Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zalamana zona nieudane malzenstwo w lozku

Polecane posty

Gość gość
hahaa gościu od lesby rozwaliłeś mnie :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietaxxx
1. idzcie na TERAPIE poki jeszcze nie jest za pozno! 2. WLACZ MEZA W OBOWIAZKI domowe, niech wynosi smieci i zmywa gary po posilach i zajmuje sie corka kiedy Ty sprzatasz. moze jak zobaczy ile wysilku wkladasz w codzienne zycie zrozumie ze zwyczajnie brak ci sil. 3. cora ma juz 3 lata, PODRZUCCIE mala chociaz RAZ W MIESIACU do ktorejs z babc, rodzenstwa i zrobcie kolacje przy swiecach albo idzcie do kina. ty musisz zrozumiec jego, on ciebie. i oboje musicie cos z siebie dac!!! 3 lata bez seksu... wcale mu sie nie dziwie, ze tak zrobil... mial dosc, skoro inne argumenty nie skutkowaly... dobrze ci raze, zrob jak mowie poki jest jeszcze czas i macie co ratowac! za 3 miesiace moze nie byc WAS, bedzie on i Ty z cora. Tego chcesz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość28
Masz niskie libido i tyle... Jestem facetem 28 letnim też mam niskie libido i seks mógł by dla mnie nie istnieć, szkoda że ludzie nie mogą dobrać się też co do temperamentu w łóżku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoje libido jest mniejsze niz meza.Nie kazda ma potrzeby 5razy dziennie na dzien.Ktos,kto tylko lezy i pachnie,moze tak miec.Kompromis jest tutaj istotny.Porozmawiaj z mezem na spokojnie,uswiadom go w czym problem,bo frustracja narosnie do tego stopnia,ze zacznie cie zdradzac,a przeciez nie o to chodzi:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja bym się poseksiła :D ale nie mam z kim ... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" nie kochasz meza i tyle. jakbys kochala to po 6 dzieci chcialabys seksu z nim ", nie wpędzajcie autorki w winę, to nie zawsze tak działa, może ma jakiś "bałagan w hormonach", może jest przemęczona, przecież napisała, że jest załamana;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko porozmawiaj z mezem i pojdz do lekarza. Moze faktycznie cos sie dzieje, ze nie masz ochoty na seks. Zaaranazuj jakis fajny wieczor z dobrym filmen i winem. Trzymam kciuki za ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z chęcią bym męża w obowiązki domowe wpędziła. Np. wczoraj byłam w pracy do 22 od rana i prosiłam go żeby TYLKO umył mikrofalówkę i co przyjeżdzam do domu a tam nic nie zrobione. Dziś musiałam wszystko sama wysprzątać i na dodatek pozmywać po nim z wczoraj. A takto on wie że jestem "idealną" żoną ale tylko obiadki i sprzątanie, bo w łóżku niestety ale nie chcę mi się.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idealna żona, raczej kłoda, kawał drewna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietaxxx
dlatego mowie IDZ NA TERAPIE. moze jak ktos z zewnatrz powie mu ze nalezy c***omagac cos do niego dotrze! a do ciebie ze w sumie sama sobie na to zasluzylas pozwalajac mu nic nie robic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez bym była kłodą, gdyby facet nie pomagał mi w domu i nie wyręczał w obowiązkach i tez bym miała non stop ochotę na seks, jakbym nie robiła nic, a tylko leżała i pachniała. Twój mąż to k*r*e*t*y*n

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takkk kłodą też słyszałam że jestem :( Tak wiem ,że powinnam iśc do seksuologa albo z kimś z zewnątrz o tym porozmawiać ale wiem ,że on nie będzie chciał. na 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może u niego w domu rodzinnym mama wszystko robiła w domu, ojciec nie pomagał i dlatego też się tak zachowuje. Rozmawiaj z nim bez pretensji, uświadom mu, że jeśli będzie C***omagał, to Ty będziesz mniej zmęczona i może to przełoży się też na łóżko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja już z nim o tym setki razy rozmawiałam, żeby mi pomagał bo ja też pracuje a na dodatek wszystko w domu robię :( ale bez jakiegoś odezwu większego mówił ,że będzie pomagał a tego nie robi.. czasem coś sprzątnie jak juz poskładał u siebie swoje ciuchy w szafce to już na cały dzień był zmęczony bo już się narobił. Ale jak ja robie to codziennie i codziennie o 100 rzeczy więcej to ja robot jestem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietaxxx
