Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gentiana acaulis

Kto nie chce spędzić tych świąt rodzinnie i z jakiego powodu

Polecane posty

Gość Gentiana acaulis

Pierwszy raz postanowiłam święta spędzić samotnie, w zasadzie nie obchodzić ich. Przyczyną jest moja najbliższa rodzina: rodzice Całe swoje życie, odkąd stałam się nastolatką, starałam się im pomagać, szczególnie matce. Nie układało im się w małżeństwie, chociaż nigdy nie wzięli rozwodu. Matka - taka typowa matka Polka terrorystka. Zawsze umęczona, skwaszona, niezadowolona, nieszczęśliwa, bo ma podłego męża i beznadziejną córkę - mnie. Dlatego odkąd pamiętam starałam się ją odciążać w trudach dnia codziennego. Sprzątałam, robiłam zakupy, pomagałam jak mogłam, organizowałam wakacje, często rezygnując z prywatnego życia. Ojciec alkoholik - też nieszczęśliwy w małżeństwie i też obwiniający mnie oto, bo gdyby mnie nie było to by się rozwiedli. Wychowana w poczuciu winy, starałam się im wynagrodzić ten zmarnowany czas. Pomogłam matce znaleźć inne mieszkanie, wyprowadzić się od ojca, byłam na każde zawołanie, na każą pierdołę. zawoziłam do lekarza, jechałam z d**erelą z drugiego końca miasta. Od pewnego czasu mieszkam z ojcem, bo matka straciła mieszkanie i ja udostępniłam jej swoje. Matka źle znosi moją obecność, więc wyprowadziłam się. Od pewnego czasu ojciec ma ciąg alkoholowy, niestety nie chce się leczyć, jest agresywny, pożaliłam się matce, zapytałam czy mogłabym u niej pobyć jakiś czas. Odmówiła mi, wykręcając się chorobą i oskarżając mnie o taki stan rzeczy. Uświadomiłam sobie wtedy, że mimo mojego bardzo dorosłego wieku (33 lata), jestem całkowicie sama. Nie mogę na nikogo liczyć, a rodzice wykorzystują mnie, wysysają energię jak pijawki. i coś wtedy we mnie pękło. Chcę wyjechać. Nie chcę spędzać rodzinnych świąt, udawać, składać życzeń. Po co. Nie mogę tylko pojąć jak najbliższe osoby, rodzice, mogą być tak podli dla własnego dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzymaj sie mocno! ja o tym jak przestalam spedzac swieta z rodzina opowidama w filmiku z ubieglego roku zatytulowany cos swieta w usa czy cos takiegio na tym kanale : www.youtube.com/ella4pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbym czytała własną historię. Mam 20 lat i problemy które nie powinny mnie dotyczyć, rachunki, wyzywienie i załatwianie spraw rodziców (dodam, że jestem bezrobotna ale cały czas szukam pracy, jakiejkolwiek) mój ojciec to alkoholik, przez niego nabawiłam się różnych chorób na tle nerwowym. Mój chłopak mnie szantażuje, nie mogę liczyć na wsparcie rodziny bo jestem zakałą. Ciągle nerwy, strach, zastraszanie i groźby. Jestem najmłodsza w rodzinie i nikogo nie obchodzi moje zdanie a mnie co raz bardziej nie chce się żyć, bo po co i dla kogo? Co o tym myślicie, proszę pomóżcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też nie ma ochoty na święta , powód , nie ma przy mnie najbliższych osób , córka w londynie , mąż nie żyje , a człowiek którego pokochałam okazał się kimś innym niż myslałam. Mogę iść do siostry , ale będzie mi dodatkowo smutno , że nie ma przy mnie ludzi których kocham. Najchętniej to zrobiłabym sobie drinka , albo kilka , włączyła TV , i zapomniała o świętach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak robię co weekend. Tylko w ten sposób mogę opanowac nerwy i chociaż na trochę zapomnieć o problemach... Boję się, że wpadne w alkoholizm bo jest co raz gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gentiana acaulis
A nie możliwości, żebyś spędziła święta z córką? Widzę, że nie tylko ja jestem w takiej sytuacji. Co robicie? zagryzacie zęby i spędzacie święta z rodzinami, czy jednak uciekacie od tego? U mnie coś w tym roku pękło. Nie dam rady podzielić się opłatkiem. To nieprawda, że na święta ludzie się godzą ibla bla. Właśnie ten przedświąteczny czas pokazuje mi jak podle traktowali mnie najbliżsi. Oczywiście oni czują się pokrzywdzeni, widać za mało jeszcze im z siebie dałam. Te kilka godzin udawania przy stole nie wymaże całych lat złego traktowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam innego wyjścia.. Jakbym miała gdzie i do kogo pójść już dawno bym się spakowala i zaczęła normalnie żyć. Jestem młoda dziewczyna a czuje się na 60 lat..jestem zmęczona życiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja od lat nie sdpoedzam świąt z rodziną i odżyłam. Po co się udreczac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×