PROSZE POMOZCIE co mam zrobic w tej sytuacji

Pare lat temu poznalam faceta ,mieszkam za granica on tez w tym samym miejscu,ja polka on jest muzulmaninem z Maroka i spotykamy sie klocimy ,cisza ,pozniej znow on wydzwania zmusza mnie prawie do spotkania ,wrecz wymusza...spotykamy sie znow sie na mnie denerwuje ,ze nie chce robic jak on chce,bo ja robie to co chce nie sucham sie jego i chodze po klubach czego on niecierpi,pozniej mnie wyzywa,obrazi sie cisza ,nie odzywa sie i pozniej znow wydzwania wysyla smsy zeb sie z nim spotkac,ale ja nie odbiera telefow,nie odpisuje na jego zaczepne prowokujace smsy..,nawet nie zwaza na to ,ze skoro tyle czasu sie nie spotykalismy ,a moze ja mam juz faceta spotykam sie z kims? ...nadal wydzwania chce sie spotykac.. kiedy da mi spokoj ,odczepi sie od emnie? bo to juz pare lat trwa..i wkolko to samo.. pare razy mowilam mu zeby dal mi spokoj ,ze to juz naprawde koniec,spokojnie z nim rozmawiajac to spojrzal sie na mnie zasmial ironicznie i powiedzial "ze nigdy koniec"...ale pewnie specjalnie tak powiedzial..

no to krotko mowiac masz przej****** nie odzywaj sie w zadne sposob do niego. trzymaj sie z dala. jest w stanie cie nawet uprowadzic.

przestan mnie straszyc..z tym uprowadzeniem...on mieszka w Europie ,a nie w Maroku!! wiec tutaj musi sie stosowac do praw tutaj panujacych..po za tym zdaje mi sie jakby chcial mi krzywde zrobic to by juz zrobil,,

Sie nim nie przejmuj- w koncu masz reke.

prosze doradzcie cos konkretnego co mam zrobic ? nie wiem nie mam pojecia dlaczego nie odpuszcza nie daje spokoju...?

pogon dziada!

????!!