Jestem przeciwko aborcji

Jak można zabić swoje własne dziecko ? Jak można potem się z czegokolwiek cieszyć ? Ja przez całe życie słyszałabym chyba swoje nienarodzone dziecko , wyrzuty sumienia nie dałyby mi normalnie i szczęśliwie żyć. Ci którzy są za aborcją , uzasadniają to prawem do wolnego wyboru , a co z podstawowym prawem - prawem do życia ? Poruszyłam ten temat bo kilka dni temu oglądałam program o klinice za granica , gdzie wykonuje się aborcję. Nastolatki albo nawet dorosłe kobiety przychodzą tam czasami po kilka , kilkanaście razy... A dziś na internecie pojawiły się artykuły feministce Katarzynie Bratkowskiej i jej wypowiedzi o aborcji. Jestem za aborcją jeśli doszło do g****u , ale jeśli samemu decydujemy się na współżycie , to ze świadomością że może dojść do zapłodnienia i trzeba się dobrze zabezpieczyć. Ja mam na razie 18 lat ,ale nie wyobrażam sobie iść do gabinetu siedzieć na fotelu ze świadomością że lekarz zaraz zabije moje dziecko.

o tak aborcja po g****ie dozwolona bo takie zyczenie ma paniusia, a jak facet wpadnie to nie ma nic do gadania? puknij sie w leb naszczescie zdanie takiej dziewczynki sie nigdzie nie liczy

Gostek , ale o co Ci chodzi ? Jeśli doszło do g*****u , to według mnie aborcja powinna być dozwolona , zresztą jest. Wyobrażasz sobie co czuje zgwałcona kobieta , która musi nosić przez 9 miesięcy dziecko g*****iciela , a potem urodzić je , wychować , codziennie patrzeć i przypominać sobie tą tragedię ? Nie wiem czemu mnie atakujesz , może zle odebrałeś moją wypowiedz.

to samo czuje co facet ktory nie jest gotowy na dziecko a musi wychowywac bo alimenciara zachciala bachora

Myślisz że życie takiej matki i dziecka byłoby szczęśliwe ? Owszem może zdarzają się takie przypadki , ale chyba nie znasz żadnej kobiety po takim przejściu , więc nie powinieneś się wypowiadać. Paniusia ma takie życzenie ? Wiesz co ty wogole mówisz ? Nie sądze żeby jej życzeniem było zostać napadniętą i wykorzystaną , bo to coś co wpływa na psychikę i całe życie , tego nie da się zapomnieć. Oczywiście zawsze najlepszą opcją jest urodzić i oddać rodzinie adopcyjnej , ale w takiej sytuacji to nie jest takie łatwe dla kobiety .

a myslisz ze latwo jest facetowi z niechcianym dzieckiem i niechcianą kobietą?

Przepraszam Cię , ale naprawdę nie rozumiem o co ci chodzi , chyba piszemy o dwóch różnych sprawach :) Ja pisze o g*******ie , i o tym że aborcja powinna być tylko w takim przypadku. A o co ci chodzi z facetem i alimentami , bo nie rozumiem ? Jeśli facet decyduje się na se ks to pewnie już wie co to jest i wie jakie mogą być konsekwencję , więc albo niech używa prezerwatywy , albo podwiążę sobie jajowody , albo się powstrzymuje od współżycia , jeśli nie umie się zabezpieczyć. Nie rozumiem w czym problem.

a pomyśl tak, matka nie chce tego dziecka, ale urodzi bo tak trzeba. I jest takie biedne, niekochane, poniewierane, bite, bo denerwuje swoim płaczem mamusie. Potem mu się wypomina, że gdyby nie ciąża to by do czegoś doszła, a tak poświęciła sie. No i to dziecko nienawidzi matki. Ale zyją sobie,bo tak inaczej nie można.

