Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam 2 pokojowe mieszkanie i jest mi za ciasno

Polecane posty

Gość gość

Jest na 3. Mieszkanko nie duze bo tylko 42m2., 2 ppokoje mi jest bardzo ciasno.Czuje sie jakbysmy zyje na kupie. Brakuje mi strasznie 1 pokoju- naszej sypilani. Nies tac mnie na kupno wiekszego mieszkania. eh tak chcialam sie wyzalic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam 3 pokoje, 55 metrów i też mi ciasno... Ale ja mam dwoje dzieci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mieszkamy tak w 3 z małym dzieckiem I tez sobie nie wyobrażam, ze niedługo będę musiała mu oddać moją sypialnię i iść do salonu. Więc już się rozglądam za większym choć mamy większe niż Twoje bo 52 m.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam mieszkanie 55 metrów również dwa pokoje, ale w życiu nie pomyślałam że jest mi ciasno (owszem nie mam sypialni) ale mam łóżko w salonie (bez otwartej kuchni- kuchnia oddzielna). Moje mieszkanko jest przestrzenne, ale może nie jest mi ciasno bo mam jedno dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 43m2 i jakoś bez problemu w 4 się tam mieścimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kazdemu normalnemu czlowiekowi byloby ciasno, takie kaltki sa dobre dla kur albo studentow. normalna rodzina powinna miec dom, ale jak jestescie takie wygodnickie miesszczuchy to sie cisnijcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przestrzenne 55m:D dzieki, nie ma to jak ubaw z rana:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
każde coś poniżej 200m2 jest zwykłym kurnikiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxl mamucha
O! A ja uciekłam z domu do 64m mieszkania! I jest mi lepiej, ale każdy robi jak mu wygodniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxl mamucha
I powiem Wam co najbardziej mnie denerwowało. Ciągle piasek w holu, okna po umyciu czyste 3 dni, dużo powierzchni do sprzątania (najgorsze schody bo mop tu nie zdaje egzaminu) zimą odśnieżanie dachu, chodnika itd. Małe jest bardziej przytulne i w końcu nikt nie oczekuje ode mnie, że co roku ja organizuję wigilię, i nikt w weekendy nie wpada na grilla (mycie garów, grilla, sprzątanie-nikt nie wyręczał) Ciesz się autorko w myśl zasady: Ciasne ale wlasne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale przydalo bysie jeszcze jakies 15 m2 i 1pokoj. nasza sypialnie. moze kiedys nasze marzenia sie spelnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxl mamucha
Trochę masz racji ataku jądrowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 420 metrów i też narzekam, bo boję się jednak tak dużego domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no przecie nie da sie no inaczej no na serio ❤️ www.youtube.com/watch?v=H3VsYINcR2I

