Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy któras z Was uczyła swoje dziecko usypiania

Polecane posty

Gość gość

bo ja mam powoli dosyc usypiania dziecka na rekach.Ma 4 miesiace i wcale nie przeszkadza mi go bujanie na relach przed snem, ale od miesiaca zaczely sie cyrki. Jak nosze to w porzadku, spi w ramionach ale czuwa i jak tylko odkladam do lozeczka, to wierzga? wiezga? nogami i robi wszytsko, zeby sie wybudzic.I sie wydziera, wariuje , wiec biore na rece i od nowa. Zaczyna mnie to naorawde denerwowac, bo albo chce spac albo nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak bylas taka denialne muudra aby usypia cna recach i lulać to teraz masz za swoje. Dziecko od początku odkłada się do lozeczka i spac ,kropka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapomnialam dopisac, zeby sie nie wypowiadaly osoby jak wyzej !! nie kazde dziecko , noworodek po urodzeniu da sie odlozyc bez placzu do łozeczka.Wiekszosc maluchow potrzebuje bliskosci i nieloiczna czesc usnie ot tak sobie, bez pomocy mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sratatatata, widzisz jak cie dziecko teraz tyranizuje? widzisz? niech chrzan mi głupot ,mze nie kazde dziecko nie da się odlozyc do lozeczka, co to za porblem? przychodzi godzina spania i jakby OD URODZENIA NONO W NOC było odkładane do siebie to by same z siebie się przzyywczailo do takiego zasypiania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sratata tata dokladnie !! okladąłam i co ?> i placz noworodka jedno, dwu, trzydniowego. Wiec mam meczyc takie male dziecko ? ? noworodek terroryzuje, bo chce do mamy, chce poczuc sie bezpiecznie i blisko ?? nie wierze absolutnie w te bajki, ze kazde dziecko po uordzieniu mozna odlozyc do łozeczka i JUZ, GOTOWE.Spi... pierdoły!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wydziera się , bo jej pokazujesz ,z egdy wrzeszczy to bierzesz ją na ręce,i dlatego tak krzyczy. Nauczylas ją ze na histerie jest an twoich rekach. Musisz się jednego planu trzymac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie tak dziecko senne odkladam do lozeczka zaczyna marudzic podchodz pocieszam poklepujem po plecach podaje smoka i podchodze tak dosyc dlugo marudzenie przeradza sie w placz placz we wrzask az konczy sie na histerycznym placzu, dziecko samo nie potrafi sie juz uspokoic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeny.... chyba bym zwariowała jakbym po całym dniu z niemowlakiem jeszcze musiała go bujać na rękach celem uspania. Brrr... Ja odkładam dziecko do kołyski i zasypia samo. Czasem trzeba dać smoka- nie zawsze, czasem puszczę pozytywkę, czasem nie i śpi. Nie zawsze od razu- nieraz jeszcze sobie pogada do siebie, pomiętosi jakieś wiszące zabaweczki. Zazwyczaj o 19-19:30 mam święty spokój :D Moja mała ma 3,5m - a zaczęłam ją regularnie odkładać ok 5-6t.ż. Wcześniej zasypiała mi na rękach, ja siedziałam, ona zasypiała- czasem trzeba było ją lekko na tych rękach bujać. W nocy jak się przebudzała na jedzenie, to potem też trzeba było ją bujać. Ale zaczęłam sukcesywnie ją odkładać po jedzeniu i np. głaskałam po główce, trzymałam za rączkę, albo kładłam ją na chwilę w łóżku swoim i przytulałam się do niej. W ten sposób oduczyłam ją zasypiania z bujaniem i innymi atrakcjami. Ogólnie bardzo pomogły mi porady z książki "język niemowląt",

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o której kładziesz dziecko spać i czy odbywa się to o regularnych godzinach i czy macie swój plan dnia? to ważne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dns nie wiem czy zauwazylas, ale napisalam jak odkladam dziecko do łozeczka.To jest metodas wg Tracy Hogg, ktora u nas sie nie sprawdza.Zaczyna sie od marudzenia a konczy na histerycznym placzu, takim ze pozniej przez pól godziny nie moge dziecka uspokoic. Wiec moze plan dnia jest dobry ale sama metoda jest niedobra, nie sprawdza sie u kazdego dziecka A dziecko jest karmione o stalych porach i mnie wiecejw tym samym czasie spi. Ale zanim usnie mamy wielkie problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie tez metoda takoego odkladania nie dziala, doprowadza do takiego ryku ze nie da sie potem go uspokoic tylko wieczorem i w nocy nie ma problemu. W dzien lobuz nie chce spac :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
