jakie aspekty życia w pojedynke podobają się wam najbardziej

mi: to, że wstałam o 13.30 i siedziałam kolejne 3,5 godz w podomce sprzątałam i śpiewałam cały dzień (wczoraj) dziś idę do kina cały czas słucham muzyki jakiej lubię palę swieczki i aromaty, jakie lubię

sikam do zlewu

gdy robię kupę, nie muszę wstrzymywać jęków rozkoszy

a tak na serio? nikt nie lubi takich dni? ech.....

mogę sypiać z im chce

najgorzej, że ja potem z takimi nawykami nie dostosuję się chyba do njikogo

Moge wracac do domu kiedy chce,mam ochote na obiad,gotuje.Nie mam,nie gotuje.To samo ze sprzataniem.I cos najwazniejszego,co doprowadza mnie do pasji..Nie musze sie starac,mam na mysli faceta.Tu na okraglo tematy typu co zalozyc,by mu sie spodobac,co powiedziec,jak zaskoczyc go w lozku,jak wygladac by nie dal kopa,itd.Obled jakis.Jakos faceci nie maja takich dylematow.Nie musze sie na okraglo starac,stawac na rzesach i jeszcze drzec,ze mnie posle w kosmos.Co poza tym..Kupuje to co chce,bez marmolenia,ze wyrzucilam kase w bloto.Ogladam w Tv to co chce,spie kiedy chce,jestem spokojna bo nikt nie drze na mnie dzioba.No.