Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

in vitro za ktorym razem sie udalo

Polecane posty

Gość gość

za ktorym razem sie udalo i donosilyscie ciaze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy mam dobre wiadomości, ale ploty mnie doszły takie, że kuzynka miała 3 razy zabieg (miała ZPJ). Zaszła w ciążę za 3 razem, ma bliźniaczki, teraz już mają po 7 lat. I znajoma (już nie mam z nią kontaktu) też ma córkę z in vitro, ponoć za pierwszym razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mojej znajomej chyba za 2 powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mialam 4 ivf i 2 ciaze poronilam,podchodze do 5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamkaaaaaa
moja przyjaciółka podchodziła 3 razy i dopiero udało się za 3 razem, teraz jest w 5 miesiącu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest zbyt chory i zawistny kraj, zeby publicznie przed milionami przyznawac sie do zabiegu, i nie chodzi o mnie tylko w przyszlosci musialabym zabic gowniarza, ktory by wysmiewal lub dokuczal mojemu dziecku!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze jakas szczesliwa historia??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie w rodzinie jest jeden przypadek (o którym wiem). Pierwsze podejście - poronienie w 6 tygodniu. Drugie podejście - poronienie w 8 tygodniu. Trzecie podejście - mimo wielu komplikacji,ciąża donoszona (rozwiązanie w 38/39 tyg.) Dziecko w marcu będzie miało 2 latka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem przypadkiem podnoszacym na duchu;-) Pierwsze podejście zakonczone ciążą-z dwóch zarodków urodziłam córeczkę. Drugie podejście-jestem w 12 tygodniu ciąży;-) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My w pierwszym podejściu....:):)drugiego nie było(jeszcze) :)Bo kolejna ciąża naturalna...ale mamy dwa zamrożone zarodki i zamierzamy odebrać o ile zdrowie pozwoli:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za I razem. W czerwcu 2013urodził się nasz synek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Syntia 76
podnoszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za drugim razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widze nie ma takich przypadkow jak ja - podchodze w styczniu 5 raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia  wesoła
do gościa z 19.01: a miałaś jakieś zarodki zamrożone ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jakie to ma znaczenie? tak mialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my mamy dziecko z in vitro, ale nikomu a nikomu nic nie powiedzieliśmy. Ludzie są różni :( szczególnie w Polsce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez nigdy nie powiem nikomu bo to jest chory kraj a ludzie zazdrosni i zawistni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Latem tego roku urodziłam naszego długo wyczekiwanego synka. Było to nasze 6. podejście do in vitro. Poprzednie: ciąża ektopowa, poronienie, 2 x brak implantacji, urodzenie martwego dziecka (udusiło się pępowiną). W żadnej z prób nie mieliśmy zamrożonych zarodków, więc za każdym razem trzeba było zaczynać od nowa. Potrzeba stalowych nerwów, dużo cierpliwości, samozaparcia, dobrego zdrowia (o funduszach nie wspomnę, bo sami wiecie, jakie to są koszty). Teraz też jest ciężko, mamy trochę problemów zdrowotnych z dzieckiem, ale było warto walczyć tak długo. Życzę wszystkim, którzy walczą z niepłodnością, spełnienia marzeń o dziecku, dużo wytrwałości i siły oraz spotkania mądrych lekarzy na swojej drodze, wsparcia ze strony partnerów i rodziny. To również bardzo ważne, bo nie da się przejść tej drogi w całkowitej samotności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc 20:33 gratulacje :) duzo zrowia dla Was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję serdecznie! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my mamy jeszcze 2 podejscia, goraco wierze, ze sie uda i nam :) POzdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×