Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

debile i poglowki wykarmione butelka laczmy sie razem

Polecane posty

Gość gość
wierzycie, że mm to wyzwolenie? To pokazanie że kobiety do niczego się nie nadają, nawet ich mleko nie jest wystarczające dla dzieci mimo,że było dobre przez kilkadziesiąt tysięcy lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardziej na mózg wpływa palenie papierosów przez matkę, a nie mleko modyfikowane :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" 80% ludzi u niej może jest po butelce, bo w tych czasach mało kto był karmiony piersią! " No własnie i to sa skutki podawania mm w latach 80 tych .Polska należy do krajów o najwyższej zachorowalności na cukrzycę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 marca śmigaj na manife i bądź wyzwoloną, samowystarczalną kobietką. zapłodnij się też sama, sama sobie ugotuj, sama włącz film i sama weź prysznic przed samotnym snem, rano wstań i sama powiedz sobie 'dzień dobry, ale jesteś piękna' i idź do pracy. chociaż tam rzuć okiem na męskie torsy i dłonie, żeby Ci jakaś przyjemność z życia wypłynęła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc z 11:57 przył ą czam a nie przylonczam dyrektork ą a nie dyrektorkom wogóle a nie wogule rzeczywiscie jestes madra i oczytana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cztery z plusem
szkoda tylko ze ciagle sie mówie że "karmienie piersią to wygoda, radosc, milośc i natura" a nie mowi sie jakie to cholernie trudne na początku i że trzeba sie do tego przygotować! Poczytać, spotkać sie z kimś doświadczonym. Moze to kiedys byla natura i instynkt ale albo zaniknął, albo jednak to nie instynkt tylko domy wielopokoleniowe w ktorych babki uczyly matki, matki córki itd. Teraz przyjdzie wredna polozna przystawi ci dziecko z lachą i oburzona tym ze ktoś ma z tym problemy idzie sobie dalej (o ile przyjdzie bo czasem wcale się nie pojawia) no i się zostaje z problemem. Sa oczywiscie kobiety ktore potrafią, ale widze ze większosc jest takich co nie potrafią a że nie potrafią to robia wszystko co możliwe źle, stresują się męczą i szybko sięgają po butelkę. I to chyba takie blędne koło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cztery z plusem-- twoje dzieci duzooooo chorują . Karmiłaś piersią czy mm ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jak słyszę nagonkę cycokarmiących na mleko modyfikowane to mi krew kierunek zmienia. dlaczego te od modyfikowanego nie buzgają na prawo i lewo na to mleko z piersi? opanujcie z tymi osądami, cukrzycami, IQ i innymi bzdurami. i dla jasności jak w każdym takim temacie napiszę, że karmiłam dziecko piersią, teraz daje modyfikowane i jedno i drugie mi się podoba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz bez przesady ze kp jest trudne . Jak matka chce to wykarmi swoje dziecię a nie chce to znajdzie 1000 powodów żeby podać mm .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo jak nie może, bo ma złe jakościowo mleko albo wąskie kanaliki w brodawce to i tak znajdzie 100 powodów, żeby katować siebie i dziecko i na siłę udawać, że jest typem mamy z perfekcyjną laktacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ja jak słyszę nagonkę cycokarmiących na mleko modyfikowane to mi krew kierunek zmienia. dlaczego te od modyfikowanego nie buzgają na prawo i lewo na to mleko z piersi?" Bo te od mm wyzywają panie kp od dojnych krów, macior .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taaa złe jakościowo mleko hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cztery z plusem
mm, ale mam w rodzinie dziecko wykarmione piersią i też choruje. U nas chyba najwiekszy wplyw ma miejsce zamieszkania a nie sposób karmienia. Jak się popatrzy z góry xco teraz wisi nad krakowem i czlowiek pomysli ze to do płuc wciaga to się słabo robi. Ale żałuję ze starszych nie karmilam (o mlodą ciagle walczę). I uważam ze karmienie piersią jest trudne na początku. Nawet bardzo trudne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nati2013
Ja tez jestem debilka wykarmiona mm :D nigdy nie chorowalam to chyba magiaaaa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taaa złe jakościowo mleko - porównaj sobie sklady kilku mlek w laboratorium, przybieranie dzieci na tych mlekach i wtedy się śmiej i baw :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cztery z plusem
gość jest cholernie trudne nawet jak sie chce. Ja teraz chce, chce jak choilera i w ciagu 3 tyg od porodu mialam już 3 razy zapalenie piersi, 3 antybiotyki, straszenie nacinaniem piersi jak sie zrobi ropień, masaże u polożnej (ból porownywalny z porodowym), biegunke i wymioty u dziecka po przystawianiu po antybiotykach i zupelny spadek odpornosci u mnie. A wczesniej zle przystawianie, pogryzione brodawki, ból, krew. Jak ktoś mi powie ze to wszystko jest jak pstryknięcie palcami to mysle ze to ktos kto karmil butelką :) Widzialąm na oddziale jak bylo. Wszystkie chcialy karmic piersią. W pierwsz4ej dobie wszystkie noworodki z sali na piersi, w 2 juz wszystkie wcinaly ze strzykawek, w 3 dobie przyszli mezowie z butelkami i mlekiem w jednorazowych buteleczkach. Smutna rzeczywistośc. Nie bylo pomocy w karmieniu. Nikt nie powiedzial ze noworodek nie moze wisiec na cycku 5 godzin jednym ciagiem i pic krew z brodawek!