no to idz sama, za jakis czas zaciagniesz tam meza. i nie seksuolog, a terapeuta. u was nie o sam seks chdzi a o to jak zyjecie... nie umiecie s ie w ogole dogadac skoro przez trzy lata nie potrafiliscie rozwiazac problemu liczac na to ze samo sie naprawi... jak na razie wynajdujesz argumenty zeby zostalo tak jak jest. nic nie chcesz robic, a samo tez sie nie naprawi. nie wroze wam nic dobrego. maz bzyknie najpier jedna, pozniej druga, znajdzie sobie kochanke i w najlepszym razie bedziecie zyc kolo siebie. w najgorszym wyprowadzi sie i zalozy nowa rodzine (z kobieta ktora potrafi go "ustawic"). ile takich historii znacie?? dlatego dzialaj poki sie da!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego wy zaraz sadzicie,ze to z nia jest cos nie tak?Moze to z nim jest,ze ciagle chce?Zacznijcie faceci wyreczac zony w obowiazkach,albo chociaz pomagac,wtedy i ochota bedzie,bo zmeczenie minie.Przyjdzie taki jeden z drugim z pracy,wywali sie do gory jajami,a zonka usluguje:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietaxxx
"wywali sie do gory jajami,a zonka usluguje" a kto go tego nauczyl? autorka!! nie wymagala niczego to i nic nie robil. taka ludzka natura. teraz gadanie nie pomoze. on sobie mysli po co ma sie starac skoro nic z tego malzenstwa nie ma? wiem, brutalnie brzmi, ale tak jest! dlatego poki jest jeszcze szansa WALCZ! okaz sie madrzejsza, schowaj dume do kieszeni i pomoz sobie jemu i przede wszystkim waszemu dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za głupoty tu widzę... :/ A najwięcej "super rad" od facetów. Tak, można nie chcieć uprawiać codziennie seksu. I może istnieć mnóstwo powodów: hormony, zmęczenie, pewne zdarzenia z przeszłości. Drodzy mężczyźni - zwyczajnie nie ma obowiązku uwielbiać seksu. Seks to taka dziedzina, którą uważa się za ubóstwianą przez wszystkich. Mają go lubić: mężczyźni, kobiety, młodzi, starsi, grubi, chudzi, bezrobotni, pracujący, atrakcyjni i brzydcy - wszyscy. Nastał jakiś beznadziejny wymóg na ciągłą kopulację. Milion pozycji, tuziny partnerów, każda płeć, dziesiątki razy w miesiącu. Paranoja jakaś... Czy znacie jakieś inne dziedziny życia, gdzie panuje założenie, że każdy MUSI lubić/chcieć/robić... ect.? Nie każdy musi lubić zupę pomidorową a nawet jeśli lubi to nie je jej na śniadanie, obiad i kolację każdego dnia roku. Lubię seks, jednak wolę zdecydowanie pobawić się raz czy maks. dwa w tygodniu i mieć przy tym frajdę niż zmuszać się codziennie. Autorko - pogadaj z mężem szczerze. Dla niego seks może być ważniejszy niż dla Ciebie, co nie znaczy, że masz obowiązek codziennie go zadawalać. Podziel się z nim obowiązkami. Z całą pewnością jednak nie zmuszaj się do tego. Pamiętaj - Twój mąż, jako człowiek, jest w stanie panować nad popędem, jednak łatwiej mu wmawiać Ci, że "MUSI"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakie piękne uzasadnienie dla istnienia burdeli i prostytutek. Dzięki ci mundra kobitko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A propos tego, że ktoś "musi" codziennie, to czytałam, że przy metodzie "kalendarzyka" duży plus jest taki, że w dni płodne małżonkowie nie współżyją i kropka i wtedy mają czas na bliskość emocjonalną, rozmowy itp., a kiedy stosują antykoncepcję, to mężczyzna może zacząć w pewien sposób traktować kobietę przedmiotowo (albo kobieta faceta), bo przecież codziennie można mieć dni niepłodne. Jeśli kiedyś będę w związku i będę miała regularne cykle, to chciałabym taką metodę, oczywiście potrzebna jest duża wiedza nt. ciała kobiety, żeby to stosować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietaxxx
pomysl sobie jakby ktos kupil ci najnowszy model pralki ze wszystkimi bajerami, postawil w lazience i kazal uzywac starej poczciwej frani. jak bys sie czula? on czuje sie dokladnie tak samo... ma kobiete, nie moze z nia wspolzyc i musi zadowalac sie reka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapytaj sama siebie, poważnie zapytaj czy rzeczywiście "musi ci się chcieć seksu aby robić to z mężem częściej niż raz na 2 miesiące" ???? A nie możesz pozwalać sobie na seks z mężem dla czułości, dla bliskości ,dla wspólnej harmonii uczuciowej ???? Musi ci się chcieć? Zupełnie tak jak musi ci się chcieć zrobić kupę? Zrobisz i jaka ulga.....fizjologiczne podejście do sprawy. O to ci biega? Gdyby wszystkie kobiety miały takie długookresowe "zatwardzenie na seks" i tylko czekały aż im "się zechce", samo z siebie lub jak mąż zasłuży.....wierz mi......nie byłoby związków udanych i długotrwałych, nie byłoby rodzin opartych na małżeństwie. Może wreszcie dorośniesz do innego spojrzenia na te sprawy w swoim małżeństwie, może wreszcie odkryjesz o co chodzi w małżeństwie, i jak poważnie , nieegoistycznie należy zaistnieć w małżeństwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem,że to moja wina! ale co ja mam poradzić że taka jestem udam się do jakiegoś terapeuty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobietaxxxo - porównujesz siebie i inne kobiety do pralki? A potem dziwimy się, że jesteśmy traktowane przedmiotowo... