czy więzień który siedział 40lat w pierdlu dostanie jakiś zasilek rente emerytur

Powiedzmy 25latek który tak naprawde nigdy nie pracował, tzn moze pracował ale na czarno więc składek popłaconych nie ma i trafia do pierdla za coś tam (ale wcale nie za najcięższe rzeczy jak np zabójstwo), za jakieś tam pobicia, złodziejstwo, moze napad na bank, siedzi 10-15lat, wyszedł na pare miesiecy znów zaczął krac, albo kogos pobił i znów idzie siedzieć, potem wychodzi znów coś nabroi i wraca do pierdla i tak wkółko aż do czasu gdy ma powiedzmy 65-67 lat i akurat wtedy po raz kolejny wychodzi na wolność. Pytanie hipotetyczne, co się wtedy dzieje z takim, gdy powiedzmy nagle sie nawróci? przez całe zycie nie pracował tylko grzał prycze w pierdlu, kasy swojej żadnej, opłaconych składek zusowskich itp zadnych. czy on coś dostanie jakąś kase z państwa? jakąś rentke, zasiłek, a moze nawet mu z jakiegoś tytułu dadzą emeryture? Wiem, ze zaraz powiecie, ze taki skurw... to powinien sobie sam radzic itp i że g***o powinien dostać, ale ja sie pytam czysto hipotetycznie co taki człowiek ma zrobić. no jest juz stary prawie 70lat na karku i praktycznie bez środków do życia

niech umiera, cale zycie ma zyc na koszt panstwa?

chyba zazwyczaj lądują na ulicy i nikt się nimi nie interesuje. teraz własnie zaczynają wychodzić dziady które się kręciły na dzielnicy u teściowej i widac ich coraz wiecej na ulicach w łachmanach z wózkami ze złomem. szczerze mówiac mam nadzieję, ze nic im się nie należy bo już isę nadostawali przez te lata od państwa