boooszeee autorko do ciebie nic a nic nie dociera co tu piszą dziewczyny. Jetes najmądrzejsza, nic sobie przetłumaczyć nie dajesz Zle robisz,ze dziecko nosisz, lulasz bujasz, nauczyłaś tak zasypiania, twój blad. Dziecko zaczyna wrzeszczeć , ty je bierzesz na ręce , gdy odkładasz znów zaczyna wrzeszczeć bo wie ze znów je weźmiesz na rece. Ogłupiasz je .Nie ejstes konsekwentna. Jka ty chesz je nauczyć samo spac jak je ciagle nosisz gdy zaczyna pkakac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Im będzie starsze tym trudniej będzie ci go odzwyczaic od noszenia. Prze 4 miesiące stosowalas taka dziwną metode usypiania, dziecko się do tego przyzwyczaiło wiec co się dziwisz? Nigdy nie zrozumiem jak dziecko można uczyć tak spac, a później ryk wasz ze plecy wasze i rece nie wytrzymują, a dziecko samo nie potrafi. Jak będzie mieć dwa lata to c**plecy siądą nadal go bujając. Od ciebie zaleyz kiedy go odzwyczaisz tak spac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mi sie wydaje że to wy jedziecie na autorkę. Ja od początku uczyłam syna spać w łóżeczku i co .... wył jak opętany. Wzięłam na ręce i zaraz spał tylko, że jak odłożyłam to się nie budził. Musisz to przetrwać:) mi mc zajęło uczenie syna zasypianie samemu i pierwsze 2 tyg to była męczarnia 2-3 h. Kładłam on wstawał znowu kładłam on wstawał i płakał i tak w kółko Macieju:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale nie napisałaś o której godzinie idzie spać. Może to za wcześnie? Może potrzebuje pójść spać 30min później? Może warto trochę dziecko wymęczyć kąpielą? Szczegóły są bardzo istotne. Musisz przeanalizować co i jak. U nas w dzień czasem widzę, że dziecko pociera oczka- znaczy czas na drzemkę- wkładam do łóżeczka- płacz. Aha- znaczy, że jeszcze 10 minut muszę ją czymś zabawić, potem odkładam i zasypia w mig.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nigdy nie uczyłam żadnego sztucznego zasypiania. Potrzebowała zasypiać na rękach to nosiłam. Jak padała sama to zasypiała. Jak skoczyła 8 miesięcy to sama z siebie nauczyła sie zasypiać i mam spokój. Ale nie tresowałam dziecka bo wygodniej żeby zasypiało samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Konsekwencja to podstawa-tak jak napisał ktoś wyżej. Ja mialam problem bo córka miala kolki. Kolki przeszły ale przyzwyczajona do noszenia urzadzala dzikie histerie. I niestety. Musialam reagować bo sie żyć nie dało. Kilka dni wkladania do lozeczka, płacz, histeria. Nie zostawialam samej, glaskalam po głowie, podawałam smoczka jak chciała. No i przede wszystkim sie nie odzywalam. Bo jak tylko usłyszała mnie albo męża to siwy dym. Zajęło to nam jakieś 5 dni. Umeczyla sie malutka i my, ale dobrnelismy. tylko właśnie najważniejsza jest konsekwencja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale niby dlaczego najmadrzejsxza ?? napisalam tylko, ze nie wierze ze dzieciaki od urodzenia mozna odlozyc bez ruku do spania. U mnie metoda Tracy Hogg sie nie sprawdza, wyje jak oszalały, zadne poklepywanie po pleckach nie pomaga.Jak sie nakreci , to nawet bujanie na rekach nie pomaga, bo zanosi sie az od placzu. DNS wieczorem nie mam problemu, bo zazwyczaj dziecko jest zmeczone i szybko pada. Ale dzienne drzemki to dramat, widze ze jest senne, ze ziewa, ze juz za dlugo bylo aktywne i uspienie w dzien to meka. ...bo nie zaypia twardo, tylko czuwa i jak odkladam do lozeczka to zaczyna sie rzucac, wiercic, wierzgac nogami i nie spi Marudzi, placze i td.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
np teraz piszac z Wami uspypiam dziecko juz ponad 2 gpodziny.Kuwrica mnie bierze powoli! Dziecko wstało o 6.00 i od tametj pory nie spalo, ze zmeczenia pada a nie usnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak samo jest np na spacerach, ze dziecko wymeczone a nie spi. Marudzi po drodze ale nie usnie, nawet mocne kolysanie ni epomaga. Zalamuje mnie ta sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wytłumacz mi po cholerę ją usypiasz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak dziecko jest zbyt przemęczone to też nie może zasnąć są takie dzieci, na siłę czuwają w ciągu dnia, potem robią się coraz bardziej marudne, a gdy przyjdzie noc to też źle śpią w efekcie od rana powtórka z rozrywki: marudzenie i kwękanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, dziecko ma 4 miesiące, czemu wcześniej nie próbowałaś jej inaczej nauczyć zasypiania zauważasz problem dopiero gdy zaczęła przybierać na wadze i kręgosłup ci siada ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nasz 8miesieczniak..ladnie chodzi spac o 