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jak i mój mąż jest winny. Ale on nie widzi swoich błędów niestety. Może faktycznie jak się rozwali nasze małżeństwo a jeśli mnie zdradzi to się rozwali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Specjalistki od siedmiu boleści :o No normalnie nagrode wam dać za te stwierdzenia, że nie kocha męża, ma coś nie tak z głowa i to ona jest do d**y :o Nie każdy musi i chce uprawiac seks codziennie czy nawet częściej. Nawet w związku bez dzieci mozna chciec rzadziej. A macierzyństwo ma to do siebie, że to dziecko - biologicznie, bo zaraz zaczniecie szczekać, że jak to mąż na drugim miejscu - jest najwazniejsze i relacje z małżonkiem schodzą na drugi plan. Jasne, nie u wszystkich, ale to bardzo częste bo tak działa natura. Dodając do tego fakt, że dla faceta seks zaczyna się w momencie zdjęcia gaci, a dla kobiety juz rano (wszystko ma znaczenie - co facet mówi, co robi, co się dzieje w związku), to ciężko oczekiwac od zmęczonej pracą, opieką nad dzieckiem i pracą w domu kobiety, że o północy, kiedy właśnie rozwiesiła pranie, wskoczy w koronkowe body i będzie przez godzine tańczyć a potem zrobi loda :o Za to, jak jest, odpowiadają wspólnie i macierzyństwo, i natłok obowiązków, ale w ogromnym stopniu także to, co facet w takiej sytuacji zrobi. Jeżeli wie, że ona ma problem z libido, to tekst o d****ach na pewno rozpali ją do czerwoności :o Ja bym z chęcia odpowiedziała, że ma iśc sobie na te d****** a sama znajde takiego, co to i odkurzy i jeszcze tatusiem będzie dla dziecka :o Ale oczywiście wy tylko w niej winę widzicie. Bo facet musi. I kobieta też MUSI :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, ale on ma jakies ekstra wymagania typu oral anal ze musisz dzialac, bo jak wystarcze ze zrobicie to na lyzeczki, na pieska to maz musi sie nameczyc kobieta prawie nic nie musi. Nie rozumiem w czym problem jesli tak by przyjal. Ja nie rozumiem jak mozna nie lubic sie ochac, moglabym o kazdej porze. Niestety, moj maz nie wyrabia i efekt jest taki ze po inucie konczy a seksu w miesiacu to ze trzy razy. I to taki slaby na dodatek. Tez mam ochote tym rzucic bo sie zmienil pok slubie i ma doopoe moje potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mnie sie wydaje,ze to mozna jakos pogodzic.Z moim mezem tez roznimy sie temperamentami.On moze codziennie,mnie starczy 2,3razy w tyg.Kiedy nie mam ochoty,on rozumie...czasem sam robi,czasem mu pomoge:)nie stosuje zadan,bo zwiazek powinien opierac sie na kompromisach,a nie szantazach,wymuszeniach,obrazaniach.Wtedy nic dziwnego,ze kobieta godzac sie z musu,nie czerpie przyjemnosci i nie ma zadnego pociagu do sexu i meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby moj chcial sie kochac to moglabym wszystko robic w domu tyle bym miala energii. Ale on nie chce. Co dwa tyg to dla mnie za malo. Moglabym codziennie w kazdej chwili. I jego postawa sprawia ze nie mam na nic sily. Smutno mi ze tak to wyglada.. Nie mam charakteru do zdradzania. Najwyzej sie rozwiode, poki co sama sie zadowalam ale mnie to zasmuca jeszcze bardziej. Straszne takie zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też mam temperament! Nie wyobrażał sobie, jakby facet mi powiedział, że mu się nie chce... Jak nie chce seksu to niech żyje sam. Jestem z związku i chcę być spełniona. Czasami widzę, że jest zmęczony, a on widząc, że mnie zmęczony idzie ze mną do łóżka bo ja mam taką potrzebę i w drugą stronę to działa. Przykro mi to pisać, ale też bym na miejscu faceta zostawiła, żonę, której się nie chce. On może to rozumieć, że nie masz potrzeb, albo jesteś jak kłoda - ok. Ale nie musi się godzić na takie życie. Chciałabym faceta, któremu chciałoby się tak bardzo jak mnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×