Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

problemy z gośćmi

Polecane posty

Gość gość
moje ,twoje ,a mówiłaś że wszystko wspólne,czyli to co moje to jest moje a co nasze to jest moje a co twoje to jest nasza,jeżeli chodzi o kase bo o gości na wesele to trzeba liczyć odwrotnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
budżet macie ograniczony - normalna rzecz. Rodzinka powinna to zrozumieć, poburczeć troche a potem i tak się to rozejdzie po kościach. A tak pozatym że sobie strzele rym: na cholere wam wesele?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prosta rada. Zapraszacie bez dzieci. Kto się obrazi to nie przyjdzie i nie ma co go żałować. Noclegów nie opłacać bo to nie obowiązek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak sobie wymyśliliśmy, że chcemy wesele. Tylko dziwne jest dla mnie, że on chce zapraszać ludzi, których nie widział 10 lat, nie kontaktuje się z nimi, a chrzestnego to chyba ostatni raz na swojej komunii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaproście NAJBLIŻSZĄ rodzinę, czyli takie osoby, z którymi macie stale kontakt. A takie z którymi się widujecie raz na parę lat możecie sobie darować. Tylko widzę, że problem jest bardziej z narzeczonym, który idiotycznie się upiera przy zapraszaniu praktycznie obcych sobie ludzi. w dzisiejszych czasach mało kto poza młodymi się cieszy z zaproszenia na wesele bo dla większości gości to żadna frajda, tylko zbędne wydatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie, tylko on uznaje, że "tak wypada", bo on dostawał zaproszenia od tej dalszej rodziny (chociaż na żadnym weselu nie był). No i przeraża mnie, że ponad 15 osób jest z drugiego końca Polski, więc co z noclegiem? Po jego rodzeństwu i rodzicom wiadomo, że trzeba coś wynająć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to nie rozumiem gościa... XXI wiek, a on jak jakiś chłopek roztropek się zachowuje :P chcesz żyć z takim pozorantem który robi coś, bo wypada? Oj zapierdziały poland jeszcze długo nie wyjdzie z polskich rodzin. Bądź stanowcza powiedz mu, że nie ma czegoś takiego jak "wypada".... wypada to babci biodro jak za szybko chodzi :P pogadaj może z jego rodzicami jednocześnie (jeżeli macie dobry kontakt) powinni zrozumieć i też go przekonać chyba, że to oni mu wpoili takie debilizmy prowincjonalne :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co powiem jego ojcu? że nie chcę zaprosić jego siostry, bo nie pamięta od 20 lat o swoim chrześniaku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A z Twojej strony autorko będą zaproszone siostry/bracia rodziców?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko rodzeństwo mamy i moi kuzyni, bo z nimi widuję się bardzo regularnie (czasami kilka razy w miesiącu). Wszyscy znają mojego narzeczonego, a jego rodzina nawet nie wie, że ja istnieję, a gdzie tu mowa o tym, że mamy zamiar się pobrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zatem nie rozumiem dlaczego siostra Twojej mamy ma być na weselu, a siostra ojca Twojego partnera już nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no akurat chrzestnego wypada zaprosić. Ja zrobiła najpierw liste osób, które CHCECIE zaprosić- a reszte miejsc obsadziłabym tymi "bo wypada". Skoro narzeczony nie chodził na wesela to wcale nie wypada ich zapraszać, bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo siostrę mojej mamy widuję średnio raz na tydzień, odwiedzamy się, a siostra ojca mojego narzeczonego nie odezwała się od czasu jego komunii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tą chrzestną to masz rację, ale teraz jest problem - zaprosić siostrę ojca (chrzestną) a brata już nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
[zgłoś do usunięcia] gość bo siostrę mojej mamy widuję średnio raz na tydzień, odwiedzamy się, a siostra ojca mojego narzeczonego nie odezwała się od czasu jego komunii x Przepraszam Cię, ale jest to tłumaczenie idiotyczne. Idąc tym tokiem myślenia bardziej wypada zaprosić samych znajomych ze studiów lub z pracy (bo z nimi widujecie się codziennie) niż tych krewnych (bo z nimi widujecie się raz na tydzień). Ja też z niektórymi członkami rodziny widuję się bardzo rzadko (odległość, na co wpływu nie mam), ale to byłoby kurozium, gdybym jednego zaprosiła, a drugiego nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ustala się listę gości. Jeśli przyszli teściowie uważają, że ma być jakaś ciotka, lub dzieci kuzynki to za nich płacą. My tak zrobiliśmy. Zależało nam na pewnych osobach, ale okazało się. że jeśli będą bez dzieci to wtedy zostaną z dziećmi dziadkowie, a to już była siostra mojego męża. Okazało się, że choć byli z tej samej miejscowości wykupili pokój w hotelu w którym było wesele i dziadkowie z nimi spali. Nawet jak się kogoś nie widzi 10 lat to jest okazja się zobaczyć. Nie robi się wyjątków, bo wtedy całkiem zrywa się stosunki rodzinne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale to głupie zapraszać ludzi, którzy ostatni raz widzieli nas jak mieliśmy z 10 lat i nie mają pojęcia jak wyglądamy, nie mają pojęcia że mój narzeczony jest z kimś, a tym bardziej, że się oświadczył. Nie interesujemy ich zwyczajnie. Narzeczony nawet nie jest pewny ile te ciotki mają dzieci (które trzeba zaprosić razem z małżonkami). Przecież to chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to narzeczonemu przez ok 15 lat nie zalezalo zeby zadzwonic do ciotek i wujkow czy spotkac sie z nimi, a nagle zalezy mu, zeby cieszyli sie z jego slubu? glupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
[zgłoś do usunięcia] gość ale to głupie zapraszać ludzi, którzy ostatni raz widzieli nas jak mieliśmy z 10 lat i nie mają pojęcia jak wyglądamy, nie mają pojęcia że mój narzeczony jest z kimś, a tym bardziej, że się oświadczył. Nie interesujemy ich zwyczajnie. Narzeczony nawet nie jest pewny ile te ciotki mają dzieci (które trzeba zaprosić razem z małżonkami). Przecież to chore x Co jest chore? To, że Twój narzeczony tego nie wie? być może. Ale nie przesądzaj jaką wiedzę mają te osoby o jego rodzinie. To co napisałaś świadczy wyłącznie o tym, że Twój partner nie posiada pewnych informacji, a nie odwrotnie. x Nie rozumiem po co robić wesele, kiedy są kłótnie o listę gości i kiedy to Ty chcesz decydować kogo zaprosić, a kogo nie. Gdyby mój partner powiedział, że będzie brat jego ojca a brata mojego taty ma nie być to wesela po prostu by nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i zaprasza się ludzi, których się nie zna, nie ma o czym z nimi porozmawiać i trzeba pytać matkę "kto to?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko że ja zapraszam tylko rodzinę ze strony mamy, bo mam z nią kontakt. Z rodziną ze strony ojca nie mam żadnego kontaktu (niektórzy nie wiedzą nawet jak mam na imię) i oni nie będą zaproszeni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i gdybym ja się uparła tak jak on, że zapraszam wszystkich bo tak wypada, to z wesela na 70 osób robi się koło 130.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam, że jedyne sprawiedliwe rozwiązanie to ustalić stopień pokrewieństwa do którego zapraszacie gości i tyle. Drugie wyjście (nie wiem czy najlepsze) - Ty zapraszasz 30 osób, Twój facet 30 osób i dzielcie jak chcecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
drugie wyjście jest genialne :D już widzę wyraz twarzy mojego faceta, który tylko z najbliższej rodziny ma 14 osób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×