Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

co zrobic zaproszenie na wigilie gdzie nic sie nie zje

Polecane posty

Gość gość
Moj probowal nie raz a potem zygal.. Ale widac jak ktos nie rozumie to nie rozumie x co próbował??? błagam cię, napisz - co spróbował, a po czym się porzygał?????????? Bo chyba nie mówisz o spróbowaniu pieroga z grzybem i pięcioma kwadracikami cebuli?! :D:D:D Jeśli tak - no to masz kota, nie faceta w domu :classic_cool: 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kon30xs
dorosly facet nie je cebuli, jakiejs ryby itp.. jakas p***a nie facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm, no nie dziw się, że będą komentować. Ja takiego gościa od razu bym spytała, czy nie chce się położyć, bo może chory?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Śmieszą mnie 2 rzeczy - jak autorka się martwi - jedzeniem, narzeczonym o komentarzami, no straszliwe problemy ma biedactwo, a po drugie - tekst, że facet nie przełknie czegoś tam :D Aż chce się zapytać, czy autorka dla niego przełyka, jestem pewna, że tak :D wiec i niech on się zmusi raz do roku jak sam wstydzi się swojego dziwactwa (i słusznie, kto to widział tak wybrzydzać jak jakiś francuski piesek, dorosły chłop :O ) i ty za niego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
buhaha a zupki mu przecierasz przez sitko,zeby sie nie zachlysnal?:Dnadgorliwosc gorsza od k******a.Cale zycie bedziesz skakac i troszczyc sie o to,zeby mu ziemniaczek nie stanal w gardle,jprd:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie niektorzy gloduja,nie maja za co wyprawic wigili,a tu problemy.,nie chce zrec ,zrob sama albo popros jego matke lub swoja i same mun zrobta. wesllych swiat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrób sobie teraz z nim dziecko, nie będziesz musiała gotować osobnych porcji dla maluszka :classic_cool: Wszystko zrobisz jałowe i delikatne i będzie gitezzzz :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to napiszesz, po czym się Twój facet tak porzygał czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ludzie, czemu ONA ma mu robić? Sam powinien sobie robić jak tk wydziwia, co za niańczenie :O nie wiem czemu nadal tak wiele kobiet automatycznie ustawia się w pozycji służącej swojego pana, po to, by go przy sobie czymś zatrzymać? To straszne :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smiesxni sa ludxie na cafe ta laska co zalozyla temat napisala chyba tylko2,3 posty a reszta to podszywy, slepi jestescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to taki typ baby,skazana na posluszenstwo i dogadzanie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobra, napiszę ale potem spadam, bo i tak nic nie piszecie normalnego tylko wrzucacie mi i mojemu facetowi :o:o Pożygał się jak zjadł w zeszłym roku pieroga. Już miał kwaśną minę jak tylko przybliżył widelec do ust, a jak wsadził go całęgo, to wstał od stołu i tyle było po przymuszaniu się do jedzenia tego czego nie lubi. Zadowolona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:D:D:D:D:D:D:D:D Scena jak z przedszkolego stoliczka :D:D:D:D:D:D:D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jeszcze napisz czy ty mu łykasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jak c***iczkę liże to nie rzyga, w takim razie nauczy się jeść normalnie tylko nadstawiaj mu częściej ćmochy do lizania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on ma jakas nerwice,jak moj ex. niczego prawie nie jadl. to ma podloze psychiczne i niestety swiadczy o tym, ze facet c**a. miekka klucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahaha ale sie osmialam hahaha :D:D dobry temat, co za koles hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prowokacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam nadzieję, że to prowo i sama nie wiem czy gorszy byłby taki "facet", czy taka służąca martwiaca się o swego wymoczka :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj maz na poczatku jak sie spotykalismy tez duzo rzeczy nie jadl co mnie strasznie wkurzalao, w koncu do niego mowie :czemu nie jesz?a sprobowales kiedys?a on ze nie,ze jak byl maly, wydaralam sie na niego ze jest ograniczony itp. wtedy on dla mnie zaczal powoli probowac rozne rzeczy(nie tylko to co w domu jadl) i