mi maci w lgowie co tydzien juz o tym pisalam, jak para ale bez zobowiazan, no trudno tak juz jest nie che byc to nie ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaona3
Hej dziewczyny mnie też facet podle potraktował zaglądnijcie do mojego wątku odrzucił bo jestem przy kości około 170 postów ma to poznacie moją historie:) łącze sie z wami w bólu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaona3
Też go pokochałam znaliśmy sie pół roku to była znajomość internetowa bo jestem na konktrakcie zagranica przyjechałam do Polski spotkaliśmy sie i olał mnei jak zabawke. Wcześniej rozmawialiśmy codziennie po kilka godzin na skypie telefonie nie mógł bezemnie dnia wytrzymać mówił że jestem taka super śliczna widział moje zdjęcia a po spotkaniu całkowicie olał jeszcze tak zle to sie nigdy nie czułam. Mija już 2 tygodnie a ja zrozpaczona jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PewnaOna_
gość z 21.43 - przynajmniej Ci powiedział o co chodzi, u mnie minal miesiąc i nie mogę się pozbierać i ciagle się zastanawiam o co chodzi, oczywiście najczęściej mysle ze ma inna, ale nie wiem tak na prawde... i nigdy się nie dowiem bo on już dawno mnie zostawil bez słowa, miał miesiąc a tu cisza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PewnaOna_
:( i dalej tak samo... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaona3
Poczytaj co ze mną zrobił to ci sie od razu humor poprawi. Ciebie zostawił i dał ci spokój a ten mój mnie zwodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×