20.30..odkładam go do łożeczka,codziennie o tej samej porze. ale wczoraj np. coś mu strzeliło i do 24 chciał się bawić..musiałam go ululać na rękach..bo nie było szans..co go odkładałam..to wstawał i tańcował po łożeczku :/ także są i take dni,gdzie cały rytm dnia siada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mamy tak rozplanowany dzień; 7 rano budzi się i bawi się do 9, dziś bawił się dłużej (9,30). Włączam płytę z kołysankami, chwilkę na rękach pokołyszę i śpi. Odkładam do łóżeczka. Kołysanki grają cichutko do momentu aż się obudzi. Jeszcze śpi, a już powinien jeść kaszkę :) Podobnie jest później, generalnie dziecko musi być zmęczone żeby zasneło. Kołysanki znamy na pamięć, słuchamy ich od 2 miesiąca a mój maluszek ma teraz 8. Kosztowały 15 zł, ale jest sukces. Dodam, ze wieczorem zasypia bez kołysanek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napisałam już, że mi nie przeszkadza noszenie na rękach- gdyby tylko było ekektywne. Nie boli mnie kregosłup Tylko to noszenie nie przeklada sie na sen, bo dziecko czuwa mi w ramionach a jak tylko odkladam do łożeczka to wrzask.Dlatego mi to przeszkdza, bo nie moge nocic caly bozy dzien/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a staram sie okladam jak widze, ze jest zmeczone , jak ziewa wiec to nie jest tak, ze odkladam na sile, zeby soało.Z reszta robi sie po jakims czasie marudny, wiadomo ze taki maluch jest zmeczony. I tak teraz juz nie spi 5 godzin i sie wydziera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko!!! Wiem o czym piszesz bo mialam dokladnie taka samą sytuacje. sratatata wkurzają mnie wpisy dziewczyny, że przyzwyczaiłaś to się męcz. Jeśli dziecko tak zasypiało bez płaczu to nic dziwnego że mama tak usypia, bo nikt nie lubi patrzec na wrzeszczace dziecko!!!! To naprawde boli. Jesli chcesz by zasypial sam w łóżeczku to próbuj, codziennie próbuj go odkładać do łóżeczka ale pamiętaj że maluch musi być naprawdę mocno zmęczony. U nas wyszłam z noszenia na rękach - a mialam tak jak ty, maly pieknie spal na rekach jak odkladalam to wrzask i skonczylo sie na tym ze prawie cala noc bylam z malym na rękach. Teraz robię to tak, że odkładam małego owinietego w kocyk, dość ciasno, ale też tak by czuł kocyk przy buźce i kłade do łózeczka, zawsze jest awantura ale dostaje smoka i przytula sie do kocyka i usypia. Jednak są takie momenty że strasznie placze. Wówcza wyciągam go i się z nim bawie tak długo by go bardziej zmęczyć, znowu do łózeczka, jesli dlej strasznie placze to znowu wyciagam, bawie się ale nie kołyszę na rękach, nie daje mu zasnąć. Przemęczysz się tak kilka dni i mały się nauczy że w łózeczku się śpi. Teraz jak go odkladam i mi marudzi to djae mu np 5 minut marudzenia, przychodze, daje smoka i tak czasem pol godziny chodze i w koncu zasypia. Jeśli zaczyna bardzo płakać to robie tak jak napisalam wyżej. Nie pozwalam mu na taki bardzo żałosny i głoosny płacz bo nie mogę na to patrzeć, wiem że wówczas on mnie wtedy potrzebuje. Ale czasem tylkoe sobie tak kwili i marudzi to wtedy daje tylo smoka i wlaczam mu jakas karuzelke czy stukam w łózeczko by się wyciszył. Spróbuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko!!! aha, to że dziecko ziewa i pociera nosek nie znaczy ze juz jest na tyle zmęczony by zasnąć. U nas takie ziewanie potrafi trwać ponad godzinę czy nawet dwie. Jak jest bardzo zmęczoy to porostu po ktoryms podaniu smoka zasypia. Ważne jest to by odwracac jego uwage od placzu. Próbuj karuzelką, radiem, zabawka. By zasnął musi by wyciszony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko!!! Musisz próbować, będzie lepiej ale próbuj. Aha! Ja jak usypialam na rękach to też owijalam w ten kocyk by czul przy bużce go - teraz jak wiedzę, że się kręci w łózeczku to tylko jak poczuje kocyk się uspokaja. Aha no i ja zaczelam tak, ze pierwszego dnia bujalam go delikatnie na rękach, drugiego tylko przytulalam, juz nie bujalam, trzeciego juz odkladalam. No i najwazniejsze i najtrudniejsze to SPOKÓJ i OPANOWANIE mamy, jak mały widzi, że ty jesteś zdenerwowana to też się denerwuje. Dasz radę tylko ucz malego rytuałów. Aha, no i u nas tez niecodziennie tak super sam zasypia, dzisiaj mi z 15 minut dosc mocno krzyczal ale twardo dawalam smoka, wyciszalam czyms - karuzelka, drapaniem w łóżeczko, mizianiem po główce i w koncu po ktoryms razie przytulil sie do kocyka i usnal i spi juz tak 1,5 godziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×