JebanaSamotność

Nie moge spać, więc postanowiłem że się wygadam i otrzymam od was trochę wsparcia. Chodzi o to że tak bardzo brak mi drugiej osoby,ze nie potrafie normalnie funkcjonować. Często uciekam w alkohol, ale przecież to nie o to chodzi.. Ostatnimi czasy boli coraz bardziej, moje myśli chodzą po bardzo złych drogach.. Płacze. Tak bardzo pragne żeby ktos kiedyś mnie przytulił i powiedził ''Marcin kocham Cię" Wiem jedno to, że to coś ze mną jest nie tak, bo próbuje poznać kogoś. ale zawsze kontakt sie zawsze urywa po spotkaniu... Co mam zrobic? Pomóżcie mi proszę

najgorsza jest samotność w małżeństwie lub w związku, to jest dopiero trudne i brak seksu ba brak dobrego seksu szkoda gadać lepiej już być singlem

Nikt Ci tu nie pomoże, bo nie siedzi w Twojej głowie. Nie mam siły pisać już dzisiaj elaboratów. Recepta jest jedna. Próbuj, szukaj, nie poddawaj się. Każdemu coś jest pisane, tylko czasami trzeba poczekać :)

ile masz lat? jak przed 30 to oddaj się pasji, ja mam prawie 35 i wcale mnie tak nie ssie do odsinglowania się. Robię to co lubię i mam sporo palnów. Tobie radzę zająć się sobą, jest kilka męskich zajęć które zbliżaja do kobiet (w pewnym sensie) - na siłę nic nie wskurasz!

no widzisz, szukasz na siłę - to tak NIE DZIAŁA !

Ja Ci współczuje. Ale nie trać nadziei na pewno kogoś spotkasz. Czasami na szczęście trzeba poczekać. Powodzenia uśmiechnij się i bez nerwów trochę więcej spokoju i luzu wtedy na pewno się uda nawiązać bliskie relacje z jakąś piękną Panią:)

napewno nie o urodę chodzi (to myślenie 17 latka). MUSISZ oddać się pasji. Tylko tak zainteresujesz sobą innych ludzi (nie tylko kobiety). Napewno znajdziesz coś ciekawego. Powodzenia

Ogarniesz se fajną laskę jak pozostaniesz się mazać i wierzysz w siebie. Postawa to podstawa.

"Kiedy miałem pustą kiejde świnie miały mnie w d***e, jak nagrałem pierwszą sztuke mówiły ze jestem super i w sumie mnie to nie dziwi, bo ludzie to Ś****WA, trzymaj sztame z normalnymi, a całą resztę P*****L"

z takim rozumowanie to ty nigdy Szanującej się kobiety nie znajdziesz..

baby jakoś instynktownie wyczuwają gości którzy coś chcą na siłę i od nich uciekają. Poznałam kiedyś faceta przez portal społecznościowy, który po trzech rozmowach już wiedział gdzie pracuje (chociaż sama mu o tym nie powiedziałam) znał nawet moje nazwisko, wywiad zrobił dokładny. Powiedziałam mu że jest psychiczny i żeby do mnie więcej nie pisał bo się go boję. Jak się później okazało to był bardzo porządny chłopak, lekarz, który dużo o mnie słyszał od naszego wspólnego znajomego. I ten mój kolega powiedział, że zapytał o mnie i opisał mnie ze zdjęcia i ten mu wszystko powiedział bo myślał, że się gdzieś spotkaliśmy. Ale ja po uprzejmościach jakimi go poczęstowałam nie miałam odwagi się więcej odezwać. A on powiedział temu znajomemu, że nie jestem w jego typie bo jestem zbyt wulgarna.... Gdyby znajomość rozwijała się powoli może inaczej wszystko by wyglądało.

ahh kamień z serca bałem sie, ze cos sobie naprawde zrobisz