Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Spedzanie calych swiat u rodziny partnera gdy nie jest sie malzenstwem

Polecane posty

Gość gość

Co sadzicie o tym? Zarzalo sie wam az tyle czasu siedziec u rodziny partnera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy od czego ten partner .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od wspolnego zycia. razem mieszkamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawie tyle- bo bez wigilii. ale mój mąż- zanim był mężem, spędzał calutkie święta z moją rodziną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed ślubem każde z nas spędzało wigilie u siebie. A po jednym dniu świąt razem u rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak jak byliśmy zwykła parą to spędzaliśmy święta u mojej jak i u jego rodziny. To zalezy jeszcze jaką rodzinkę ma u nas tak się złożyło że mam teściową spoko a mój ojciec traktuje go jak syna a nie jak zięcia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak partner od życia to można .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zalezy od dl zwiazku, ale ogolnie to brak manier

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wigilia oddzielnie a święta u jednej i u drugiej rodziny. Jak zamieszkamy razem, to wigilię będziemy spędzać razem a święta tak jak do tej pory. Oczywiście moglibyśmy chodzić do swoich rodzin na wigilię ale nie chcemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja z 12.30;] dodam tylko, że jesteśmy 6 lat :) ale jeśli ktoś chce spędzać razem wigilię chociaż nie jest się małżeństwem to dla mnie żaden problem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co innego jak rodzina jak 1 i 2 rodzina mieszka w 1 miescie a co innego jak trzeba siedziec u rodziny partnera 3 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas było tak że wigilia osobno a potem przeważnie on przyjeźdzał do mnie - ja u niego byłam rzadziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To już wiem, do czego jest potrzebny akt ślubu - aby móc razem spędzać święta. Bez sensu! A jak para postanawia żyć bez ślubu, to co wtedy? Przecież nie papier się liczy, a trwałość związku i jego charakter.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja rok temu pierwszy raz spędzałam święta ze swoim chłopakiem w jego domu (całe święta) bo miałam okropny okres w swoim życiu a z mamą żyłam jak pies z kotem. w tym roku też mam zaproszenie do jego domu, z mamą nie mam dalej kontaktu (tylko mi dizadków szkoda, że znów mnie nie będzie) i nie wiem co począć.... chłopak ma dom ponad 300km stąd a mieszkamy razem już ponad rok....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12344444gosc
jestesmy 3 lata razem i ani razu nie bylam u niego na swietach, na imieninach matki i tak przy okazji owszem jeździmy, na swieta nie, spedzamy je z moja rodzina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powinnas spedzic te swieta I zobaczyc jak bedzie twoja przyszlosc... za 7 lat twoj juz maz stanie sie swoim ojcem I bedzie cchiala zrobic z ciebie swoja mamusie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" A jak para postanawia żyć bez ślubu, to co wtedy?"- to wtedy zasadniczo nie musi też świąt obchodzić. Skoro w d***e mają wskazania kościoła. Religię się przyjmuje albo całą, albo w ogóle. A nie takie wybieranie sobie - ślub kościelny nie, ale nażreć się i dostać prezenty bo święta - o tak. I uprzedzę - żyję bez ślubu oraz bez świąt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
partner to spoko no ale takiego karpia w smietaniw no no przecie tak sie nie da!!! no nie da sie ❤️ www.youtube.com/watch?v=EqOI81uH7eQ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Święta mogą mieć charakter kulturowy a niekoniecznie religijny....my jesteśmy niewierzący Ale święta mamy, bez opłata, modłów, plasterki ale uroczysta kolacja jest, choinka jest i prezenty też. Ślub mamy cywilny a dzieci niechrzczone. Zanim wzięliśmy ślub też spędzaliśmy święta razem- ale sami, tak wolimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam za błędyT9 mi się włączył....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A swojej rodziny nie masz ? Typu rodzice, rodzeństwo, dziadkowie, ze nie chcesz ani jednego dnia z nimi spędzić? ( chyba ze mieszkasz na codzień z nimi, ale chociaż na wigilię byś została). Sama nie wiem, czy bym tak chciała. Nie chciałabym,żeby moim bliskim było przykro wiedząc, ze spędzam święta z obcymi ludźmi. Co innego święta z partnerem, ale bez wizyty u jego rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, przed ślubem jak mieszkaliśmy razem, pierwsze święta spędzaliśmy u jego rodziców (Wigilię) i u moich (kolejne dwa dni świąt). Nie wyobrażam sobie żebyśmy mieli być wtedy osobno. Przed ślubem też czuliśmy się rodziną, całością, i jak ktoś nas chciał- to w komplecie, obie rodziny szczerze zapraszały, a gdyby mnie ktoś zapraszał samą, to bym raczej została w domu razem z nim. Następne wspólne święta już były po ślubie, więc problem z głowy. Ale jeśli chodzi o nas- nic się po tym ślubie nie zmieniło, to nie było tak że jego rodzice to obcy ludzie, a w dniu ślubu jak za dotknięciem magicznej różdżki stają się nagle "mamą" i "tatą". Śmiałam się nawet że ślub właściwie dla moich rodziców coś zmieniał, bo to dla nich ważniejsza kwestia niż dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama taka jak ty
jestesmy razem 18lat,bez slubu swieta najczesciej u jego rodzicow tzn wigilia,na noc nie zostajemy,wracamy pozno wieczorem,jego rodzice mieszkaja 100km stad moi 300km stad i gdy mamy cale swieta wolne(on pracuje w systemie dyzurowym,w swieta jesli wypadnie-tez) to jedziemy do moich moj dorosly syn,ktorego razem wychowalismy,19lat spedza wigilie u rodzicow sympatii:)tak juz 2 gi rok nie z nami pierwszy i drugi dzien swiat jestesmy w domu ,u siebie a syn troche u nas i troche u sympatii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama taka jak ty
znaczy syn ma 19lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak nie ma sie slubu, to do konca zycia sie razem nie spedza swiat? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście ze spędza sie razem, tylko nietaktem jest spędzenie całych świat z jedną rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama taka jak ty
wlasnie tez o tym pomyslalam niektorzy,jak my np,zamierzaja przejsc przez zycie razem,ale bez slubu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my nie mamy ślubu żadnego, a jednak jesteśmy rodziną - mówimy do naszych rodziców "mamo", "tato". Ja jestem córuś dla jego mamy. W tym roku wigilię robimy u nas, będzie jego mamą, babcia i ciocia z wujkiem. Na pierwszy dzień świąt jedziemy do jego taty, a w drugi dzień świąt byczymy się w domu. Moi rodzice mieszkają na drugim końcu Polski i rozumieją, że z małym dzieckiem jakoś nie będziemy się szargać, a np. Wielkanoc u nich spędzimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A rodzice nie mogą was odwiedzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×