Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Rodzenstwo z 3 letnia roznica sa tu takie

Polecane posty

Gość gość

Wszedzie pisze ze 2 lata 2.5 to najlepsza roznica miedzy dzieciakami bo sie dogaduja ,wspolnie bawia itp. a jak jest z 3 letnia roznice ? Czy takie dzieciaki beda sie bawic razem ? Czy to juz dwa światy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bzdety pisza. Mam mlodszego brata. Roznica to 3,5 roku i zawsze razem sie bawilismy. Mam tez 2 dzieci z roznica d9kladnie 2,3 miesiaca i starsza wcale nie chce sie z mlodsza bawic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmm25
sama jestem ciekawa jak to będzie, mam córeczkę a za 4tygodnie urodze synka.będzie między nimi 3,5 roku różnicy ciekwe czy się będą dogadywać jak maleństwo podrośnie. póki co jak jesteśmy gdzieś w gościach to Martynka chętnie bawi się z młodszymi dziećmi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Między moimi synkami jest 3,2 roku różnicy i jest super :) Fajnie się dogadują, razem bawią, kochają się bardzo i jak któregoś nie ma w domu to ten drugi tęskni :) Tyle, że są ciągłe kłótnie o zabawki, ale myślę, że to normalne, po prostu zawsze fajniejsza zabawka to ta, którą ma ten drugi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie sie wydaje,ze wazniejsze jest to,czy sie zniuchaja jako ludzie. Czy nadawaliby na tych samych falach i sie lubili,gdyby rodzenstwem nie byli. A co do roznicy wieku - to jest calkiem fajna roznica wieku i dzie iaki jak najbardziej moga sie razem bawic. U mojego meza jest tak,ze byl on,po 6 latach drugi syn,a po kolejnych 4 jeszcze jeden. I moj maz,ten najstarszy,zawsze lepiej sie dogadywal z tym o 10 lat mlodszym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest kwestia charakterow I wychowania a nie samego wieku. Miedzy moimi corkami jest dokladnie 3 lata roznicy. Mlodsza nie ma jeszcze roku a juz razem wariuja w miare mozliwosci. Mlodsza placze za starsza, starsza ciagle ja przytula, caluje, wymysla jej zabawy. Choc na poczatku byla troche zazdrosna to teraz lepsze wersji rodzenstwa chyba nie ma ;) oczywiscie zdarzy sie 3 sekundowa bitwa o zabawke albo rozwalony zamek z klockow ale zazwyczaj wyglada to jak powazna dyskusja niespelna 4 latki z niespelna roczniakiem na temat zlego zachowania :D ostatnio pada argument, ze mikolaj prezentow mlodej nie przyniesie ;) Znajomi maja dzieci dokladnie w wieku naszych. Tez 3 lata roznicy I tam jest wieczna wojna I zlosliwosci ze strony starszej. Moze z tego wyrosnie na chwile obecna nie moga zostawic razem na moment zeby mloda nie zarobila jakas zabawka po glowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzamy się z opiniami powyżej. Nie ważne Jaka różnica wieku to zależy od charakteru i podejścia rodziców! teraz to taka moda na małą różnicę wieku i tłumaczą się zawsze Tym że dzieci będą się lepiej dogadywać.. A tu po prostu chodzi o wygodę rodziców :D bo odchowają dwójkę i mają spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dzieci z taka roznica wieku. Syna i corke. I powiem ci ze jest super! Dogaduja sie praktycznie od zawsze bo taki tzylatek bardzo chce pomagac na swoj sposob przy niemowlaczku. Ale jak mlodsze skonczylo juz roczk tak zabawy byly na calego. I z kazdym rokiem coraz lepiej. Obecnie maja 4 i 7 lat i naprawde sa swietnymi kompanami do zabawy, nawet pomimo roznicy plci. Owszem czasem sie kloca i walcza miedzy soba jak to bywa w rodzenstwie ale potrafia sobie zorganizowac takie zabawy ze zadno z nich sie nie nudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam siostrę 4 lata starsza i w życiu się z nią nie bawilam nie chciałam bo była za stara:-) wólalam sąsiada rok młodszego Chociaż to chłopak z siostra jakoś nie mogłam się dogadać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam młodszego o 3,5 roku brata. Jak byliśmy mali świetnie się dogadywaliśmy i bawiliśmy. Moja mama też miała przez to lżej, bo miała czas, żeby zrobić coś w domu, my grzecznie się bawiliśmy i zajmowaliśmy sobą. Przejściowe problemy zaczęły się gdzieś w okolicach podstawówki (nie wiem, może to była moja 3-4 klasa). Wtedy faktycznie zaczęliśmy się z bratem trochę "szarpać", ale też mieliśmy inne potrzeby. On jeszcze był na etapie ciągłej zabawy, ja już miałam więcej obowiązków szkolnych, pozaszkolnych, koleżanki itd. Wtedy rodzice zrobili nam osobne pokoje. Z powrotem zaczęliśmy się dość dobrze dogadywać jak już byłam w liceum. Teraz ja jestem po studiach, brat kończy i mamy ze sobą naprawdę dobry kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko zależy od charakteru dzieci. Będąc dziesięciolatką urodził mi się pierwszy siostrzeniec a po dwóch latach kolejny i bawiłam się z nimi przez kolejne kilka lat jak równy z równym :D. Pamiętam że jako 13 letnia ciocia wymyśliłam zabawę w Indian i malcy zafascynowani szaleli ze mną jak za jakimś guru :D. Nie wyobrażam sobie zatem jak można nie dogadac się z tak małą różnicą wiekową jaką są trzy i pół roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angelika1777
Mi się wydaje, że to bardzo indywidualna kwestia czy będą się razem bawić. Bo zależy od charakterów dzieci, płci, temperamentu i pewnie też podejścia rodziców do obu dzieci... U nas jest tak, że są zabawy i zabawki, którym się kompletnie nie dzielą, nie dogadują się itd., ale są też momenty, gdy uwielbiają swoje towarzystwo. Np. razem uwielbiają zabawy w chowanego, gonienie się, budowanie z klocków (choć tu bywają konflikty), proste gdy planszowe. Kupujemy też zabawki, o których mówimy, że są "rodzinne" - i dzieciaki wiedzą, że należą do wszystkich i o nie nikt się nie kłóci. Np. mamy takiego jeża z Chicco (nazywa się Mr Ring), na którego wrzuca się obręcze. Ten jeż się kreci w różnych prędkościach, więc jest o tyle zabawniej ;) i tutaj właśnie uwielbiają swoje towarzystwo :) https://images84.fotosik.pl/875/d04c2515ebea5fb6med.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×