PCO kto nie leczy

Rodzinę mam w komplecie i absolutnie nie chcę zachodzić w ciążę. Mimo to trochę przeczytałam w internecie, że nieleczone PCO mogą prowadzić później do większego ryzyka nowotworu, lub innych chorób. Zawsze brałam jakieś tabletki, coś tam z lekarzami kombinowałam. W zeszłym tygodniu trafiłam na nowego lekarza, który powiedział: "Jeśli objawy Ci nie przeszkadzają, to się nie lecz"... Moje objawy to okres raz na kilka miesięcy, kilka dosłownie nadprogramowych włosów na brzuchu i biuście (które regularnie depiluję, więc nie widać) i problemy z cerą, które miałam zawsze bez względu na to czy leczę się, czy nie. Żadnej nadwagi, chociaż 5kg mogłabym zrzucić ;) Czy któraś z was ma podobną sytuację i się nie leczy w żaden sposób? Wiem, wiem, słowo "leczyć" jest nie na miejscu. Chodzi mi bardziej o olanie tematu i nie stosowaniu żadnych hormonów itd.

up

ja nie leczę się hormonalnie, bo nie mogę - problemy z wątrobą i inne choroby mi to uniemożliwiają natomiast stosuję dietę i piję zioła (znajdziesz je wpisując w wyszukiwarkę "zioła na torbiele" - taka mieszanka, którą można zrobić samodzielnie w domu, potem pije się napar z ziółek regularnie, robiąc sobie okresowo przerwy) w sumie niewielu lekarzy wspomina o odpowiedniej diecie, a moim zdaniem to podstawa

lecze sie ale sama, bo lekarze mi gowno pomogli, moje leczenie jest bardziej efektywne, jedynie co robie u nich robie to badania krwi, usg, a ich rady mam w d***e, bez lekow tez sie da

ja normalnie miesiaczkuje teraz, kiedys bylo inaczej, wlosy mi wypadaly przetluszczaly sie jak i cera, teraz troche sie uspokoilo ale nie do konca, androgeny mi spadly z wynikow krwi, usg nie wiem jak teraz bo mialam robione 3mce temu. zmienila sie moja dieta troche a i lykam omege 3, inozytol. na zagranicznych stronkach mozna wiele sie dowiedziec o wplywie ziol, diety, suplementow na pcos.

dziekuję dziewczyny, a możecie mi polecić stronę ze sprawdzonymi przez was przepisami na zaplanowanie diety? Przyznam, że nic o tym nie wiem

dlaczego nie chcesz brać hormonow, nie chcesz sie leczyc?

Bo ona nie chce zajść w ciążę tylko zapomniała, że pcos leczy się również antykoncepcją he he. Autorko ten lekarz ma durne podejście. Jak objawy nie przeszkadzają to się nie lecz, sorry. Tylko potem wrócisz do niego np: z przerostem endometrium. I chyba o to mu chodzi, żeby mieć później pacjentkę na dłużej.

ktoś tu chyba zapomina, że branie tabletek antykoncepcyjnych niezależnie od tego, czy bierzemy je po to, żeby nie zajść w ciążę, czy po to, żeby leczyć PCO, wiąże się z wysokim ryzykiem rozmaitych powikłań, choćby zakrzepicy poza tym, jak poczytacie o leczeniu PCO, to zobaczycie, że branie tabletek anty to wcale nie jest "leczenie", bo w tej chwili lekarze nie wiedzą, jak wyleczyć PCO, mogą tylko jakoś tam regulować pracę jajników ja popieram autorkę, gdybym nie chciała zajść w ciążę i objawy PCO nie rujnowałyby mi życia, też bym nie brała tabletek anty, bo to jest straszny syf, szkodzi w trakcie brania i po odstawieniu też są cyrki

do poczytania przy okazji tego tematu: http://fakty.interia.pl/polska/news-po-aferze-eksperci-ostrzegaja-ostroznie-z-receptami-na-leki-,nId,929810?parametr=embed_linki

Ryzyko powikłań jest wtedy, kiedy się bierze niedobrane konkretnie do pacjentki antykoncepcję. Poza tym nie pali się papierosów. Połączenie tego nałogu z antykoncepcją stwarza ryzyko zakrzepicy. Branie antykoncepcji to jest uśpienie choroby, ponieważ pcos jest chorobą genetyczną i nieuleczalną. Wadliwe jajniki i tyle. Antykoncepcja poprzez wyłączenie z pracy jajników wyrównuje poziom androgenów. Pod pojęciem leczenie rozumiemy właśnie uśpienie choroby, lub silną stymulację jajników w celu zajścia w ciążę. Guzik na temat pcos wiesz. To, że autorka myśli się "nie leczyć" to nie oznacza, że nie zajdzie w ciążę, bo może kiedyś jakiemuś jajeczku odbije, dojrzeje do końca i najzwyczajniej połączy się z kolegą z ogonkiem.

No i widzicie - same się spieracie. Co ja mam robić, skoro moi lekarze też mają odmienne zdanie? NA razie stosuję prezerwatywy, więc szansę na zajście w ciążę niewielkie. A jak zajdę to się wielkie halo nie stanie. Mam dwójkę dzieci, wiem co to znaczy i wcale nie wykluczam trzeciego, ale jakoś mi w tej chwili jakoś szczególnie nie zależy. Jak już będzie to pokocham jak swoje ;P Na razie mam strategię częstych (minimum raz na pło roku) kontroli USG i obserwacji objawów. Zapisuję cykle. Nie wiem co więcej robić. :/

spokojnie :) czytaj o tym, jak sobie pomóc, w necie jest masa informacji na ten temat pamiętaj, że gdyby było gorzej, zawsze możesz wrócić do tabsów a z zakrzepicą tylko przy paleniu lub źle dobranym leku to nie prawda, o tym też można sobie poczytać ;) o dziewczynach, które nie paliły, miały niby standardowo i prawidłowo dobrane tabsy a jednak zakrzepy się pojawiły, niektóre z nich nawet zmarły... nie ma się co oszukiwać, to jest branie codziennie szkodliwej dla organizmu chemii, to nie są cukierki, jeżeli ktoś czuje, że nie musi się leczyć w ten sposób, to nie powinien tego robić

moja znajoma tez nie leczy tego.Leczyla wczesniej ale po urodzeniu dziecka przestała. A tu nagle wpadka po kilku latach, w szoku byla.

nie można powiedzieć o leczeniu PCO - wyleczyć to znaczy zlikwidować przyczynę choroby, a przyczyny PCOS są niewyjaśnione do tej pory Również jak dotąd nikt nie wyleczył nikogo z tego zespołu i nie ma leku - można jednak stosować dietę, dbać o prawidłową wagę i zdrowo żyć - wtedy dolegliwości związane z PCO raczej maleją Tabletki antykoncepcyjne z drospirenonem lub octanem cyproteronu działają antyandrogennie - wg mojego doświadczenia łagodzą chorobę na tyle, że czasem po odstawieniu anty można normalnie zajść w ciążę (bez zastrzyków itp) Takie tabletki dobre są też dla kobiet, które mają zbędne owłosienie, zmniejszają tempo wzrostu włosów lub rosną słabsze włoski Waga ma duże znaczenie w PCOS, tłuszcz produkuje hormony, które nie sprzyjają poprawie zdrowia pzdr