Jak brzydki samotny facet bez pracy i perspektyw

ze skłonnościami do autoagresji (2 próby samobójcze, efekt pierwszej to połamane nogi, w drugim przypadku nie udało mi się wykrwawić, zasnąłem i się obudziłem a byłem pewny że przeciąłem żyły), nie lubiący innych ludzi, ciągle się porównujący z innymi, zmęczony niesprawiedliwością, straszliwie zazdroszczący pięknym i bogatym, ma postępować aby naprawić swoje zmarnowane życie? Nie ma takiego okresu w życiu, do którego ten człowiek chciałby wrócić. Było albo źle, albo bardzo źle. Co robić? Odpadają terapie, mam złe doświadczenia z tymi pajacami wmawiającymi człowiekowi jakieś brednie.

Jeżeli jesteś wierzący, może warto byłoby porozmawiać z Bogiem. A jeśli nie jesteś, to może warto uwierzyć?

Przekwalifikuj się

Wierzący do idioci, boga nie ma, a nawet gdyby był, to nie chciałbym mieć nic wspólnego z takim egocentrycznym przepełnionym nienawiścią, niesprawiedliwym bytem.

Mówisz o swoim żalu do Boga, a nie o Bogu. Ci, którzy wierzą, wierzą w jego dobro. Jak byt dobry, który stwarzał się świat dobrym mógłby byc zły? Wiadomo, trudno w to uwierzyć, ale do dzisiaj nikt nie udowodnił nieistnienia Boga na 100% :)

Musi byc chociaz jedna pozytywna rzecz w Twoim zyciu ?

Bo swiat sam sie stworzył a czlowiek pochodzi od rozwielitki:O... rzeczywiscie bardzo logiczne..

musisz znaleźć jakiś punkt zaczepienia, może jest coś co lubisz robić i można byłoby zrobić z tego hobby ? praca i własne pieniądze, nawet małe wzmocniłaby Twoje poczucie wartośc***pracowałeś kiedyś ? lubisz zwierzęta ? uważasz, ze są lepsze od ludzi ?

"Bo swiat sam sie stworzył a czlowiek pochodzi od rozwielitki ... rzeczywiscie bardzo logiczne.." No chyba nie bardziej niz wiara w Boga :D

gościu od szerzenia wiary w niewiarę Boga, spadaj z tematu, załóż sobie swój. My tu próbujemy pogadać z człowiekiem, który ma problem.

Twój nieskończenie dobry bóg stworzył wirusy, bakterie, choroby, trzęsienia ziemi, choroby genetyczne, podziały na lepszych i gorszych, dobór płciowy, powodzie, promieniowanie ultrafioletowe i łańcuch pokarmowy, gdzie silny zabija i zjada słabszego. To ma być dobry byt? Czy gwałcona 6 letnia dziewczynka ma wolną wolę? Skoro bóg jest wszechwiedzący, to doskonale wiedział jak będzie wyglądał świat, a to pokazuje jaki jest zły. Poza tym skoro wszystko co stworzył było dobre, to niby skąd wzięło się zło? Szkoda mówić. Ewolucja to fakt. Prosty przykład, na przestrzeni zaledwie kilku pokoleń średni wzrost ludzi, jak i wielkość męskich narządów płciowych, uległy znacznemu powiększeniu. Tłumaczy to dobór płciowy, który jest trzonem ewolucji.

*nie mniej logiczne

ignorujcie z od krucjaty, to sobie pójdą, jak zobaczą, że nie ma z kim gadać

udowodniono już to jakiś czas temu, że miał prawo stworzyć i "wilka" i "baranka", bo sam został "barankiem" (Jezus). Teodycea Leibnitza Żyjemy w najlepszym z możliwych światów. Jednym z objawów doskonałości świata jest istniejąca w nim wolność. Bez wolności nie byłoby zła, ale mimo to świat byłby gorszy. Zło widoczne w szczegółach jest niezbędne dla doskonałości całości. Wątpimy w to bo nie dysponujemy boskim oglądem całości

Uradowani Kozacy zdarli najpierw ze Świętego suknię kapłańską i na pół obnażonego zaprowadzili go pod płot. Przywiązanego do słupa zaczęli bić nahajami. (...) Namowami i groźbami starali się zmusić o. Andrzeja, by się wyparł wiary katolickiej. Kiedy ten stanowczo odmówił, oprawcy ucięli gałęzie wierzbowe, upletli z nich koronę na wzór Chrystusowej i włożyli ją na głowę kapłana, ściskając ją coraz mocniej, tak jednak, by nie pękła czaszka. Potem zaczęto Świętego policzkować, aż wybito mu zęby. Wyrywano mu paznokcie i zdarto skórę z górnej części jego ręki. Po tych mękach Kozacy odwiązali od płotu ofiarę, okręcili go sznurem, który przywiązali do koni i popędzając zwierzęta wlekli kapłana po drodze, kłując go lancami." W tym stanie święty miał nadal nawoływać Kozaków do nawrócenia, ci jednak okazali się zatwardziali. "Zawleczono Świętego do pobliskiej, miejskiej rzeźni, rozłożono go na stole i zaczęto palić jego ciało ogniem. Oprawcy następnie wycięli kapłanowi tonsurę na głowie do kości, na plecach wycięli mu skórę w formie ornatu. Rany posypywali sieczką. Potem odcięto mu nos i wargi, wykłuto jedno oko. Kiedy zaś z bólu stale wzywał imienia Jezusa, w karku zrobiono otwór nożem i wycięto mu język. Wreszcie Męczennika powieszono nogami do góry i uderzeniem szabli zakończono jego katusze." Gdzie był bóg że nie pomógł swojemu wiernemu?

