w uk po terminie a nie sprawdzaja stanu dziecka martwie sie

Jestem po terminie i nastepna wizyte mam za tydzien z polozna co bedzie 9 dni po terminie. Na tej wizycie polozna zmaca brzuch i sprawdzi tetno dziecka takim przenosnym dopplerem i umowi mnie na wywolywanie porodu jakos 12-14 dni po terminie. Nie sprawdzaja tu dziecka nie robia usg, boje sie, ze cos jest nie tak :( Czy czesto sa komplikacje po terminie?

W uk to niestety norma, a potem tragedia bo cos poszlo nie tak. A nie masz mozliwosci isc gdzies prywatnie? W zyciu nie chcialabym rodzic w uk...

bylam prywanie 2 dni temu kosztowalo mnie to 150 funtow (usg 10 minut) ale nie bylo to warte, wszystko o co zapytalam to pani nie potrafila mi odpowiedziec ani czy wody sa okej ani czy lozysko ani czy glowka jest wstawiona no nic. Powiedziala ze to usg jest bardziej zeby poogladac dziecko i ocenic ile wazy, ze oni medycznie nie badaja. Innej kliniki prywatnej tutaj nie ma mieszkam baaardzo daleko od londynu nie ma polskich lekarzy.

No UK to jest burdel jakiś i Bangladesz pod tym względem. Moja koleżanka też mi powiedziała, że tam chodziła do położnej, która ją pomacała, zmierzyła brzuszek i to tyle. Byłam w szoku totalnym, nawet nie miała też podstawowych badań jakie są u nas no i ani razu USG :( nie wiedziała do samego końca czy dziecko będzie miało ręce i nogi. Idź do lekarza albo sama zgłoś się do szpitala, skłam, że Cię coś boli, albo, że Ci słabo, bo to debilny naród jest i tak chyba trzeba u nich. Stanie się tragedia, a oni fajfokloki będą stać jak słupy i ryje zdziwione robić, a Tobie ani dziecku nikt życia czy zdrowia nie wróci.

up

probowalam jechac do szpitala jakos tydzien temu jedyne co zrobili to sprawdzili wlasnie serce dziecka i tyle nikt tutaj usg mi od tak nie zrobi :(

robia obowiazkowo usg w 12 i 20 tygodniu sprawdzaja wszystko dokladnie ale po 20 tyg juz nie robia ani razu.

No nie wiem jak to jest ona twierdziła, że nie miała USG ani razu, więc mama zapisała ją na wizytę w Polsce, bo miała być na odwiedzinach no ale pochorowała się i nie przyleciała. Może to od miasta, czy rejonu zależy?

nie, az takiego zacofania nie ma. jest obowiazkowo w 12 i 20 nawet pisze na oficjalnej stronie sluzby zdrowia tutaj :) cos zmysla

15.09 dokladnie.

Rodzilam jedno dziecko w Polsce i dwoje w Anglii i to wlasnie na polska sluzbe zdrowia moge sobie ponarzekac jesli chodzi o porod,co do angielskiej nie mam zadnych zastrzezen,oba porody i przebieg ciaz wspominam milo co niestety nie moge tego o Polsce powiedziec.Jedna ciaza tez byla wywolywana po terminie dokladnie 9 dni.

jak sie bardzo martwisz ze cos jest nie tak ,idz do szpitala i powiec ze czujesz ze dziecko sie mniej rusza niz zawsze ,podepna ci ktg i bedziesz spokojniejsza

Nie chce cie atraszyc ale moja siostra nie donosila ciazy. Nir czula ruchow polizna sprawdzila doplerem tetno niby ok a jak sie okazalo to dziecko zmarlo bo zlapala jej tetno. Byla 9 dni povterminie.

jeśli chodzi o rodzenie to w uk jest totalna porażka... autorko jeśli czujesz częste zdecydowane ruchy dziecka to raczej wszystko ok

ale na ktg nie widac stanu lozyska czy koloru wod a o to sie najbardziej martwie :( no i dziecko ma glowe w dol ale wysoko nie wstawia sie a to moja pierwsze ciaza :(

