zareczyny

Hej jestem z moim przyszlym mezem juz bardzo dlugo, mamy synka i slub w marcu ale zaręczyn brak. Moze to infantylne ale zawsze marzylam o zaręczynach i nie chodzi tutaj o pierścionek bo ten nawet moze byc za 20 zl ale o sam fakt. Z reszta nie cierpimy na brak pieniędzy , ja nie pracuje bo wychowuje 5 miesięcznego bobasa a on zarabia 5500 zl, czasem wiecej przy czym mieszkamy z rodzicami i na nic nie wydajemy pieniędzy wiec moglby sie wysilić! Kiedy widzę ze Wszystkie znajome kobiety przechodza przez zaręczyny to jest mi po prostu przykro ze omija mnie cos pieknego. Nie chce mu o tym mówić bo pomyśli ze moze zależy mi na piercionku a to nieprawda. Chcialabym tylko to uslyszec... W ogole zrobil sie z niego sknera, tez pracuje bo opieka nad dzieckiem i zajmowanie sie domem to ciężka praca a dostaje 300 zl kieszonkowego na miesiąc! Wolalabym juz isc do pracy!

300zł? zartujesz sobie?

Nie nie zartuje. Ale to pieniądze tylko na wydatki moje typu fryzjer , kosmetyki ciuch

Ogólnie to stara sie dbać o mnie bo niczego mi nie brakuje ale chodzi tu o te nieszczęsne zareczyny

A na jedzenie? on robi zakupy, czy masz dostep do pieniedzy? Jesli chodzi o 300zł na kosmetyczke itd, to tez bym tak chciala dostawac;) A jesli chodzi o setno sprawy, to wydaje mi sie, ze powinnas mu to powiedziec, ze jesy to dla Ciebie wazne. Mezczyzni nie rozumieja takich rzeczy i sam do tego na pewno nie dojdzie a Tobie bedzie przykro i bedziesz miala zal o to do niego.

A co mialas na mysli piszac, ze jest sknera? Zawsze mozesz mu w zartach powiedziec, ze nie wiesz co ze slubem, bo Ciebie o reke nie poprosil:)

Mam na myśli to ze kiedy na cos kupić dziecku lub mi to robi ogromna laske i musze sie go prosic o ubranko dla dziecka, zabawke. Z tych 300 zl oplacam sobie zjazdy na studia , kazdy zjazd to 100 zl a czasem są 3 i noc mi nie zostaje. W tym roku doszedl do wniosku ze jakoś dorośli ludzie nie będziemy sobie kupowac prezentów nawet symbolicznych. Jeśli gdziekolwiek wychodzimy to wszystko low cost! Co innego gdyby go nie bylo stać ale ma pieniądze, wiem to. jak juz musi dać to da ale boli mnie proszenie sie bo czuje sie niezręcznie. Ale najbardziej boli mnie to ze idebral mi taki piekny moment jakim są zaręczyny i okres narzeczeństwa. Wszyscy jego koledzy oświadczają sie a in żeby nie wyjsc na innego wymyśla ze niby tez to zrobi a zaraz po tym mówi mi ze pierścionek to zbędny wydatek i po co to...

Dostajesz kieszonkowe od męża? Ja pierdziele... :o Ja pracuje, studiuje, zajmuje się domem i dzieckiem i jakoś daje radę , kuźwa skąd się biorą takie okazy jak ty :o Uzależniają się księżniczki od facetów, a potem płaczą. Mam nadzieje, że to prowokacja :o

Przeczytalas dobrze? Mam malutkie dziecko którego nie mam z kim zostawic żeby isc do pracy! Zajmuje sie domem i sprzątam , piorę i gotuje także dla przyszłych teściów ! On mi nie pomaga bo twierdzi ze pracuje i to wystarczy. Oplacam sobie studia za zaoszczędzone pieniądze a za zjazdy place z kieszonkowego . Co mam oddac dziecko do domu dziecka żeby sie UNIEZALEŻNIĆ ?? Ty mozesz sobie isc na kawe z koleżankami albo kupić sobie tampony za swoje pieniądze a ja nie. 300 zl za caly miesiąc sprzątania po bałaganiarzach , gotowania, prania i opieki nad placzliwym, zabkujacym dzieckiem bez pomocy nawywasz robieniem z siebie księżniczki?

