Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mezatka534

mam dosc małżeństwa

Polecane posty

Gość mezatka534

Jestem mężatka 1,5 roku i mam dosc pranie gotowanie sprzatanie :/ i opieka nad dzieckiem maz przychodzi z pracy i wielce zmeczony czasem malym sie zajmie,wchodzi o odrazu spiewaka "jest obiad?" "Poukladalas mi ubrania?" Nie k***a o******lalam sie choc codziennie cos robie :o on pierwsze co zje obiad i lezy na kanapie i oglada tv ,p**********ic mu w pysk to malo ,moglam kupic sb psa :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A przed ślubem też był taki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze można się rozwieść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezatka534
Nie przed slubem mi pomagal sprzatal ,na zakupy jezdzil ale to prawda po slubie sie zmienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaką to cudowną moc ma dzień ślubu, facet dotąd dbający o swoją wybrankę nagle po ślubie zamienia się w śmierdzącego lenia, :D:D:D Co jest z tym dniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja miałam podobnie ale wytrwałam 11 lat. ale ostatnie 2 lata to koszmar, osobna półka w lodówce, rachunki na pół i tak dalej. no i zero seksu. mnie sie wydaje że 1,5 roku to za mało aby deklarować się na cokolwiek. musisz czekać i walczyć i o to małżeństwo/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezatka534
Walcze caly czas,mam jeszcze nadzieje ze bedzie dobrze,prawdopodobnie jestem znow w ciazy jezeli mi nie bedzie pomagal wykituje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak nie mam, to znaczy nie ma śpiewki o obiedzie, z tym, że obiad jest zawsze punktualnie na 17 ;-) bo ja nie chodzę do pracy, w sumie tylko się dzieckiem opiekuję, a ono ma kilka miesięcy więc jeszcze nie biega po mieszkaniu ;-) tak więc tylko sprzątam pobieżnie, bo porządnie to w soboty oboje z mężem, gotuję też tylko pon-pt bo w weekend mąż :P, na zakupy większe on jeździ albo my jeździmy razem, tyle że co 2 weekend, bo chodzę do szkoły zaocznie (on wtedy zajmuje się małym). Tak że mam sporo czasu, nawet z tych nudów nauczyłam się programu graficznego i zaczęłam haftować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×