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnei położne też się nie wysiliły, ale na szczęście rodzina w domu wzieła sprawy w swoje ręce, doprowadzili piersi do stanu używalności i wtedy wkroczył laktator z pobudzaniem laktacji i... rozhulałam się tak, że mogłabym pół żłobka wykarmić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też byłam karmiona mlekiem modyfikowanym do roku, najlepszym na rynku Humaną i wiecznie byłam chora, do dziś walczę, staram się wspomóc (ale nie wiecie co to znaczy) swój system odpornościowy, pierwsze dziecko karmiłam tylko trzy miesiące i od małego jak nie bakterie w moczu, to zapalenie ucha, gardło, oskrzela, każda wirusówka od każdego bliższego i dalszego członka rodziny dlatego drugie karmię piersią i zamierzam karmić przynajmniej do 2-3 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cztery z plusem
U mnie w rodzinie najbliższej wszyscy karmili mieszankami i nic o karmieniu piersią powiedzieć nie mogą wiec specjalnego wsparcia nie mam. Jest jedno dziecko wykarmione piersią ale jego mama ma takie nastawienie ze już teraz swoje drugie karmi butelką i twierdzi ze to byl najgorszy czas w jej życiu więc z nia nawet o tym nie gadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anianiiaaaa
cztery z plusem tak czytam co piszesz i powiem ci jak bylo u mnie , Miałam ciezki porod zakonczony cc. Przez 4 dni nie miałam pokarmu . Polozne przynosily buteleczki z mm i nikt nie chcial mi pomoc przystawić dziecko . Melko lecialo mi po nogach a mloda nie mogla złapać piersi . Dopiero starsza położna na sile prawidłowo przystawiła mi córkę . Przychodziła w nocy do 2- 3 godziny i pomagala mi ja nakarmić. Dzieki niej karmialm córkę rok .Pierwsze dni byly ciezke ale później szlo nam coraz lepiej . Tylko ty musisz byc pozytywnie do tego nastawiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cztery z plusem dziiwe sie ze majac tak chore dzieci nie starałaś sie dac mi swojego mleka np odciągać laktatorem i podawać z butli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam karmiona mm. Jestem po studiach, mam 2 podyplomówki. :-) Aż STRACH POMYŚLEĆ, jaka byłabym mądra, gdyby mama mnie karmiła piersią!!! :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no, bo po co leki, inhalacje, witaminy... jak jest mleko z piersi :D zapalenie ucha - mleko z piersi, chore gardło - mleko z piersi, wrastanie paznokcia - mleko z peirsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
LedZeppelin a ty po karmiłaś piersia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
proszę bardzo niedawno był temat, że celebryci nie karmią piersią, bo po co skoro jest mm ;) Na pudelku Gisele Bundchen karmi dziecko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
LedZeppelin nie wiesz, że mm zmienia florę bakteryjną i po zakrztuszeniu mm jest większe prawdopodobieństwo infekcji ucha, nosa, bakterie w moczu tak samo, rozwój niewłaściwej flory jelit a to w kupie wystepują bakterie coli i prosta droga do zakarzenia, zwłaszcza u dziewczynek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, chwilę karmiłam :) a 'po' czym pytasz? czy 'po' się wkradło? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cztery z plusem
"majac tak chore dzieci nie staralas sie im dac swojego mleka" No jak sie Marys rodzilą to nie mialam pojecia ze bedzie chora. Jaks ie urodzil Kornis to też nic chorób nie zapowiadalo bo zaczeli chorowac dopiero jak do przedszkola poszli, wczesniej byli zdrowi. No i przy kornelu dostalam krwotoku macica sie nie obkurczala i dostalam na miesiac leki. Po miesiacu nie mialam juz mleka. Karolce odciagalam laktatorem przez pierwsze tygodnie. Potem sie pojawily problemy zdrowotne (u mnie i u niej) i znów kazali odstawic na dluzej a potem nie bylo juz mleka a ona jadla z butli wiec sie skonczylo. Teraz walczę mimo przeszkód. Dzieci w przedskzolu chorują. Nie tylko moje. Więksozsc przedskzolaków choruje i tyle i to nie zalezy od sposobu karmienia. Bylam w pt u pediatry i w kolejce bylo pelno obrzydliwie kaszlących przedszkolaków. Pewnie czesc z nich byla cyckiem wykarmiona no i coż. Kraków plus okres grzewczy plus przedskzole- okres mikolajkowy kiedy to 100% dzieci jest obecnych na rozdaniu prezentów niezaleznie od tego czy sa chore czy zdrowe no i sie robi nieciekawie. Wątpię zeby karmienie mialo tu akurat jakis szczególnie uzdrawiajacy wplyw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pierwsze dziecko póki było karmione piersią nie miało odparzonej pupy po zmianie na mm cały czas. Doszły pieniste biegunki w efekcie czego przeszliśmy na mleko sojowe co i tak niewiele pomogło. Drugie karmione piersią nie miało nigdy odparzonej pupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zakażżżżżżżżżżżżenia, w Twojej kupie, mojej, Twojej mamy i mojego dziecka są Escherichie Coli, bo jak sama nazwa wskazuje są to bakterie... kałowe! tadam :) a zapalenie ucha z mleka modyfikowanego? wkroplij sobie mleko do oka i sprawdz jego odczyn pH, jest takie jak Twoje :) zakażenie drog moczowych? niech skonam :) mam 2 koleżanki na piersi, obydwie borykają się z zakażeniami układu moczowego, ja jestem na modyfikowanym i mojemu dziecku nic nie doskwiera. nei ma zasady i regóły a te wyssane z palca teorie można wrzucić do pudełka ze smoleńską sztuczną mgłą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×