to sa te same sprawy bo dlaczego aborcja ma zalezec tylko od kobiety, a facet nie ma nic do gadania? a kobieta jak nie chce byc zgwalcona to niech sobie zaszyje pi zde i wtedy zaden jej nie zg****i

Owszem , to byłby argument , gdyby nie to , że dziecko można urodzić i oddać rodzinie adopcyjnej która marzy o dziecku , a nie może go mieć . Ja urodziłam się w rodzinie gdzie nie brakuje jedzenia , nie byłam zaniedbywana , wręcz przeciwnie , mam nadopiekuńczych rodziców , niestety , bardzo często jest mi wypominane ile dla mnie poświęcili , chociaż ja jako dziecko wcale się o to nie prosiłam. Nie lubie pisać o sprawach prywatnych ale tutaj jestem anonimowa , więc napiszę , że pierwsze 5-6 lat moje życia było szczęśliwe , a potem w rodzinie pojawiła się przemoc psychiczna , wantury rodziców , itd.. Mimo wszytsko nie żałuje że się urodziłam , chociaż moja mama już kilka razy zdąrzyła wyrazić swoje zdanie , a mianowicie , że wolałaby mnie nie mieć. Ale ja chce żyć , ciesze się że żyje , mam dużo planów , marzeń , wiem że będzie mi trochę ciężej niż innym bo mam przez to wszytsko niższą samoocenę , jakieś kompleksy , ale i tak czuje się silną, staram się to przekuć w siłę. Wiem że swoim istnieniem mogę pomóc innym , biedniejszym , chorym , potrzebującym. Wiem że mogę robić dobre rzeczy ,a oprócz tego być w przyszłości szczęśliwa :) Byłam w wakacje na Tomorrowland i poczułam tam że naprawdę ciesze się , że żyję . I że każdy ma prawo do tego żeby żyć. Przeciez to cud , dar od losu.

Do Ciebie Gostek nie piszę , nie lubię takich słabych prowokacji jak twoja. Zresztą to zbyt poważny temat ;)

to trzeba jej było nie *****c?

Gosiak- w zwiazku z tym co piszesz, to jesteś niekonsekwentna; godzisz sie na aborcje ze wzgledu na g***** a przecież dzieko nic temu nie jest winne. Pamietaj, ze decyzja o aborcji jest bardzo trudną decyzją( oczywiście dotyczy to myslacych i normalnych kobiet, a nie bezmyślnych bab, które robia to kosmetycznie). Czasem zycie wymusza takie decyzje i nie wolno nikogo z tego powodu piętnować.

Idź i poargumentuj o tym, jaka aborcja jest zła, do mojej sąsiadki. Ma upośledzoną dwudziestoparoletnią córkę. Może najpierw porozmawiaj z takimi matkami, z kobietami, które nie mają swojego życia. Zaniedbanymi z braku czasu kobietami, które już nie są sobą, tylko są całodobowymi opiekunkami. Łatwo jest osiemnastolatce hipotetycznie dywagować i opiniować. Ja jestem za aborcją; za każdym razem, kiedy widzę tę kobietę - przedwcześnie starą, załamaną, zgarbioną; schodzącą z córką pod rękę schodek po schodku.

skroc do dwoch zdan to moze cie przeczytam

można oddać dziecko do adopcji i tu jest problem powiedziec mu o tym czy nie. Znam ludzi którzy wyjechali na drugi koniec Polski i nic nie powiedzieli. Znam też takich, którzy się dowiedzieli, że są adoptowani w bardzo zły sposób i w nieodpowiednim momencie. Swiat im się wali. Szukają tamtej rodziny.

Tak , ale w sytuacji g******u , obydwie strony nie są niczemu winne. Kobiecie po takiej tragedii jest ciężko dojść do siebie niektórym nawet utrzymać się przy życiu , a co dopiero utrzymać przy życiu siebie i dziecko , które każdego dnia przypomina o tragedii jaka ją spotkała. Co do dzieci , które rodzą się chore - kiedyś nie było metod na wykrycie jakiś chorób , wad u dziecka , wiec kobiety rodziły zdrowe lub chore dzieci. Dlatego jeśli chodzi o twoją sąsiadkę , wtedy i tak nic nie mogłaby zrobić , no chyba że wykryli by u jej dziecka w trakcie ciąży chorobę , jeśli wtedy już się dało. Ale skąd wiesz , że wtedy zdecydowała by się na aborcję ? Może tak , ale może tez byłaby wrakiem człowieka psychicznie ? To na pewno trudne zdecydować czy urodzić chore dziecko , czy usunąć , czy też urodzić i oddać. Każda ciąża niesie ze sobą jakieś zagrożenie. Na początku miałam dopisać , że aborcja powinna być dozwolona w tych 2 wypadkach - g******* lub ciężka choroba dziecka , nieuleczalna. Ale nie napisałam , nie wiem czemu. Może mam jakieś wątpliwości , ale mam tylko 18 lat. Jestem wierząca , chociaż ostatnio coraz gorzej z moją religią , dlatego zawsze byłam zdania że dziecko jest darem od Boga , że każdy zdrowy czy chory rodzi się i ma prawo żyć. Ale zgadzam się- aborcja powinna być też dostępna w przypadku wykrycia nieuleczalnej choroby u dziecka , oczywiście jeśli to początek ciaży. Noi w przypadku zagrożenia życia matki - czasami jest tak że matka jest samotna , ma 5 dzieci , noi wtedy decyzja jest oczywista , pozbawić matki 6 dzieci czy żyć.

Gosia idź se jebnij w łeb, bo ciebie wyskrobać niestety nie zdążyli ;<

Tak naprawdę każdy przypadek jest inny i warty zastanowienia. Jeśli chodzi o adopcję- moja przyjaciółka dowiedziała się o tym że jest adoptowana po komunii , w wieku 10 lat , rodzice jej to powiedzieli. Jest wdzięczna za to ,że dostała szanse na szczęśliwe normalne dzieciństwo i życie. Nie rozumiem osób , które dowiadują się że sa adoptowane i obrażają się na adopcyjnych rodzicow i caly świat. Przecież dostali dar od losu , a decyzja o tym czy powiedzieć czy nie jest trudna.

dokladnie chyba sie dowiedziala ze skrobac ja musieli ale starzy nie mieli nawet kasy na to

Nie wiem kto napisał o tym że nie zdąrzyli mnie wyskrobać , ale niech się podpisze imieniem i nazwiskiem :) Wtedy zaczniemy rozmawiać , cwaniaku. Internet nie powinien być dostępny dla wszystkich , może wcześniej warto zbadać poziom IQ albo poziom złości w sobie i pragnienia wyżycia się w internecie.

masz 18 lat, dopiero zobaczysz na czym polega życie dowiesz się jak trudno utrzymać siebie samą a co dopiero dziecko na które możesz nie mieć ani warunków, ani pieniędzy myślisz że aborcja jest gorsza od życia w ubóstwie, cierpieniu? wiesz jak poranione psychicznie są dzieci z patologii? masz szczęście że nie wiesz, w mojej rodzinie było różnie, pamiętam jak matka nie jadła obiadu (składającego się z warzyw) tylko żebym ja zjadła z siostrą pamiętam jak winna się czułam że mamusia nie je na szczęście to były tylko momenty, ale wolę nie wiedziec jakie piętno wywarłoby na mnie ciągłe życie w biedzie ale co ty możesz wiedzieć o tym jakie dzieciństwo ma wpływ na psychikę człowieka, przecież ty nawet matury nie masz myślisz że to jest coś cudownego? że to życie to dar? nawet jak rodzisz się w patologicznej rodzinie w której ojciec wyżywa się na ciebie że się urodziłaś, że przez ciebie musi pracować 24h na dobę, siedem dni w tygodniu? bo życie wywróciło mu się do góry nogami i może zapomnieć o wszystkim co w życiu kochał byle tyko utrzymać niechciane dziecko? na dziecko trzeba być przygotowanym i psychicznie i finansowo, nie każdy jest w stanie wychować dziecko w dobrych warunkach mówisz że warto oddać dziecko do domu dziecka - kochana, domy dziecka są przepełnione, dzieciom też nie żyje się tam dobrze. rozmawiałaś kiedyś z kimś z domu dziecka? znasz kogoś takiego? owszem, są dzieci (noworodki) które od razu znajdują dom, ale czy wiesz co się dzieje z tymi które tam zostają? i uważasz to za dar? naprawdę czeka cię dużo życia, mam nadzieję że nigdy nie będziesz musiała decydować o tym czy kontynuować wymarzone studia, realizować się w pracy, robić karierę czy zrezygnować ze wszystkiego na rzecz dziecka aha, mówisz o tym że jeśli ktoś nie potrafi się dobrze zabezpieczyć nie powinien uprawiać seksu możesz brać pigułki i zajść w ciążę możesz uprawiać seks w prezerwatywie i zajść w ciążę żadna antykoncepcja nie daje 100% pewności że nie zaciążysz więc nie masz prawa mówić o tym, że ktoś nie potrafi się zabezpieczyć przypadki się zdarzają i chodzą po ludziach uważam że lepiej usunąć dziecko - a raczej zarodek - niż przysparzać mu wielkiego cierpienia przez nastepne naście (albo dziesiąt) lat jego życia

też piszesz o chorobach genetycznych - a co z chorobami które są widoczne dopiero po urodzeniu, mało takich jest? po urodzeniu wydaje się ze dziecko jest zdrowe, a potem BUM, nie potrafi chodzić nawet na badziewnym tvnie mówią jakie straszne jest życie małej dziewczynki mieszkającej na wsi z biednymi rodzicami którzy nie potrafią jej zapewnić należytej opieki BO ICH NA TO NIE STAĆ i co, lepsze jest żebranie po ludziach? jak kogoś nie stać nie powinien decydować się na dziecko ale w polsce musisz urodzić dziecko, no musisz, choćbyś miał potem zabić to dziecko, albo sam umrzeć starając sie je wykarmić, to grzechem byłoby go nie urodzić! lepiej wsadzić je do domu dziecka w którym żyje również w ubóstwie na koszt podatników :) powiedz mi, gdzie w tym logika i troska o dobro tych dzieci?

Czyli żałujesz , że twoja mam Cię nie usunęła ? Nie czytałaś chyba wszystkich moich wypowiedzi , napisałam że w mojej rodzinie jest przemoc psychiczna , wcześniej zdarzała się fizyczna , myślisz że to fajnie patrzeć jak mama bije brata kablem od żelazka aż do krwi ? Jako wtedy kilkuletnie dziecko wcale nie czułam się lepiej niż ty w biedzie. Porównywanie kto ma gorzej - czy biedne dzieci czy dzieci z przemocą w rodzinie , jest bezsensu. Obie miałyśmy ciężko. Ja mam w sumie nadal. Ale cieszę się że żyję. Mój chłopak mieszkał w domu dziecka , wiem co się tam dzieje , wiem jak jest. Ale teraz studiuje , jest szczęśliwy , chociaż było ciężko. Wiek naprawdę nie ma znaczenia , może mam 18 lat ale przeżylam już swoje w życiu , i uważam to co napisalas o mnie za niegrzeczne , nie znasz mnie więc proszę powstrzymaj się od oceniania. Teraz jest coraz więcej możliwości , a dziecko po urodzeniu może trafić do kochającej rodziny , już w trakcie ciąży można taka rodzine wybrać i poznac. Jeśli ktoś naprawdę nie chce mieć dziecka , a chce uprawiac se ks , to niech wybierze odpowiednia metode , wiem ze nie ma 100 % ,ale można wybrać np. prezerwatywę + spirale / tabletki / plaster itd. ,szansa na ciaze jest znikoma. A na pewno nikt nie wmówi mi ze te tysiące "wpadek" to się zdarzyly chociaż para się zabezpieczała.

i co? :D

1) nie, nie żałuję, bo te problemy finansowe były przejściowe, jak zresztą napisałam, moi rodzice przemyśleli kwestie posiadania dzieci, było cały czas dobrze, przez rok było gorzej, teraz znów jest dobrze od parunastu lat chodzi mi o dzieci które rodzą się w domach w których jest tylko "gorzej", nie wyobrażam sobie co one muszą czuć, skoro ja, przez tak krótki okres czasu czułam się temu wszystkiemu winna 2) nie powstrzymam się od oceniania, mam do tego prawo, wyrażam tylko własne opinie i nie próbuj mi matkowac, dziecinko 3) nie twierdzę że wszyscy się zabezpieczają, są ludzie którzy nie myślą i liczą na dobry refleks ale są też pary które są naprawdę ostrożne a i tak wpadają dlaczego w takim razie mają być zmuszeni do wychowywania dziecka którego nie chcieli? paranoja

Tak zdarzają się choroby widoczne dopiero po urodzeniu , i co w związku z tym ? Każda ciąże ma się przerywać ? Nie rozumiem sensu wypowiedzi :) Nic w Polsce nie trzeba , przede wszystkim nie trzeba tu mieszkać i narzekac jak jest zle , jeśli wam zle to wyjedzcie ja zamierzam zaraz po liceum . Nikt nie karze wam rodzić dzieci , to że rodzina naciska , dopytuje , albo znajomi , wogole ludzie , to co ?? Mnie nie obchodzi co powinnam czy nie powinnam , każdy ma swoje własne życie , niech podejmuje świadome decyzję. W ogóle to większość idzie teraz za tym co staje się powszechne , o czym się mowie , to temat na inny wątek raczej , ale napisze to , że probuja teraz ogłupić naród , chcą zniżyć poziom społeczeństwa żeby nim łatwo rządzić , społeczeństwo głupie nie myślące samodzielnie to zyski :) Dobra , ogólnie to założyłam ten temat żeby wyrazić swoje zdanie , i chodzilo mi glownie o dziewczyny które idą do łożka nie zabezpieczając się nie myśląc a potem ojej ciąża okej to usune , i odwiedzają klinikę jak kosmetyczkę , nawet kilka albo kilkanaście razy w roku :) Aborcja jest popularna szczególnie w Anglii , niedługo to chyba stanie się formą antykoncepcji.

sens wypowiedzi był taki, że jak kogoś nie stać na dziecko i ewentualne wydatki dotyczące zdrowia tego dziecka to nie powinien decydować się na urodzenie a rozważyć aborcje oczywiście że nikt nie każe (zauważ Ż, nie RZ) tu mieszkać, ale dlaczego mamy opuszczac ten kraj i skazywać go na zupełną ciemnotę? wszystkie rozwinięte kraje dopuszczają aborcję, podobnie dzieje się teraz z małżeństwami homoseksualnymi tylko polska to ciemnogród, sama chcesz uciekać to proszę bardzo, uciekaj nie zmienia to jednak faktu że każdy powinien mieć prawo decydować o swoim życiu i ciele

Kobieta zgwałcona powinna wziąć tabletkę po, a nie dokonywać aborcji

pani katarzyna bratkowska mówi słusznie, nie ma możliwości żeby zweryfikować czy ktoś dokonał aborcji czy nie metod jest wiele zakazy w polsce doprowadzą tylko do jeszcze większego przepełnienia domów dziecka albo do tego, że te zabiegi będa przeprowadzane w podziemiu, co będzie narażało tylko życie tych kobiet które się na aborcję zdecydują