Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

problemy z gośćmi

Polecane posty

Gość gość

Z założenia miało być wesele na 70 osób, bo zwyczajnie na większe nas nie stać. Mojej najbliższej rodziny, z którą utrzymuję kontakt jest 20 osób. Problem jest z rodziną narzeczonego, bo on chce zaprosić całą rodzinę, bo tak wypada. I jeśli będzie tak zapraszał wszystkich to jemu wyjdzie z 60 osób (bo ciotki mają dzieci - jego kuzynów i ci kuzyni mają już swoje dzieci). A gdzie jeszcze nasi znajomi? Jak to rozwiązać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ograniczyc do najblizszych ludzie za te kase spedzilibyscie wspaniala podroz poslubna gdzies w pieknym cieplym kraju a wy chcecie nakarmic ludzi ktorzy i tak na koncu z komentuja wszystko nie oniecznie na plus slub suknia a potem wyyyyjazd ! a goscie do domow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zapraszać znajomych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znajomych i przyjaciół widzimy często, razem spędzamy czas, byliśmy na ich ślubach, więc jak ich nie zaprosić? A on niektórych ze swojej rodziny nie widział z 10 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli ograniczę tylko do najbliższych, to też nie fair, bo on ma 4 rodzeństwa, które już ma swoje dzieci (łącznie wyjdzie 14 osób) a ja mam tylko mamę, tatę i siostrę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale co tobie to przeszkadza,to jego rodzina to niech zaprasza,ty płacisz za swoich gości on płaci za swoich ,i po sprawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieszkamy razem i mamy wspólne pieniądze. Sami organizujemy wesele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to musicie pogadać z teściową zeby dołożyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
raczej poradźcie mi jak mu wyjaśnić, że ludzie, których nie widział 10 lat i którzy nie dzwonią na święta czy w jego urodziny nie są najważniejsi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak sami ? albo rodzice dają kasę albo nie robicie wesela proste ! pamiętaj że to się nie zwróci mój ślub kosztował ok 24 000 (1,5 roku temu ) zaprosiliśmy 60 os i dostaliśmy 11 000, szkoda kasy z własnej kieszeni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz mu że to się nie zwróci ze zapłacicie za kogoś z kim nie macie kontaktu i nawet nie odstaniecie kasy od tych ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego rodzice mają nam dawać kasę na wesele? Jesteśmy dorosłymi ludźmi, sami podjęliśmy decyzję o ślubie, a nasi rodzice nie wezmą teraz pożyczki na ileś lat, żebyśmy wydali to w 1 wieczór. I już nie chodzi o zwrot kasy, tylko o zapraszanie ludzi, z którymi nie ma się żadnego kontaktu, a on chce zaprosić "bo tak wypada"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno wystarczajaco dostalas rad. Jestes oporna jak bydle. Z jakiej wioski ty pochodzisz,ze wesele musi byc? Ja z poznania a moi przyjaciele w tym roku zrobili przyjecie z kasy jej rodzicow inaczej by nie zrobili a potem przyjecie z tradycyjnym poczestunkiem. Po holere ci to wesele?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamaris1
najlepszym rozwiazaniem bedzie jesli kazda ze stron zaplaci za swoich gosci- ty masz 20 osob placisz za 20 a jesli facet chce zaprosic 60 ok niech zaprasza ale i placi. ogolnie wolala bym zaprosic znajomych z ktorymi utrzymuje kontakt (i dobrze sie bawie) niz rodzine nie widziana od 5 czy 10lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo chcę się cieszyć tym dniem z bliskimi. Mogę pozwolić sobie na wesele max 70 osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jak on ma zapłacić za swoich gości, skoro laska pisze, że mają wspólną kasę???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to po co maja wspólną kasę przed ślubem,nikt normalny tak nie robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieszkamy od kilku lat razem, więc jak inaczej żyć? "Ja kupuję kanapę a ty fotel"? "To moja szynka, bo ja ją kupiłam"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamaris1
no ale chyba koles zrozumie, ze dziewczyna nie chce ze swojej czesc**placic za jego gosci, ktorych nawet nie zna. w najgorszym wypadku niech oszczednosc***odziela 50/50 i kazdy niech swoja polowe wyda na co i kogo chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli co? ja mam sobie jechać do spa a on niech za pieniądze, których zebranie teraz trochę potrwa ma opłacić swoich gości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie tak. To wtedy może mu się liczba gości ograniczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też mieszkałam razem ale my wszystkie rachunki płaciliśmy po połowie,to co zostało to było nasze osobne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to są niestety efekty jak się mieszka i trzyma kasę razem przed ślubem,skoro wasza wspólna kasa to i wasi wspólni goście,nie ważne z której strony jest więcej,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
liczyłam się z tym, że jego gości będzie więcej, ale nie wiedziałam, że moi goście będą stanowić przy jego zaledwie garstkę. I z wesela na 70 osób zrobi się 100...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamaris1
tak. ze swoja czescia zrob co chcesz. nie chodzi mi o to abys zrobila awanture i z hukiem zabrala polowe oszczednisc****orozmawiaj z chlopakiem ze wolala bys ograniczyc liczbe gosc***odajac swoje argumenty a jesli nadal bedzie sie upieral powiedz "ok zapraszaj kogo chcesz ale pamietaj ze masz na to ... (i tu podaj kwote, ktora jest polowa wspolnych oszczednisci) bo ja swoja czesc mam zamiar inaczej wykorzystac".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ewentualnie czy będzie w porządku jeśli zaprosimy jego kuzynów bez dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamaris1
co do kuzynow bez dzieci to raczej bym nie ryzykowala. obraza sie ze nie uwzgledniliscie na liscie gosci ich najukochanszych dzieci i nie przyjda. maly problem jesli o tym poinformuja. gorzej jesli nic nie powiedza i nie przyjda a wy za nich zaplacicie. przez ostatnie 3 lata mialam 11 wesel i to wsrod bliskich osob i mniej wiecej wiem jak sie do takich rzeczy podchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też nie widzi mi się gromadka (czyli z 10) 3-4 latków na weselu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jego wszyscy goście będą przyjeżdżać ok. 100-120km. To wypadałoby tym 60 osobom jeszcze nocleg zapewnić, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zróbcie wesele bez dzieci czyli nie zapraszajcie żadnych osób poniżej 18 roku życia a odpadnie wam pewnie ok 20 osób a na to miejsce zaprosicie znajomych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×