Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anniaw

u nas już po świętach

Polecane posty

Gość anniaw

Mieszkamy jeszcze z rodzicami, budujemy dom, na wakacje w 2014 roku chcemy się wyprowadzić. I cóż, zrobiłam sobie sok do picia i wyszłam z kuchni, nagle coś mnie tknęło, żeby po wyjściu z kuchni postać na schodach. Usłyszałam jak mama z bratem omawiają mnie i męża, że jesteśmy leniami, że ona żyły sobie wypruwa dla nas, a my nic nie robimy, że żyjemy na ich koszt, że nie pomagamy, że nam się te luksusy skończą itd. Z 10 minut to trwało w końcu weszłam do kuchni i pożyczyłam im, żeby się udławili tym swoim jedzeniem. Prawie wcale nie jemy w domu i nie kazałam mamie szykować świąt za 2 tyś zł. Jutro na wigilię nie zejdziemy. Pracujemy, nawet bardzo dużo, zarabiamy nieźle, ale jak widać jesteśmy nieudacznikami. Nie spodziewałam się tego. Dla nas już jest po świętach, kupiliśmy sobie coś do jedzenia i zjemy u siebie. Nie ma mowy o dzieleniu się opłatkiem itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anniaw
Jednym słowem nie mam rodziny. To co usłyszeliśmy o sobie po prostu wbiło mnie w ziemię. Dodam, że mieszkam w domu do którego przychodzi sprzątaczka, tato zarabia prawie 20 tyś. Mama nigdy nie pracowała zawodowo. Ja spędzam w pracy średnio 10 godzin dziennie, ale jak widać jest to oznaka lenistwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo z własną rodziną to tylko na zdjęciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja stara to dopiero leń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to sa twoi rodzice czy meza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anniaw
Mąż chce sprzedać dom i wyprowadzić się nawet jutro. Szkoda, że nie mamy gdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anniaw
niestety, ale moi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dobrze, ze sie dowiedzialas. Wiesz na czym stoisz. Boli i wkurza ale lepiej wiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spoko ja też sie dowiedziałam niedawno że tesciowa by chciała żebym zabierała dziecko i poszła sobie, tez podsłuchałam. Jade na wigilie do matki a od niej nie chce nawet suchara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchaj, pewnie Ci strasznie przykro ale uwierz mi na słowo - lepsza najgorsza prawda niż gdybyś miała żyć w zakłamaniu, a matka patrzyłaby c**prosto w oczy śmiejąc się z ciebie za plecami. Kij im w oko. A Tobie i Twojemu mężowi życzę Wesołych Świąt, róbcie swoje i na nikogo się nie oglądajcie ;) Z rodziną najlepiej na zdjęciu i to też, czarno - białym najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a serio niczego w chałupie nie robicie i w niczym nie pomagacie ? nawet w przygotowaniu do wigilii ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to jest jak się mieszka z rodzicami ! Trzeba był się od razu po ślubie od nich wyprowadzić ! Będą się czepiać dopóki będziecie z nimi mieszkać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gođc
jestes pipa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy tak trudno ugryźć się w język? Nawet jeśli z czymś podpadacie mamie, to jesteście jej dziećmi. Nigdy, przenigdy nie powinna zrobić tego, co zrobiła, tzn. obmawiać jednego dziecka do drugiego. Nadzieja ostatnia w tym, że brat okaże się mądrzejszy od mamy. Powinnaś z nim porozmawiać, a nie od razu zamykać wszystkie drzwi. Spróbuj. Może jeszcze nie wszystko stracone. Życie dla Was nie kończy się dziś. A przy apanażach Twojego ojca mama w ogóle nie powinna Wam wytykać, tylko pomóc, byście jak najszybciej mogli się usamodzielnić. Jestem też matką i teściową i nie wyobrażam sobie podobnej sytuacji w mojej rodzinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniaaaaw
Szczerze to nic nie zrobiliśmy na te święta. Na ostatnie święta Wielkanocne upiekłam 6 ciast na dużą blachę, mama kupiła i tak jeszcze gotowe w ogromnej ilości. Chociaż piekę 100 razy lepiej od niej. Zrobiłam sałatki, oczywiście mama stwierdziła, że ich nie poda na stół nie wiadomo z jakiego powodu. Na ostatnie Boże Narodzenie upiekliśmy kilka rodzajów kruchych ciastek, mama i tak kupiła jeszcze gotowe. Nie widzę sensu żeby cokolwiek piec i gotować jak wszystko mamy wyrzucić bo wszystko jest złe. U nas są święta na bardzo bogato, mama pewnie zrobiła z 30 dań których i tak nikt nie będzie jadł. Wczoraj zaglądałam do lodówki i jest z 10 kg wędlin. Nie ma mowy o wspólnej kolacji dzisiaj. Mam nadzieję, że mama wreszcie napełni swój żołądek do syta. To co nasłuchałam się o nas po prostu przelało czarę.... Na co dzień też praktycznie nie jemy w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×