Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość trocheniefajnie

OPOWIEM WAM JAKIE BEZNADZIEJNE ŚWIĘTA MIAŁAM ROK TEMU

Polecane posty

Gość trocheniefajnie

Z racji tego, że już jutro wigilia i zbliża się rocznica pewnego zdarzenia związanego ze świętami, chcę podzielić się z wami pewną historią. Dokładnie rok temu 2 dni przed świętami zadzwoniła teściowa, że odwiedzi nas na święta. Jako, że jest to osoba starsza i samotna zgodziliśmy się bez wahania. Wszystko było by cacy, gdyby nie to, że: przyjechała z pustymi rękami (ani żadnej bombonierki dla nas czy dla dzieci, ba! Nawet żadnego prezentu pod choinkę!), podczas przygotowań nie pomogła ANI RAZU, a proszona o pomoc wymigiwała się zmęczeniem czy bólem kręgosłupa :o Ok, wszystko zrozumiem, ale nie jest ona biedna ani schorowana. Wkurzyła mnie jak nigdy! Do tego siedziała u nas do nowego roku :o nie kiwnąwszy palcem oczywiście. Jakby tego było mało w tym roku odwaliła ten sam numer, tzn wczoraj zadzwoniła i jutro zwali nam się na głowę :o idę się utopić w wannie z karpiami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trocheniefajnie
W pierwszym zdaniu powinno być, że rocznica tej sytuacji (konkretnie telefonu od teściowej) była wczoraj, a nie się zbliża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×