Gość gość Napisano Grudzień 14, 2013 Nie wiem już z kim mam porozmawiać,zeby w miarę mądrze mi doradził, mianowicie dziesięć lat temu syn się ożenił od tej pory zaczeły się moje kłopoty z synową otóż postarała się skłócić nas rodziców ze sobą udało jej się to,nie chciała zamieszkać u mnie uszanowałam to wolała wynająć prywatny pokój chociaż sama nie pracowała a syn zarabiał 800zł stałam jej się jeszcze większym wrogiem gdy zaproponowałam jej żeby poszukała sobie pracy bo syn siedział u mnie w kieszeni chociaż ciężko pracował, miała wysokie wymagania ale małe chęci do jakiekolwiek pracy.Jak pożyczyli od jej matki to musieli jej to zaraz oddać, mi nie oddawali ,długo nie mieli dzieci syn wysyłał ją do pracy ale gdzie tam synowa i praca uciekła w chorobę zaczeła nadużywać leków coraz silniejszych gdy jeden lekarz z drugim lekarzem stwierdzili że jest zdrowa na ciele to wybrała się do psychiatry i od tego lekarza bierze silne psychotropy najlepsze jest to że oskarżyła syna o to przez niego Wzieli dziecko z domu dziecka zdrowe żywe uśmiechnięte,pełne werwy , była rozmowa między synem a synową że gdy synek pójdzie do przedszkola synowa pójdzie do pracy i będzie im lżej dwa miesiące przed pójściem do przedszkola dziecko dotąd zdrowe zapadło na ciężką chorobę przypadek ja myślę że nie, znów był jej kolejny wybieg tylko że teraz kosztem dziecka, bardzo boje się o wnusia gdy zostaje z nim sama żeby nie zrobiła dziecku krzywdy gdy syn jest w pracy gdy bierze tabletki to jest wszystko okey, gorzej jest gdy tych tabletek jej braknie,dostaje szału.Co robić jak doradzić synowi bo jest też na skraju wytrzymałości ulega dla dobra i tak chorego dziecka,boi się najgorszego.dzięki za wysłuchanie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach