Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Rozpieszcanie dziecka kupowac czy nie

Polecane posty

Gość gość

Czy kupujecie dzieciom( przedszkolaki) cos o co poprosza. Np. jestesmy na zakupach i cos chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zależy - kiedy i co kupiliśmy coś ostatni raz, czy niedawno była jakaś okazja, przy której coś dostała no i podstawowa rzecz - czy umie takie drobiazgi szanować. Na ogół takie rzeczy ustalamy przed wyjściem na zakupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi chodzi o takie drobnostki jak soczek, cos slodkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to dokładnie tak samo. Generalnie staramy się nie dopuszczać do tego, że na każdych zakupach coś kupujemy - mamy takie dziecko, które podchwytuje takie rzeczy w mig. My jej palec, a ona całą rękę. Nie kupujemy tego za każdym razem, myślę, że co drugie, trzecie zakupy tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zasze kupuje, sobie tez lubie kupic jakis lakoc wiec czemu mam odmawiac dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej nie kupuję rzeczy na życzenie dziecka. Jeśli jesteśmy na zakupach to zazwyczaj staram się kupić coś fajnego dla dziecka, ale takiego, co i tak miałam w planach zakupowych. Np. mam kupić jogurty, więc wybieram ulubione jogurty dziecka, czasem jakiś jogurt droższy, bardziej przez dziecko pożądany. Czekoladek, słodyczy na życzenie dziecka nie kupuję. Ewentualnie dziecko samo wybiera ulubione płatki śniadaniowe itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak jak wyżej- może sobie płatki wybrać np. albo to co zaplanowałam, ewentualnie jak zakupy się zapowiadają bardziej męczące dla niego to ustalam że dostanie jedną rzecz którą wybierze. To jeszcze maluch i wystarczy mu że sobie weźmie ciasteczka, lizaka czy ten soczek właśnie, zakupy go nie cieszą więc skoro soczek i tak mu kupuję od czasu do czasu, może sam go wziąć przy takiej okazji. Raz jeden poległam, bo wybrał sobie jakąś totalnie badziewną, maleńką zabawkę, ale za kilkanaście zł, bo z bajki- ale obiecałam że wybierze, więc pozwoliłam. I drugi raz, w sklepie z zabawkami- weszłam po jakieś markery, bo tam jest też papierniczy, a dziecko na widok ścian obwieszonych zabawkami zgłupiało i odstawiło scenę histerii. Bo że "chce to" woła przy połowie produktów, ale wystarcza tłumaczenie dlaczego tego nie bierzemy (bo już ma w domu, bo tego nie potrzebujemy, bo to jest dla dorosłych, bo od tego brzuszek będzie bolał). Przeważnie wychodzę sama i pytam go czy coś chce, ale podaję konkretne produkty- czy kupić mu dobrą rybkę albo mandarynki... rzeczy normalne, ale cieszy go że zapowiadam to jako atrakcję. Za to babcia go psuje, bo zawsze jak u niej jest pozwala mu na koncert życzeń i zapowiada jakie dobre rzeczy może kupić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
córka ma troszke ponad 3 lata, po zakupy spożywcze chodzi z nami raz w miesiącu, może wybrać jedna rzecz np lizak, czy żelki. Jeżeli chce jakiś owoc to oczywiście to kupujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość detelinka
meża siostra ma 5 lat( tak , tak) i jak tylko wyjdę z nią za drzwi domu od razu pyta czy mam pieniadze, czy coś jej kupie,o wejściu do sklepu nie mam mowy, gdy tłumacze ze jak kupimy zabawke to nie bedziemy mieli co jesc***pytam co wazniejsze czy kolacja dla rodziny czy zabawka to odp. zabawka. obiecałam sobie że swoich dzieci nigdy tak nie rozpieszczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
detelinka - tak to właśnie są rozpieszczone najmłodsze dzieci w rodzinie. Mam brata 9 lat młodszego ode mnie, mama miała 39 lat, a tata 48 lat, kiedy on się urodził. Zupełnie nie mieli sił i chęci, żeby go porządnie wychować, jest totalnie rozpieszczony i nieżyciowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×