Facet NIGDY nie powinien się żenić ze swoją pierwszą dziewczyną

Po pierwsze: prawiczki zawsze mają kompleksy i biorą co popadnie, żeby udowodnić sobie swoją męskość. Po drugie: nigdy nie wiadomo, czy nie spotka się jakiejś lepszej. Po trzecie: jeśli ona miała wcześniej jakieś inne miłości, to może się okazać, że jest z nami z braku laku i starać się w łóżku mniej niż z jakimś przystojniejszym. I po czwarte - to poniżające dla faceta żenić się z pierwszą babą, gdy się nie wie, jak to jest z inną

baby teraz mają taki przebieg że żenic sie z pierwsza to totalna glupota

dziwne bo ja moglabym wyjsc za mojego pierwszego i bez zadnych nienormalnosci, ze z 1 partnerem sie nie bierze slubu, coz ja na tyle kochalam ze nie bylo to dla mnie przeszkoda, ze z nikim poza nim nie spalam, nie ciagnelo mnie do tego, za to jego pociagnelo..i tak to sie skonczylo ;)

A ktos jest taki glupi, żeby się żenic z pierwszą?

jak nie bedziesz wiedzial ze kogos miala to i tak sie ozenisz

Z pierwszą swoją kobietą nie należy się żenić nigdy, obojętnie, czy kogoś miała czy nie A jak miała to dodatkowy minus.

Ja się związałem z moją pierwszą i potwierdzam, że to ogromna głupota. Dla mnie była to wyjątkowa kobieta a ja dla niej jednym z wielu dodatkowo dowiedziałem się, że wielu moich kolegów sypiało z nią bez zobowiązań tak dla zabawy co prawiło mi ogromny ból ale najgorsze jak doszła do mnie wiadomość, że jednym z jej partnerów łóżkowych jest ktoś przeze mnie znienawidzony, wręcz śmiał się ze mnie i powtarzał jak to moja ukochana pieściła go oralnie albo jak wkładał jej w tyłek gdzie ja mogłem zawsze liczyć tylko na klasyczny jest w góra 2-3 pozycjach. Poczułem się nikim dla tej kobiety i najwyraźniej byłem nikim dla niej skoro w dniu w, którym chciałem się jej w końcu oświadczyć zdradziła mnie z właśnie tym moim wrogiem.

No proszę, mam kolejny dowód na słuszność mojej tezy. Też mam w zanadrzu kilka takich opowieści. Kumpel prawiczek związał się z panną z dzieckiem, która wykorzystała go finansowo i rzuciła w końcu dla przystojniejszego.

Kobiety dobrze wiedzą, że taki prawiczek bardzo chce być pokochany i wykorzystują ten fakt by wykorzystać nieznającego dobrze kobiet mężczyznę.

Tylko szkoda że mój pierwszy chłopak sam zerwał ze mną a po latach kiedy już wypróbował te wszystkie inne rozmawiając ze mną przyznał że załuje że to nie ja jestem teraz jego żoną tylko ktoś inny,a ja byłam jego pierwszą dziewczyną. Coś twoja teoria jednak kuleje. Oczywiście prowokujesz ale wkurzyłam się i musiałam napisać ze złości na byłego bo powód zerwania wtedy był idiotyczny:P

Wyjatki potwierdzaja regule

Witam:) Ja jestem mężatką od roku(9 lat razem) i jesteśmy dla siebie pierwszymi-jako 1sza miłość, 1 seks. I jest nam dobrze jak dotąd. Nie interesuje nas jakby to było z kimś innym , bo i po co, skoro nam ze sobą dobrze? A najśmieszniejsze jest to, że rodzice mojego męża są 30 lat po ślubie i też byli dla siebie tymi pierwszymi i są szczęśliwi do dziś. Liczę na taki sam przebieg wydarzeń;]

Właśnie takie związki są najbardziej udane.

autor ma 100% racjii, zresztą kobiet tez to dotyczy a juz najgorszaopcja jest taka ze jedno w związku jest doswiadczonea drugie nie to juz wogóle porazka

