na sali zaraz po porodzie

moja siostra była na sali z dziewczyną która chrapała jak smok i miała bardzo niespokojne dziecko. wyło pół nocy, wybudzało jej synka. ja raczej wykupię sobie osobną salę

U nas jest tak, ze są godziny odwiedzin i w tym czasie noworodki są na innej sali, wtedy są badane, kąpane itd. Czas odwiedzin to 2 godziny z tego co pamietam od 15 do 17 a potem zakaz wstępu.

Chyba bym zwariowała w pojedynczej sali z nudów:D Bo młoda ciagle spała i jadła na zmianę. Byłyśmy we dwie to choć pogadać sie dało. Nikt nie widział, żadnej poplamionej koszuli od tego są majtki jednorazowe i wkłady czy podpaski. A jak się wstydzisz karmić to dziecko okryj pieluszką tetrową. Zresztą to do kogoś sie przychodzi zobaczyć ich dziecko a nie ciebie podglądać jak karmisz.

U nas sa sale dwuosobowe a do odwiedzin jest specjalny kacik taki jakby pokoj,do sali nie mozna wchodzic:)

ja tez nie chcialabym lezec sama,przynajmniej mozna było z kims pogadac,pilnowałyśmy sobie dzieci nawzajem jak jedna brała prysznic

no fajnie dzięki za wszystkie odpowiedzi , pójdę do tego szpitala i zapytam o ten płatny pokój , nie wyobrażam sobie tłumów na sali i już, najważniejsze to uniknąć zarazy przywleczonej od kogoś, ale wiem że ze stresu nie dałabym rady karmić jak obcy chłop siedzi na sali, może to dla was dziwne ale już tak mam, wiem że inni przychodzą do drugiej kobiety ale każdy ma inne granice , ja mam bardzo lekki sen i nie mam zamiaru męczyć się z kimś na sali, jeśli tylko będzie inna możliwość, pogadać to sobie pogadam z moimi odwiedzającymi

a jeszcze do tego durnego chłopa który tu się ordynarnie wymądrzał ze dla chłopa widok podpaski jest normalny ; kij ci w oko :) nie jesteś kobietą i nie wiesz jakie może to być deprymujące jak masz zabrudzoną koszulę i obcy ludzie się ta to gapią ! jesteś ordynarnym chamem i pewno takiego samego wrednego bachorka wychowasz