ciąża ze spiralą miedzianą co dalej

Witam kobiety szukam wsparcia,porady. Mam syna prawie 3 letniego i okazało tsię że jestem w ciąży.zaszłam z obecnością spirali miedzianej. Co prawda dziecko nie planowane, antykoncepcja zawiodła i mówi się trudno. Termin wypadnie na ok 20 lipca jeśli donoszę.. Własnie teraz mam pytanie do kobiet, które były w podobnej sytuacji, może mają kogoś w swoim otoczeniu gdzie taka sytuacja się zdarzyła? Mieszkam w UK więc odrazu mówię, że tu ciąży przed 12 tygodniem nie ratują.Dziś udało mi się dostać na usg do prywatnego lekarza polskiego i oto co usłyszałam: ciąża ok 7/8 tydzień,ruchy płodu i akcja serca obecne. płód za mały w stosunku do daty ostatniej miesiączki. Spirala się przesunęła całkiem inaczej niż być powinna, lekko dotyka pęcherzyka. Po obrazie usg twierdził, że próba usunięcia spirali zakończy również ciążę.Tłumaczył, że spirala jest nad płodem(jakkolwiek to wygląda) dał Duphaston na plamienia, narazie dawki na miesiąc czasu do kolejnej wizyty która będzie miała miejsce 10 sycznia. I kazał się za szybko nie cieszyć bo jak stwierdził ''do czasu wytworzenia się w pełni łożyska ciąża jest na chwilę obecną zagrożona'' bo mówił, że potem łożysko spiralę ''wchłonie'' jakieś wnioski,opinie..? chyba szukam pocieszenia i czekam co dalej.. :(

no trudno pocieszac w takiej sytuacji, a czy jezli ciąża przetrwa nie obawasz się dodatkowych komplikacji z jej obecnością w stosunku do płodu, trudno uwierzyć no ale skoro lekarz tak powiedział ze łożysko wchłonie spirale miedzianą, przecież ona się nie rozstopi tylko tam będzie, dziwne, wiesz ciąża to bardzo skomplikowany i delikatny proces, ja mam jakieś zrosty w macicy i tez o mały włos w pierwszym trymestrze bym przez nie poroniła, jeżeli przestaniesz przyjmowac duphaston ciąża może się poprostu zakończyć na tym etapie, wiesz trudna sytuacja i trudno coś doradzać pogadaj z ojcem dziecka jak jest jego opinia moze razem dojdziecie do jakiś wniosków...........

no trudno pocieszac w takiej sytuacji, a czy jezli ciąża przetrwa nie obawasz się dodatkowych komplikacji z jej obecnością w stosunku do płodu, trudno uwierzyć no ale skoro lekarz tak powiedział ze łożysko wchłonie spirale miedzianą, przecież ona się nie rozstopi tylko tam będzie, dziwne, wiesz ciąża to bardzo skomplikowany i delikatny proces, ja mam jakieś zrosty w macicy i tez o mały włos w pierwszym trymestrze bym przez nie poroniła, jeżeli przestaniesz przyjmowac duphaston ciąża może się poprostu zakończyć na tym etapie, wiesz trudna sytuacja i trudno coś doradzać pogadaj z ojcem dziecka jak jest jego opinia moze razem dojdziecie do jakiś wniosków...........

generalnie lekarz mówił, że jeśli łożysko się ''zrobi'' i wchłonie wkładkę (wiem że ona cudownie nie zniknie) to to już nie będzie ona sama zagrażać w żaden sposób dziecku, a łożysko dalej będzie prawidłowo pełniło swoja funkcję nawet z nią w środku. Z męzem gadałam, nasza decyzja jest jednoznaczna-chcemy oboje aby to dziecko się urodziło o ile oczywiście ciąża przetrwa.Byliśmy odpowiedzialni aby uprawiać seks więc bierzemy odpowiedzialność za ciążę. Planowaliśmy abym wyjęła wkładkę wiosną 2014 aby latem 2014 zajść w ciążę ale trochę nasze plany nas wyprzedziły i już jestem w ciąży. Więc chcieliśmy 2 dziecko ale po wyjęciu wkładki.

autorko jesli juz maszkogos słuchac to ludzi z podobna historią a nie mądrzejszych od lekarzy, powodzenia!

dlatego też własnie założyłam tu temat licząć na to ,że któraś kobieta była w podobnej sytuacji lub takową miała w swoim otoczeniu...

odkop temat Kwioetniówki 2012 tam była dziewczyna, która zaszął w ciąże jak miała spirale. Z tego co pamiętam to urodziła zdrowego chłopczyka

Moja koleżanka miała taką sytuację, bardzo to przezywała. Wszystko dobrze się skończyło. Istotnie spirala wrosła w łożysko. Ciążę donosiła, a urodzona wtedy dziewczyna ma dziś 16 lat jest śliczna i zdolna. Trzymam kciuki! Powodzenia ;-)

z tego wynika że jedyne wyjście to podjąć ryzyko, niech dziecko rośnie na pewno wszystko będzie ok, jestes pod kontrolą lekarza a oni mają takie przypadki węc skoro lekarz stwierdził że będzie ok to poprostu niech ci zdrowo rośnie

Podbijam post. Jestem w identycznej sytuacji jak autorka postu. 6 tydzien ciazy, spirala miedziana w bardzo bliskiej odleglosci od pecherzyka :(((  od tygodnia plamie, mimo to ciaza rozwija sie prawidłowo. Zgodnie z terminem, serduszko bije.

Jestem przerazona :(((

16 minut temu, Gość Ttt napisał:

Podbijam post. Jestem w identycznej sytuacji jak autorka postu. 6 tydzien ciazy, spirala miedziana w bardzo bliskiej odleglosci od pecherzyka :(((  od tygodnia plamie, mimo to ciaza rozwija sie prawidłowo. Zgodnie z terminem, serduszko bije.

Jestem przerazona :(((

A jaka masz dokładnie spirale? Współczuję. Sama ja mam i nie raz myślałam o tym co by było gdyby....

Dokladnej nazwy nie znam. Jest to spirala bez hormonow, miedziana, 5-cio letnia. Przez 4  lata spelniala swoje zadanie, niestety cos jednak poszlo nie tak.

Mam nadzieje, ze z dzieckiem wszystko bedzie dobrze. 

Szukam kobiet w podobnej sytuacji lub z podobnym doswiadczeniem.