"Ja jestem mężatką od roku(9 lat razem) i jesteśmy dla siebie pierwszymi" x Jeden przypadek na 10000 nie daje żadnego obrazu. Jesteście po prostu wyjątkiem od reguły.

jak zwykle pieprzycie. bzdury o tym całym "zgrywaniu" i "dopasowaniu"

Witamusmiech.gif Ja jestem mężatką od roku(9 lat razem) i jesteśmy dla siebie pierwszymi-jako 1sza miłość, 1 seks. I jest nam dobrze jak dotąd. Nie interesuje nas jakby to było z kimś innym , bo i po co, skoro nam ze sobą dobrze? A najśmieszniejsze jest to, że rodzice mojego męża są 30 lat po ślubie i też byli dla siebie tymi pierwszymi i są szczęśliwi do dziś. Liczę na taki sam przebieg wydarzeń;] xxxxx U nas jest podobnie. Jestem mężatką prawie 10 lat (od 16 jesteśmy razem). Jesteśmy dla siebie pierwszymi i jest nam cudownie . Nie interesuje mnie jak to jest z innym bo z mężem jest super.

"Ja jestem mężatką od roku(9 lat razem) i jesteśmy dla siebie pierwszymi" x Jeden przypadek na 10000 nie daje żadnego obrazu. Jesteście po prostu wyjątkiem od reguły.

To ja jestem drugi przypadek na 1000 bo jestem 17 lat po ślubie i byliśmy swoimi pierwszymi partnerami :)

Swoją drogą ciekawe, czemu facet wahał się aż 8 lat, zanim się z Tobą ożenił? Nie myślałaś o tym?

I wszystkie wyjątki siedzą na kafe, zamiast uprawiać seks/spędzać czas z mężem. Jeśli ktoś w rok po ślubie woli komputer niż partnera to chyba jednak to małżeństwo wcale nie jest takie super udane .

to ja nie chciałam;] czułam, że byłam na to za młoda;] mam 27 lat;]

I wczesniej tez chodzilismy 7 lat...dlaczego? Bo nie chcielismy wcześniej ślubu bo bylismy młodzi

mój mąż poszedł teraz na stand up z kolegami a później na piwo;] małżeństwo nie oznacza, że mamy spędzać 24/24 razem:)

Co za bez sensu rozumowanie...to że siedzi na kafe to nie znaczy ze ma nieudany związek...caly czas ma uprawiać sex?

I wszystkie wyjątki siedzą na kafe, zamiast uprawiać seks/spędzać czas z mężem. Jeśli ktoś w rok po ślubie woli komputer niż partnera to chyba jednak to małżeństwo wcale nie jest takie super udane .

A kto mówi o seksie cały czas? Wasze związki tylko na seksie się opierają? Dziwne.

Osoby które nie są dla siebie pierwszymi spędzają ze sobą 100% czasu i non stop uprawiają sex?

gosciowa To ja jestem drugi przypadek na 1000 bo jestem 17 lat po ślubie i byliśmy swoimi pierwszymi partnerami usmiech.gif xxx Dziś kobiety są zupełnie inne większość nawet nie pamięta z kim miała wój pierwszy raz

"prawiczki zawsze mają kompleksy i biorą co popadnie, żeby udowodnić sobie swoją męskość." x Tylko ci zdesperowani i bojący się zdechnąć samemu. x "Po drugie: nigdy nie wiadomo, czy nie spotka się jakiejś lepszej." x I całe życie ciągnle gnać wybierając***przebierając niczym sklepowy towar? x "Po trzecie: jeśli ona miała wcześniej jakieś inne miłości, to może się okazać, że jest z nami z braku laku i starać się w łóżku mniej niż z jakimś przystojniejszym." x Albo już się wyszalała i szuka stałego związku :D x "I po czwarte - to poniżające dla faceta żenić się z pierwszą babą, gdy się nie wie, jak to jest z inną" x A po ch*j mam wiedzieć jak jest z inną?