Polki to lubia biadolic,jak cos im nie po nosie to odrazu jest to zle...W Anglii jesli ciaza przebiega prawidlowo i nic zlego sie nie dzieje,dwa razy robia scan(po cholere wiecej) Ciesz sie ze tak malo ich mialas to znak ze z ciaza wszystko w porzadku. Ja Scanow mialam razem 7 ciaza zagrozona,na szczescie dobrze sie wszystko skonczylo.

moje dziecko od poczatku nalezy do tych spokojniejszych wiec czestych zdecydowanych ruchow nigdy raczej nie bylo

dziewczyno nie ma sie co martwic na zapas,bedzie wszystko dobrze ja porod mialam wywolywany 5 dni po terminie ale dlatego ze mialam przez cala ciaze podniesione lekko cisnienie

tak tylko ze od usg z 20 tygodnia wiele sie moglo zmienic kolezanko

ja tez nie narzekam a urodzilam tu dwojke dzieci.Jestem zadowolona z opieki .A porod tutaj to super sprawa.

Bez przesady.Kolezanka ci bajek naopowiadala a ty wszystko lykasz. Robia tylko dwa ale za to bardzo dokladne USG na bardzo dobrym sprzecie. Mierza wszystko dokladnie. Jezeli polozna cos niepokoi to skieruje na dodatkowy scan czy do ginekologa. Moze nie ma tak ogolnej paniki jak w Pl, ze trzeba co 3 tygodnie robic USg, ale bez przesady. To nie sredniowiecze.

Chocbys nie wiem jak chciala na najlepszym usg koloru wod nie zobaczyzz, co najwyzej ich ilosc

nie masz możliwośc**pójść prywatnie do lekarza? Może tak będzie najlepiej i najbezpieczniej.

No tak w Anglii jest porazka a w Polsce jest tak super smiech na sali normalnie,nie tak dawno czytalam artykul,ze kobieta urodzila dziecko ktore na podloge spadlo bo piguly zlapac nie zdazyly,wazniejsze dla ich bylo wypisywanie papierow masakra! Co chwile slyszy sie o zaniedbaniach w Polsce nie mowie,ze w Anglii jest wszystko cacy,ale nie przesadzajcie jest poprostu inaczej i jak chcecie tu zyc to musicie sie przyzwyczaic do tego systemu,a nie tylko narzekac.

nie mam takiej mozliwosci. aha sorry myslalam, ze mozna kolor wod sprawdzic? bo zmierzyli mi wody na tym prywatnym usg i wyszlo mi na pograniczu wielowodzia 20 cm, ale oczywiscie moja polozna mowi ze to ok.

gościu wyżej jeśli chodzi o poród to w Polsce nie jest dobrze ale prowadzenie ciąży jest na wyższym poziomie

dokladnie w uk opieka w ciazy tragiczna za to porod super, wszystko dostepne za darmo opieka super. za to w polsce odwrotnie

A mi taka opieka nad ciezarna jaka jest w Anglii odpowiada i to bardzo,zreszta nie wiem czy wiecie ale nie tylko w Anglii ciezarna jest w ten sposob prowadzona,to moze jednak w Pl cos jest nie tak.Wiem ze czeste badanie ginekologiczne ciezarnej wcale nie jest dobre a w Polsce co? na kazdej wizycie maca Cie lekarz.Jestem zdania ze w Anglii jest poprostu inaczej co wcale nie znaczy ze gorzej,Polacy sa przyzwyczajeni do innej opieki dlatego jak cos im nie pasuje to mowia ze jest zle i tyle w temacie.

Też jestem po terminie i oprócz macania, mierzenia, słuchania - nic wiecej nie mam. Ale przypuszczam, że gdyby coś się działo, to byś miała jakieś usg..Ja miałam w ok.32 tc jak wylądowałam na ponad 24h po krwawieniu. Musieli wykluczyć właśnie czy łożysko ok, wody itd. Jeśli mnie coś niepokoi/mam pytania - pytam...nawet wiele razy,bo czasem chyba tutaj tak trzeba...:/ że dziecko jest ułożone główką w doł i mniej wiecej jak to wiem - po tym macaniu :) wczoraj też na kontroli podałam położnej wkładkę, żeby spr,czy to co ze mnie wypływało to nie wody - no i nie były to wody.

eh ja nie moge przestac sie martwic :( chyba to przez moja mame ktora ciagle mi mowi co powinnam miec zrobione co mi grozi itd. Dala by sobie spokoj.