zalamana zona nieudane malzenstwo w lozku

Witam, wszystko to moja wina :( Wszystko jest ok nasze charaktery się godzą, natomiast mamy 3 letnią córeczkę i odkąd ona się pojawiła nasze życie seksualne nie jest takie jak kiedyś a teraz to już zupełnie.. 2 dni z rzędu namawiał mnie na seks, ale mnie się po pracy poprostu nie chcę , wiem że to żadne wytłumaczenie zmęczenie.. ale naprawdę jakoś nie mam ochoty to że jestem zmęczona to raz a dwa że po prostu ja NIE MAM ochoty :( I wczoraj mój mąż wieczorem powiedział to co mnie zabolało.. że nie chce takiego związku,że się rozstajemy,że będzie sobie chodził w takim razie na d***** skoro ja nie chce mu dać, że ma tego dosyć.. i rzucił we mnie w twarz majtkami które mi wcześniej zdjął kiedy mówiłam ,że nie chce.. Zabolało mnie to :( poszedł dziś do pracy i od rana się nie odzywa do mnie.. poradźcie coś proszę :( Napewno nikt nie odpisze ... ehhhh po co ja to w ogóle piszę...

no i bardzo dobrze, "murzyn" zrobił bachora i sprawa załatwiona, a teraz, niech się gździ z panią Rączką i tyra na ciebie i bachora

wiedziałam,że będą takie chore wpisy.. Nie tyra na mnie i na dziecko , bo ja też zarabiam i lepiej od niego więc bez takich komentarzy proszę!

W związku seks też jest ważny, nie ma się co oszukiwać. Jak facet ma potrzeby i skoro od 3 lat Ty nie możesz go zaspokoić to wiadomo, że frustracja narasta. Porozmawiajcie, wybierzcie się do seksuologa, może on coś zaradzi.

Tylko jakiś czas było dobrze tylko teraz znowu nie mam ochoty i dlatego on się tak oburzył, nie wiem czy mówi serio powiedział wczoraj,że na noc dziś nie wraca:(

A moze odstaw srodki antykoncepcyjne po nich mojej zonie tez sie nie chcialo jak odstawila wszystko wrocilo do normy uzywajcie gumek

nigdy w życiu nie brałam tabletek anty :( używamy tylko gumek.. może to ze mną coś nie tak jest :((( jak dla mnie seks może być raz na 2 miesiące .. coś ze mną nie tak :(

Moim zd. potrzebny jest kompromis, powinniście się do siebie zbliżyć, rozmawiać, przytulać, na co dzień być przyjaciółmi, a nie tak, że "obowiązki małżeńskie" swoim torem. Ty musisz zrozumieć, że to jest ważne, a mąż, że jeśli czasem tego nie będzie, to powinien to uszanować, od braku seksu od czasu do czasu się nie umiera i nie powinien Cię szantażować w taki sposób, że Cię zdradzi, bo to wprowadza tylko nerwową atmosferę wg mnie.

Nie dziwi mnie że mąż chce rozwieść się z Tobą. Nie mów że wiecznie jesteś zmęczona.Wydaje się to bardzo podejrzane? Nie chcesz współżyć z mężem to pójdzie do innej - proste.

k***a skad sie biora takie baby? nie podnieca cie twoj maz? to za kogo wyszlas?

ja mam taka sama sytuacje, tylko ze odwrotnie. Dla mojego meza seks moglby byc raz na tydzien albo i rzadziej, czasami tez mi odmawia ale ja to moglabym 3 razy w ciagu dnia. Nauczylam sie juz z tym zyc, bo go kocham i jest jaki jest. Na pewno bym go nie zostawila z tego powodu, szkoda ze twoj maz tak nie mysli...