Nie gódź się na żadne kieszonkowe, co to ma być..?? Jesteście małżeństwem i on Ci kase wydziela? W malzenstwie wszystko jest wspolne, pieniadze też. Powiedz że chcesz mieć dostęp do WASZEGO konta, swoją kartę. Jej, jak tak można!!

Czy ty naprawde chcesz wyjsc za tego czlowieka? Po slubie on sie nie zmieni na lepsze, bedzie nawet jeszcze gorszy! Wyobrazasz sobie takie szarpanie sie z nim do konca zycia? A co do zareczyn to trzeba bylo wczesniej rozmawiac na ten temat, przed ustaleniem daty slubu. Teraz juz watpie zeby on sie na nie zdecydowal, chyba ze naprawde mocno je na nim wymusisz, ale romantyczne to juz na pewno nie bedzie. Chcesz miec zareczyny pro forma zeby sie kolezankom moc pochwalic czy uciszyc swoje watpliwosci?

Jeszcze nie jesteśmy małżeństwem bo slub niedlugo ale watpie żeby po tym cos sie zmienilo... Czasami zastanawiam sie czy w ogóle brać ten ślub, chcialam go nawet odolac ale powiedział że jak nie chce slubu to mam odejsc, dostane 300 zl na dziecko alimentów i mam sie cieszyc...

Przestań dramatyzować, trzeba było pomyśleć przed zajściem w ciąże. Podjęłaś ryzykowny krok, a teraz masz wyrzuty. Trzeba było przed ciążą pomyśleć o pracy, żeby móc spokojnie pójść na macierzyński i potem jak człowiek wrócić do pracy i wynająć nianie. Na własne życzenie się od niego uzależniłaś. Jak mam C***omóc ? No ok zrozumiałabym twoje postępowanie, gdyby twój facet był inny.

To trafilas na takiego, co kazdy grosz bedzie liczyl :( Obawiam sie, ze on sie nie chce oswiadczyc, poniewaz bedzie musial kupic pierscionek ( i niewazne, ze ty nawet najtanszy przyjmiesz) i to go hamuje. Jedynym rozwiazaniem jest albo rozmowa z nim i powiedzenie mu wprost, ze chcesz aby Ci sie oswiadczyl, albo jezeli bedzie rozmowa na temat slubu, to powiedz, ze takiego nie bedzie, bo nie poprosil Cie o reke i pokaz mu palec bez pierscionka, tak przed twarza mu nim pokiwaj . Ja sie nieraz z mojego nabijam ( jeszcze nie planujemy slubu a on tym bardziej zareczyn) ale pokazuje mu palec i mowie widzisz widzisz a on ale co? a ja mowie no brak pierscionka na moim palcu. Takze on jest uswiadomiony ze bedzie musial byc, nawet w sklepach mu pokazuje, zeby wiedzial/ . Swojego tez uswiadom

On byl inny! Mialam prace i nie myslalam o dziecku, mielismy zaplanowany slub, ja mialam staż swoich marzeń ale wpadliśmy. Bylam zalamana bo mialam plany swoje a on jak sie cieszyl, jaki byl wspanialy i dumny ze będzie mial dziecko. Bedac w ciąży musialam zrezygnowac z ze stażu a co za tym idzie z pracy bo zajecia ze zwierzętami są raczej bardzo ryzykowne... To byl cudowny facet ale ostatnio mu odbilo!

Co za prostak z tego faceta. Nie wychodz za niego bo zmarnujesz sobie zycie! A na jego zaczepki o 300 zlotych alimentow powiedz, ze zawsze dziecko mozesz zostawic jemu i tez mu placic trzy stowy. Wcale syn nie musi byc z matka.

z tego co piszesz autorko to Twój facet nie nadaje się do życia w rodzinie. Decyzja należy do Ciebie, ale uważaj bo możesz sobie zniszczyć życie, czy warto dla tych 300zł kieszonkowego? Jak teraz już Cie tak traktuje to pozniej moze byc tylko gorzej.

wspolczuje autorko:( A wy nie najezdzajcie tak na nia, ze siedzi w domu z dzieckiem i nie ma swoich pieniedzy, Nie kazdy ma w zyciu szczescie i moze wrocic do pracy. Znam wiele par, gdzie kobieta siedzi w domu z dzieckiem a pieniadze sa nadal wspolne! Chyba nikt nie chcialby sie prosic o kazdy grosz. Opieka nad dzieckiem to tez ciezka praca a pieniadze powinni miec wspolne!!