odziwo okazalo sie ze niektore potrway sa odbre i je lubi. Twoj facet to dziwadlo, nie zje ryby ale zje te kwdraciki rybne(ktore kolo ryby to chyba tylko lezaly taki to syf) masz dziwaka i siedz z nim w domu, niech nie robi przykrosc***ani domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez jestem wybredna, ale bez przesady. Jak byłam mała to nie lubilam i nie jadlam dlugi czas pewnych rzeczy, ktore jak pozniej sprobowalam to okazaly sie dobre np. papryka, cebula, kapusta, kukurydza itp. Czego do dzisiaj nie lubie to pomidory, watrobka, flaki, groch, chrzan i kminek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój też nie lubi kapusty, ryb, cebuli (ja wręcz nieznoszę) barszczu, pierogów, i całego tego tłustego wigiliowego majdanu. Gdy jesteśmy do kogoś zaproszeni to przynoszę zapiekankę z makaronem i z drobiem, sałatę i ciasto dla wszystkich. Jeżeli ktoś ma ochotę się poczęstować, to proszę bardzo. Co w tym dziwnego że ktoś nie lubi różnych potraw? Byliśmy na święta u znajomych wegetarianów i " jejciu" połowa z Was by głodem przymarła bo kapusty i uszków nie było, o "mięsie" niewspominając. Buraki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co to jest "uszków", buraku? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze myślałam ze na wigilie sie jada dania bez miesa i tak bylam wychowywana w wierze katolickiej ale widzę że na Kaffe to same Matki Polaki i Katoliczki ale mięcho na wigilie żrą. Co do dziwadła z tematu to on po prostu ma coś z głową skoro dorosły facet nie umie zjeść jak człowiek a po pierogach wymiotuje.On akurat ta cebule wyczuwa no dajcie spokój śmiech na sali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie każdy tu katolik i nie każdy musi lubieć lepkie ciasto napchane jakimś farszem. Lubisz? To wcinaj. Nie każdy lubi i nie każdy musi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktos dobrze poradzil - przygotujcie czesc dan dla narzeczonego i postawcie na wspolnym stole , mowiac,ze jest na specjalnej diecie( z milym usmiuechem ) - co za problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pozygal sie bo sobie wmowil, ze to zrobi. Jakbys mu dala pieroga bez cebuli, a ppowiedziala ze jest z to tez by zygal. Sorry, ale taka jest prawda..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no zrób jemu kilka potraw do ciotki i już,ja znam taki typ,mój mąż oprócz tego że było wiele potraw których nie lubi to na jakąkolwiek zupę patrzeć nie mógł,ja uwielbiam i generalnie jem co jest,któregoś razu mąż miał lecieć do pracy ale po parogodzinnym czekaniu na samolot nie poleciał,ja nie wiedziałam zadowolona byłam że mam zupę w lodówce dla siebie i córki miała 1,5roku,i drugiego dania nie robię bo nie potrzebuję i tydzień luzu bo córka wolała zupy niż drugie,po pracy spokojnie po córkę,na pocztę do sklepu i dopiero do domku obiadek zabawa,sprzątanko,zjawia się mąż tratatata,mówi głodny jestem mówię zupa jest,a on "A CZEMU OBIADU NIE MA CO ROBIŁAŚ" osz ty w du.pe jeża,przez 2 tygodnie gotowałam tylko zupy,do pracy śniadań jemu nie robiłam,mówiłam kup sobie co lubisz(wyjeżdża do pracy o 5tej więc mało co otwarte a z pracy nie wyskoczy),zakupów nie robiłam(tylko dla córki)mówiąc do domu się śpieszyłam np pranie robić,a sklep nie po drodze ja się odchudzam więc jeść kolacji nie muszę ty jak chcesz jedź coś sobie kup.....po kilku dniach zupy już go w zęby nie gryzły,jadł i je do dziś.I do dziś pamięta dobrze bo jak nawet obiadu zwyczajnie nie chce mi się robić to nie ma pretensji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
ale masz problem,ja tez mało co jem na Wigilii,ryby nie zjem,zwlaszcza karpia,wręcz mam taką tradycje co roku ze kupuje i wypuszczam,zadnej ryby w galarecie itd,ale sa inne potrawy-sałątka,barszcz,mozesz uprzedzić ciotkę zeby zrobila kilka pierogów bez cebuli,czy tam co ten chlopak ewentualnie zje-zreszta na Wigilie nie chodzi się aby się nażreć,jedzenie wigilijne to raczej symbol,dopiero na święta jemy bez umiaru:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ja czytam co wy zrecie na wiglie to mi sie slabo robi saltke jarzynowa,ciasto, zapiekankiz makaronem kuzwz ludzie to nie wigilijne potrawy a tego chloa to bym nie brala na wigilja bo kaszna i obciac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×