Jak się z tym czujecie kiedy wiecie że gorzej wyglądacie a musicie iść do pracy

lub na zajęcia? np kiedy macie katar, albo gorszy dzień,albo nie wyspałyscie się? i wiecie ,że zbyt pięknie nie wyglądacie ,ale musicie się tak pokazać waszym znajomym itd

troche gorzej ale bez przesady sa gorsze problemy

no niby są wiadomo ,ale chyba nie ma kobiety ,ktora nie chciałaby codziennie ładnie wyglądać

Rzeczywiście dramat wymagający uzyskania porad na forum kafeterii. Bardziej od własnego czasem gorszego wyglądu przeraża mnie fakt, że żyją takie pustaki na świecie.

ja tam pustakiem nie jestem ,ale faktycznie nie za fajnie się wtedy czuję...Ale staram się zawsze wyglądać dobrze, wygląd pomaga nam nawet w codziennych sprawach taka prawda ;) A jeśli już wyglądam nie za bardzo to trudno, jakoś to przecierpię, robie dobrą minę do złej gry wtedy

fatalnie ale ja mam dużo kompleksów i obsesję na punkcje wygladu

rozumiem że występujesz na wizji, albo w agencji modelek i stąd to przeczulenie na punkcie wyglądu? Ty idziesz do pracy po to, żeby patrzeć jak wyglądają współpracownicy czy po to, zeby pracować? Jeżeli wygląd to dla ciebie najważniejszy problem, to tylko pozazdrościć że nie masz innych problemów :D

nie ide wtedy dio ptracy dzwonie z jakimis wymowkami www.youtube.com/watch?v=3HVFORyqOI0

nie pracuję w agencji modelek ,ale jak pisałam mam dużo kompleksów, jak dobrze wygladam to czuje się pewniej i przez te kompleksy właśnie mam obsesję na tym punkcje żeby wyglądać dobrze

[zgłoś do usunięcia] takajednaaaaaa ja tam pustakiem nie jestem ,ale faktycznie nie za fajnie się wtedy czuję...Ale staram się zawsze wyglądać dobrze, wygląd pomaga nam nawet w codziennych sprawach taka prawda oczko.gif A jeśli już wyglądam nie za bardzo to trudno, jakoś to przecierpię, robie dobrą minę do złej gry wtedy x Jeśli jedyne co macie do zaoferowania światu to swój wygląd i musicie nim się posiłkować w "codziennych sprawach" to zaczynam rozumieć. Wyrazy współczucia (i to nie z powodu czasem gorszego wyglądu).

ja też mam ten problem, jak wiem ze wyglądam nie najlepiej to i nienajlepiej się czuję...teraz mam własnie taki okres, jak jest mi psychicznie źle to od razu po mnie to widać...takie zamknięte koło :(

poza tym mam większe problemy ,ale wygląd jest dla mnie bardzo ważny i tyle. może uznacie mnie za pustaka ,ale gdyby np zaden facet sięza mna nie oglądał nigdy , nie podrywał ,ludzie nie mówili komplementów to załamałabym się serio

ale może to wynika z dziecinstwa kiedy byłam gruba i przez to nie zbyt ładna, więc teraz mam kompleksy mimo ,że mam powodzenie itd to jakoś często popadam w dołki i to nie tylko na puncie wyglądu ,ale ogólnie uważam ,że jestem beznadziejna . Na szczęście tylko czasami ,ale nadal mam ze sobą problem, nie powiedziałabym nikomu o tym a realu ,ale tu jestem anonimowa więc co mi tam... staram sie nie pokazywać ludziom ,że mam jakies problemy czy kompleksy

Nigdy nie uwierzę, że atrakcyjna kobieta (taka, która zna swoją wartość) będzie robiła dramat z powodu zaczerwienionego nosa... Tak mogą zachowywać się jedynie te, które są atrakcyjne jedynie we własnych oczach lub te, które zdają sobie sprawę z tego, że są nieatrakcyjne.

no nie tak dobrze jak wtedy kiedy wygladam super, wiadomo ,ale i takie dni da się przeżyć :P każdy z nas czasem wyglada lepiej a czasem gorzej