On byl inny ! Mialam staż, zaplanowany slub , swoje studia dzienne no ale wpadliśmy! Bylam zalamana a on sie cieszyl i byl taki dumny i dobry. Musialam zrezygnowac ze stażu bo praca ze zwierzętami w ciąży jest ryzykowna. Mówil ze sie oświadczy i ma kawe wybrany pierścionek ale nie dowiem sie kiedy to zrobi. Teraz mu odbilo , jest innym czlowiekiem!

Dokładnie! Małżeństwo to rodzina, a tam wszystko jest wspólne. Ja też niestety nie pracuje, mąż pracuje i mamy wspólne konto, nikt nic nikomu nie wydziela

jezeli zarabia 55000 zlotych, to nie tak zle. kocha cie i dziecko, po prostu jest oszczęndny. a jak ci kupil perfumy za 300 zlotych to mysle ze nie jest sknera. a kiedy chcecie sie orzenić? lubisz bryczki z koniami? czy autem żeby jechać

autorka nic nie pisala, ze jej kupil perfumy za 300zł Ja bym tego oszczednoscia nie nazwala, skoro autorka pewnie nieraz chcialaby sobie cos kupic a nie moze sobie na to pozwolic a maz na kilka tysiecu na konscie. Tak byc nie moze.

Nie kupil mi żadnych perfum od dawna bo twierdzi ze nie są mi potrzebne bo nigdzie nie wychodze...

no jezeli ma na koncie kilka tysiecy, to faktycznie moze byc roznie ze slubem, a wydatki sa rozne, a to ksiadz, a to jedzenie etc xD no i wiadomo trzeba to jakos zorganizowac. macie juz prezenty na swieta? czy mozna kupic slodycze? xD

Ja rozumialabym to gdyby on nie mial pieniędzy ale ze mamy żadnych zobowiązań finansowych, slub oplacony wspolnie w czasie kiedy pracowalam , nic nie kupuje, żadnego jedzenia bo to robia rodzice , nie ma rachunków na dziecko wydajemy ok 500 zl chyba ze są szczepienia ja dostaje 300 wiec wychodzi na to ze 4800 zl ma na swoje potrzeby!

siedz w domu i baw dziecko, po co masz ladnie wygladac i wychodzic ? xD zeby go zdradzac etc? masz bobaska masz faceta, co ci wiecej potrzeba xD jedz jedz jedz i ogladaj tv, teraz jedzenie i tv tanie xd

zartowalam xD wyjdz i zabaw sie xDDDD

Powiedz że w rodzinie pieniądze muszą być wspólne i tyle. Niech Cie upoważni do konta

niech cie upowazni do konta, powiedz ze potrzebujesz na opiekunke, na kochanka i imprezy xD

Powiedz, ze tez potrzebujesz na swoje potrzeby ( te 300zl niech sobie w du.. wsadzi), tez chcialabys wyjsc gdzies niespodziewanie z dzieckiem, cos mu kupic czy nawet wyjsc z kolezankami na kawe! teraz on ma cie w garsci, jestes od niego uzalezniona, nie pozwol na to do konca, bron sie jeszcze poku mozesz. Po slubie nie wiadomo nawet, czy te 300zl dostaniesz. Zapewne mieszkacie tez u jego rodzicow. On czuje wladze i tyle, Musisz zrobix z tym porzadek! bo nawet na tampony ci nie starczy.. Moj mi nawet ostatnio powiedzial ( mialam isc na studia magisterskie, ale mieli zamknac moje stanowisko pracy a co sie z tym wiaze, brak pracy brak pieniedzy) a on mi powiedzial, sam nie zaeabiajac kokosow, ze mam isc, ze on mi je oplaci i da mi co miesiac na czesne. Nie zrobilam tego, bo to duza kwota, ale chcial. sam fakt. Wiec i ty musisz miec twarda d**e w tym zwiazku