Wierzący używają strasznie pokrętnej argumentacji, widać, jakie to jest wysilone, nieautentyczne wręcz.

Żyjemy w najlepszym z możliwych światów. x Przecież Bóg jest wg wierzących WSZECHMOCNY, a tu sam przeczysz sam sobie- NIE MÓGŁ stworzyć nic lepszego, niż to g***o- świat, taki pełen nieszczęścia i okrucieństwa? Tylko na tyle było stać WSZECHMOCNEGO? :P

jakiej pokręconej? Proste - nie jesteś Bogiem, istota doskonałą, więc nie rozumiesz, nie widzisz całości swojego istnienia.

Nie trzeba rozumieć cierpienia, ono po prostu JEST niezależnie od pokręconego planu, jaki ponoć ma dla każdego nasz boski stwórca, nie widzę całości? Czyli czego- sadystycznej gierki, w którą pogrywa z nami? (jeśli przyjąć teoretycznie, że istnieje)

gdyby nie było zła, jak dostrzegłbyś, co jest dobre? Nie znamy planu Boga, wiara jest czymś pzoarozumowym - wynika z doświadczeń mistycznych.. Nie zastanawia Cię, czemu tak długo chrześcijaństwo trwa? Tyle miało wrogów, a jednak istnieje? Nikt nie podważył istnienia Boga. Nikt też nie zna planu Boga. Wiadomo,że wszystko, co stworzył było dobre, wiadomo, że chce mieć przy sobie człowieka. To człowiek odszedl od Boga, to człwoiek popełnia grzechy.

dla małego dziecka to,że mama mu nie pozwala dotkąć rozpalonego żelazka też wydaje się karą...Płacze, wije się, obraża.. Taką samą reakcję widzę u Ciebie. Cierpienie to część naszego życia, potrzebna nauka. Gdybym nigdy nie cierpiała, nie zwracałabym uwagę na cierpienie innych.

Nie ma ani jednej pozytywnej rzeczy w moim życiu. Nie ma dnia w przeszłości, do którego chciałbym wrócić i przeżyć go jeszcze raz. Nie lubię zwierząt, ze wszystkiego co żywe, tylko rośliny mi nie przeszkadzają. Hobby? Przez 9 lat robiłem coś czym chciałem się zajmować zawodowo, pracowałem, skupiałem się tylko na tym, aż nadszedł czas, że stałem się za stary i nic z tego nie wyszło. W tym czymś wygrywają w 96% geny, a ja ich nie miałem. Oczywiście nikt mi od początku nie próbował wybić tego z głowy, nikt nie powiedział, że nie mam żadnych szans. Mam pracę i mam pieniądze.

Hehehe, nie zastanawiało cię, dlaczego hinduizm wciąż trwa? ;] argument równie "wartościowy". Gdybym nie potrafiła rozpoznać, co jest dobre, a co złe- gdyby nie było zła, nie musiałabym mieć rozeznania między złem, a dobrem, proste.

nie zaśmiecajcie tematu, jedyny pożytek z was jest taki, że go podnosicie

Jak już pisałem, jeżeli nawet bóg by istniał, to jest złym i okrutnym bytem, mającym w d***e człowieka. Ma też problemy z ego, dlatego też oczekuje że wszyscy będą go wychwalać, czcić i mu służyć. Każdy szanujący się człowiek odszedłby od takiego boga.

Nikt nie podważył istnienia boga, bo jak udowodnić NIEISTNIENIE CZEGOŚ? to jest zaczynanie od d**y strony, udowadnia to się ISTNIENIE czegoś, prawdziwość takiej teorii więc kolejny strzał w stopę wierzących :D takim argumentem sami atakujecie siebie, bo to WY nie macie dowodu przemawiajacego za waszą tezą ...

Poza tym przykro mi to stwierdzić, ale wierzący miotają się- raz uciekacie się do twierdzeń z dziedziny "racjonalizmu", "logiki" (W cudzysłowie, bo to pseudologika), a jednocześnie twierdzą, że jednak nie, wiara to dziedzina pozarozumowa. No to zdecydujcie się w końcu :)

nieważna jaka religia. Bóg jest, jest kreator. to nie przypadek, że jest tyle zależności w świecie: że jest drzewo, słońce, powietrze z drzewa, człowiek śród slońca i człwoieka. Jaka ewolucja zrobilaby oko ośmiornicy takim samym jak ludzkie? Taki kurna przypadek?? Bez Boga można tylko się załamać, bo cierpienia jest mnóstwo na świecie, bo dużo jest ludzi, którzy czynią źle. Krzywdą jest dla niektórych nawet to,że muszą chodzic do tej samej beznajdziejnej roboty codziennie na 8 godzin po grosze. ale ten system też człowiek stworzył. To życie jest tylko przejściowe, trzeba je godnie przeżyć, a potem będziesz bliżej Boga, będziesz rozumial, wiedzial i będziesz kochany.

"Mam prace i mam pieniadze " Czyli jednak cos pozytywnego, a rodzina,jakies wsparcie z ich strony? Ktos pisal o zwierzetach i pomimo ,ze ich nie lubisz moze moglbys przygarnac jakiegos psa czy kota chociazby ze schroniska ??

Jaka ewolucja- no właśnie taka, jaka jest.