Uważam że religia jest potrzebna wyłącznie słabym ludziom którzy sobie nie radzą

z życiem. Na przykład spowiedź - to tylko i wyłącznie wygadanie się a nie rozmowa z bogiem, taka autoterapia

Popieram.

Szczególnie potrzebna tym, co o niej prawią na prawo i lewo :)

o szczegołnie ksieżom :)

bzdura. Dla wszystkich

a wedlug mnie jest dla ludzi, ktorzy nie maja wlasnego zdania i potrzebuje religii, za ktorej zasadami beda mogli slepo podarzac. jak owieczki za pasterzem :>

*podazac

żeby być chrześcijaninem, trzeba i rozumu i wiary. Nikt dotąd nie udowodnił, że Boga nie ma.

"Nikt dotąd nie udowodnił, że Boga nie ma." i nikt nie udowodnił że jest

'i nikt nie udowodnił że jest' - 10/10

bo nie da sie udowodnic nieistnienia czegos geniusze -_- jesli uwazacie inaczej, to prosze mi udowodnic niestnienie piecioglowego kota w pieciu kolorach :)

jak pięciogłowy kot będzie miał taką pozycję w kulturze i historii jak Bóg,to udowodnię ci jego nieistnienie

A porównanie Boga do pięciogłowego kota jest absurdalne,w ten sposób każdą dyskusję do absurdu można sprowadzić.

podobno religia to opium dla biednych

bo nie da sie udowodnic nieistnienia czegos geniusze ooo matematycznie, udawadnia sie postawiona teze ale wystarczy podac jeden kontrprzyklad i jest to juz dowod na to, ze ta teza jest falszywa.

haha w miejsce piecioglowego kota mozesz podstawic jakakolwiek inna rzecz, taka ktora jest godna porownywania jej do boga rowniez. i nadal wniosek bedzie sprowadzal sie do tego, ze nie da sie udowodnic niestnienia CZEGOKOLWIEK. Przykro mi, ale takie sa fakty, wiec was argument jakoby istnienie Boga mialoby byc bardziej prawdopodobne z powodu tego, ze nie mozna udpwodnic jegp niestnienia jest za przeproszeniem do d**y.

a nie odwrotnie? ktoś kto wierzy jest silniejszy, bo wie, że ma po swojej stronie wielką moc :)

to prosze lavito podaj mi jeden kontrargunent na postawiona przeze mnie teze, ze.Bog nie istnieje. u argument, ze miliony ludzi w niego wierza takim kontrargunentem.nie jest. z gory juz mowie

ja sie nie zajmuje Bogiem, ja sie zajmuje matematyka. tyle w temacie :-)

tylko nie miejsce pretensji jak T.Terlikowski w ten sam sposób będzie z wami dyskutował o zarodkach.Jak wiara w kota będzie miała taką samą historię co wiara w Boga,to możemy je porównać.

to że ktoś w coś wierzy nie oznacza że to jest prawdą a istnienie religii oznacza jedynie że my ludzie mamy silną potrzebę przynależenia, jesteśmy stadnymi baranami i tylko nieliczne wyjątki takiej potrzeby przynależności nie odczuwają takie osoby są nonkonformistami, samotnikami itp. nie mają potrzeby zakładania rodziny, posiadania przyjaciół....

a w jaki sposob nasza dyskusja odnosi sie do tegp tematu - o zarodkach? bo nie lapie szczerze mowiac analogii

jeżeli dla ciebie wiara w Boga mająca bardzo długą historię jest tym samym co wiara w kota,to dla tych na Frondzie,jajeczko jest człowiekiem i teoretycznie mają rację,wszystko można do absurdu sprowadzić

o matko. ale zescie sie do tego mojego kota przyczepiliscie. powiedzialam przeciez, ze w jego miejsce mozecie podstawic cos co w waszym mniemaniu jest mniej absurdalne. to przeciez nie to jest istota rzeczy. a wiara nie moze byc dowodem na istnienie czegos. no nie oslabiajcie mnie. czy latajacy potwor spaghetti stal sie mniej absurdalny przez to, ze zaczeli "wierzyc" w niego ludzie. dla tych ludzi Bog, w ktorego wy wierzycie jest rownie absurdalny

i musze przeprosic za pisanie w sposob srednio po polsku, ale pisze na telefonie, a ze robie to dosc wolno to czesto gubie wczesniejsza mysl w czasie pisanie dluzszych zdan

potrzeba przynależności, wiary jest naszą cechą, tak działamy i tak funkcjonujemy tak jak dla komfortu psychicznego potrzebujemy partnera tak i potrzebujemy wiary silna potrzeba przynależności to to co skłania młodzież do wiązania się w subkultury, fankluby i inne kółka zainteresowań jesteśmy z zasady gatunkiem stadnym dlatego szukamy grupki w której czujemy się pewnie i nadaje nam poczucie sensu, taką rolę spełnia też religia

ale czy potrzeba przynaleznosci swiadczy o slabosci czlowieka, albo o jego sile? moim zdaniem, toa akurat kwestia nie powinna byc rozpatrywana raczej w takich kategoriach

Blogoslawieni Ci ktorzy nie widzieli a uwierzyli!!!!

skoro większą wartość ma to co ma dopiero nastąpić po życiu doczesnym to czemu księżom tak bardzo zależy na luksusach za życia ? kto jak nie oni powinni raczej koncentrować się na życiu wiecznym buhaha

oczywiscie, bo przeciez glownym zalozeniem wiary jest to, ze nie mozemy udowodnic istnienia naszego bostwa. gdybysmy udowodnili istnienie Boga, wiara stalaby sie wiedza, wiec chyba nawet nie powinnismy probowac tego robic, gdyz wiara, a co za tym idzie i religia stracilaby calkowicie sens :)