ciekawe czy wielki pan i władca pomaga autorce w sprawach domowych:o przecież oboje pracują a jeszcze jest dziecko obiady sprzątanie pranie odkurzanie prasowane przy dziecku dużo schodzi rośnie i wymaga uwagi moja też ma 3 lata i nie sosób jej upilnować ja mam adhd więc dla mnie to nic nowego całe życie w biegu ale autorka ma prawo paść na ryj a jaj mężulek z łaski swojej może ją odciążyć a nie tylko wymagać i szantażować że na d***** będzie chodzić:o

podnieca mnie jesteśmy ze sobą 6 lat.. w małżenstwie od 3. Kiedyś codziennie było ale odkad jest córeczka jakoś odechciewa mi się.. I tak jak pisałam dla mnie raz na miesiąc na 2 by było ok :( Wiem trageda ale co ja mam poradzić :(( I wiem liczę się z tym,że pójdzie do innej dlatego wiem że rujnuje mi się małżeństwo :(

nie kochasz meza i tyle. jakbys kochala to po 6 dzieci chcialabys seksu z nim

Nie martw sie nie jestes sama ja tez tak mam,corka ma juz ponad rok a dla mnie sexs moglby nie istniec. Tylko ze miedzy nami nie jest zbyt dobrze,mieszkamy z jego rodzicami,on nie pracuje,mamy po 23 lata. Mam do niego zal o to ze nie szuka roboty. Siedzi tylko przed tv i żre a mamusia mu podstawia pod nosek. Pozniej rozlorzy sie taki wieczorem i czeka na bog wie co. Przy malej kompletnie nic nie zrobi,nawet na rece jej nie wezmie a potem oczekuje nie wiadomo czego dosc go mam.

kleoparta egipt :( jest tak jak piszesz! al nie chciałam tego pisać ,żeby się poprostu nie "wybielać" . Piore sprzątam non stop gotuje prasuje. Pracuje tak jak i on nawet czasem częściej a on nic w domu nie zrobi. Ehh

to kochana trzeba ze sobą coś zrobic,bo jak twój facet pójdzie na bok,to będziesz musiała mu to wybaczyć

idz do seksuologa

no to ja mam cudowną kobietę, może być zmęczona po pracy, że aż pada na twarz, ale na mały seksik nigdy nie jest zmęczona, nie kochasz męża, tylko masz go po to by koleżanki nie myślały, żeś lesba

nie piszcie ,że nie kocham męża :( bo go bardzo kocham! Nie moja wina ,że coś ze mną jest nie tak ,że nie mam ochoty ! :(

Skoro nie chcesz się kochać ze swoim facetem to coś z tobą musi być nie tak ...

Masz problemy z sobą, nie da się ukryć.Kobiety pracują, prowadzą dom, maja dzieci i nie zachowuja się tak jak Ty! Lekarz seksuolog si kłania i to jak najprędzej, bo zostaniesz sama.

Proponuje powazna rozmowe. Zostawcie mala u babci i spedzcie weekend tylko we dwoje, pogadacie sobie. Powiesz mezowi co i jak.

ale czemu jej wciskacie, że musi koniecznie coś ze sobą zrobić? ja tego nie ogarniam. wiele kobiet nienawidzi, tak nienawidzi wręcz seksu, a robi to wyłącznie dla faceta. tylko, że w realu żadna się do tego nie przyzna. i nie mam na myśli istot aseksualnych, tylko po prostu zwykłe kobiety, które owszem lubią się przytulać, całować, pieścić itd. po prostu nie potrzebują normalnego stosunku. ja nie mam ani dzieci, ani męża, za to mam dużo czasu dla siebie, jestem wypoczęta, a na seks praktycznie nigdy nie mam ochoty. nie miałam będąc z kimś, robiłam to wyłącznie dla niego, dla pozorów normalności. i to nie jest tak, że nie lubię jak mnie ktoś dotyka, całuje itp. dla mnie seks sam w sobie mógłby nie istnieć.

może faktycznie tylko tyle że on oznajmił że dziś nie wraca do domu..nie odzywa się wcale..

bo nauczyłaś go ze sex miał w każdej chwili o każdej poze dni i terez nie wytrzymuje bo się uzależnił jesze napewnu uprawialiscie sex przedmałzenski a to sprowadza cierpienie

ale tylko pomorze fundacja sychar i bóg

Autorko nie sluchaj ich. Ja tez jestem za wspolnym weekendem we dwoje,bez corki. Porozmawiacie powaznie, bo tak na dluzsza mete nie da rady oboje sie meczycie. A moze idz do lekarza bo z twoim libido cos nie tak?

jak można nienawidzić seksu, co ty dziewczyno za kit pociskasz, idź do seksuologa bo to nie jest i nigdy nie będzie normalne... nawet nie zdajecie sobie sprawy z tego, jak ważny w związku jest seks i do jakich sytuacji prowadzi jego brak...

kobietko z 15.15. Jak nie masz męża,to się tu nieudzielaj