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się wściekam bo mam 50 metrów, 2 pokoje.. ale wolałabym na tym metrażu mieć 3.. Mam małą łazienkę, za to za dużą kuchnię, która w dodatku jest wydłużona o balkon- tzn. kiedyś był balkon, potem zamurowano jego jeden bok (drugi był zamorowany bo sąsiaduje z balkonem innym na zasadzie normalnej ściany) i wstawiono okna.. Następnie wywalono drzwi pomiędzy balkonem a kuchnią i została wielka szeroka framuga..I to tak było już ojjj ze 20 lat.. Po kilku latach mieszkania mąż wywalił framugę, wygładził tam ścianę.. no ale mam dużą, długą i szeroką kuchnię z tą cześcią balkonową (tam zbywarka, pralka, suszarka). Marzy mi się zmniejszenie kuchni, zrobienie jej "ślepej", za to z części balkonowej i fragmentu kuchni zrobić 3, mikro pokoik (z wejściem od salonu, niestety). Ale aby to zrobić, by ten pokój miał sens, i weszło np. łóżko, trzeba rozwalić 2 ścianki- te w których były wstawione drzwi.. One są okropnie szerokie.. być może nośne.. Trzeba by rozkuwać sufit, wstawiać jakieś legary czy tam dźwigary.. trzeba do tego konstruktora budowlanego.. blebleble.. papiery, papiery i kasa, kasa, kasa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja znajoma mieszka w kawalerce 28 m i niedawno urodziła. jest im mega ciasno. Wózek plus łóżeczko i nie ma jak się obrócić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my mamy 70 m 3 pokoje i kupilismy za duze mieszkanie, nie mamy dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak sie mieszka w 2 osoby to starczy maly domek 100m2 ale jak rodzina 2-3 dzieci to juz ze 180-200 potrzebne metrow. Oczywiscie, da sie zyc w prowizorce, zbierac na cos, kisic sie, ale nikt tego nie traktuje chyba docelowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestronne 55 m2. Dobre:) prawie bym uwierzyla,jakbym nie miala. We 2 bylo spoko,ale jak siesynek pojawil to od razu zmienilismy na wieksze. Nikt mi nie wmowi,ze nie jest ciasno na takim metrazu. A na prawde mialam nie zagracone i funkcjonalnie urzadzone przez projektanta mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem jak dajecie rade
My mieszkamy w domu moich rodziców - 760mkw. mieszka tu moja mama, czasami tata (bo pracuje w innym mieście i tam czasem zostaje), mąż, dwoje naszych dzieci i ja. I jest mi akurat. Nie wiem jak można żyć na 40mkw. Jako studentka przez miesiąc mieszkalam w akademiku, ale wolalam dojezdzać codziennie 30km na wyklady niz się tak gniezdzic i wrocilam do domu rodzicow. bardzo wsoplczuje takiej ciasnoty i braku perspektyw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxl mamucha
Ale mieszkasz z rodzicami a ja tego nie rozumiem i bardzo współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo tak własna sypialnia to podstawa, jak kupowałam mieszkanie to od razu założyłam- 1 pokój gościnny, 2 sypialnia, 3 dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam 30 m i dwa pokoje, aneks kuchenny w przedpokoju i małą łazienkę, na dwie osoby. Na razie nie jest mi ciasno, ale jak pojawi się dziecko chciałabym przenieść się do 50 m z trzema małymi pokojami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem jak dajecie rade
tak mieszkam z rodzicami, ale nie raz jest tak ze nawet się nie widzimy :D niby gdzie abym mieszkać w sytuacji gdy rodzice mają ogromny dom, a ja jestem jedynaczką? moglibyśmy się budować, tylko po co? wolę te pieniądze wsadzić na lokatę i zapewnić kąt do mieszkania dzieciom, chyba że któreś z nich lub oboje będą chcieli mieszkać w domu moich rodziców, to wtedy nie ma problemu. miejsca jest aż nadto. starczy i dla 4 rodzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz straszne staroświeckie myślenie. Rodzina powinna żyć osobno, a nie na kupie, kupa to dupa, zero prywatności, wtrącanie, jakieś wspólne obiadki. W życiu nie chciałabym mieszkać z rodzicami albo teściami, to zbrodnia, powinni za takie rzeczy karać. Moi rodzice też mają duży dom, a mimo to kupili mi mieszkanie, abym mogła mieć swój kąt i żyć jak chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 3 pokoje, 80 mk i 2 dzieci. Tez nam ciasno, szczegolnie ze gratow coraz wiecej, miejsca coraz mniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem jak dajecie rade
Staroświeckie myślenie? bo w mojej rodzinie są dobre relacje i ludzie od siebie nie uciekają tylko dobrze nam razem? wspolne obiadki są, ale w niedzielę, raz u moich rodziców, raz u teściów, a innym razem wszyscy wpolnie. nikt nam się nie wtrąca w wychowanie dzieci, mamy swoje piętro, odrębne wejście. jak pisałam są takie dni że nawet nie widzę się z mamą. a co do wtrącania się, to równie dobrze można powiedzieć, że komuś będzie się sąsiad w bloku wtrącał, bo też mieszka piętro wyżej lub niżej i może mieć swoje uwagi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem jak dajecie rade
i mi rodzice nie muszą kupować mieszkania, bo oboje z mężem pracujemy, mamy swoje oszczedności i spokojnie moglibyśmy dom postawić. ale nie czujemy takiej potrzeby bo jesteśmy szczęśliwi. fakt powinni karać szczęśliwych ludzi za to że im dobrze i się kochają....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×