Czy to wstyd jechac z pustka reka w gosci

Tzn. bez jakiegos ciasta czy czegos innego. Bo prezenty mamy. Nic mi nie wyszlo.

no to kup jutro jakis niewielki kawałek jakiegos ciasta, tak symbolicznie zeby nie bylo ze nic nie masz dla gospodarzy

1 duzy kawalek makowca pekl. 2 sie piecze ale tez pekl z boku. moze mozna jakos zakryc to.?????

to zalezy, moja tesciowa sie nie wstydzi chodzi na pale, a raczej byla zdziwiona zw siostra jej nie zaprosila

wex pęknięty albo odkrój, jak dla mnie to straszny wstyd odwiedziny u kogokolwiek w swięta czy nie z pustymi rękami.

pekl na calej dlugosci.

Możesz polac lukrem lub plynną czekoladą :)

myslalam o lukrze.

Polej lukrem. Myslisz ze ktos sie przejmuje takimi szczegolami? Ciasto drozdzowe ma prawo peknac. Przeciez da sie go zjesc, to nie zakalec! Wez tego makowca i jedz. W swieta wypada wziac cos dla gosci do jedzenia bo wiadomo, ze kazdy cos tam szykuje.

polej lukrem i tyle ,tak to już bywa ze im bardziej się starasz tym gorzej

a odrazu moge zrobic. tzn. jutro? lukier zrobic. a paszteciki tez wziasc ze soba czy tak glupio.

Kobieto. Spedzilas caly dzien w kuchni. Przezywalas te swoje wypieki razem z nami jak stonka wykopki. A na sam koniec chcesz je zostawic w domu aby sie jeszcze bardziej zdolowac? Wez makowca, paszteciki, powiedz tesciowej ze niestety mialas kiepski dzien i niezbyt sie udaly ale w smaku sa niezle wiec przywiozlas na sprobowanie. I uwierz ze beda zajadac az beda im sie trzesly uszy. Czyjes zawsze smakuje, nawet jak nie wyglada idealnie. Zobaczysz, ze dostaniesz jeszcze za nie pochwale. To swieta i nikt nie bedzie cie ocenial pod wzgledem zdolnosci kulinarnych ale napewno docenia ze cos przygotowalas. Glowa do gory i wesolych swiat! :)

dzis dopiero 1 raz siadLAM NA NETA bo wczesniej nie mialam czasu. bo j JUZ TAKA jestem u mnie musi byc wszystko idealne.

a po za tym brakuje mi pewnosic siebie w gotowaniu dla innych. bo rzadko mam okazje gotowac dla kogos innego niz maz i dziecko

Ah sorry. Wczesniej pisala tu laska co jej ciasto drozdzowe nie wyszlo. A drugi temat ktos znowu pisal ze piekl ciasto drozdzowe i paszteciki i nic nie wyszlo a wyjezdzaja na swieta i nie wypada z pustymi rekami jechac. Mega zbieg okolicznosci :) moze ktos pisal w twoim imieniu. Niewazne. A co z pasztecikami jest nie tak?

tak to ja bo mysllam ze temat zostal skasowany. ciasto jakies mega twarde.

Po co się męczyć cały dzień nad jakimś zakalcem i pasztetami? :O Przeżywasz jak mrówka okres Trzeba było kupić flachę, włożyć do torby podarunkowej i gitara No ale ja nie jestem jakimś garkotłukiem żeby się wypiekami przejmować, ja jestem nowoczesna, na zachodzie by się z ciebie śmiały, bo przynosisz wstyd współczesnym kobietom

Nie przejmuj sie. A jak ty czujesz? Smaczne to chociaz czy naprawde niezjadliwe? Wypada jednak zabrac swoje wypieki, to swieta. Co powiesz jak zapytaja czy cos pieklas: tak makowca i paszteciki ale mi nie wyszlo..- a co sie stalo? - no paszteciki twarde a makowiec pekniety... - matko tylko tyle? Trzeba bylo wziac to bysmy ocenili! I bedziesz sie koszmarnie czula wiedzac ze sie natyralas w kuchni a nikt nawet tego nie sprobuje.

mam 2 makowce. 1 wiekszy mi caly pekl. maz i corka zjedli- zostalo polowa.

pokroj ten pekniety i bedzie ok

ja mysle ze to przez okres. bo jak zawsze pieke w okres to nic mi nie wychodzi. tez tak macie?

Ja tak nie mam, ale slyszalam o tej teorii wiele razy ;)

Ja bym przynajmniej 0,7 kupił

A co to za problem? Domowy makowiec to bym zjadla nawet jakby go samochod przejechal,to calkiem inna jakosc niz kupowany. I nie rob zadnego lukru ani czekolady,tylko spieprzysz smak. Boze ludzie to maja problemy. Mnie sie jeszcze chyba nigdy nie zdarzylo,zeby ciasto wyszlo bez wady,a zawsze zbieram pochwaly. Ludzie lubia domowe ciasta,zwlaszcza teraz,jak malo komu chce sie piec

Tak, wstyd. Zawsze jedziemy z czymś, czy to dobre wino, czy domowe ciasto, czy jakaś nalewka, czy coś, co kolekcjonują gospodarze...

no głupio tak jak dziewczyny pisza, kup jakis alkohol, ktory lubia gospodarze lub jakies ciasto

Nic nie kupuj . Masz prezenty i wystarczy .

widac,ze ta wyzej to lubi na sepa jechac do ludzi:D jasne,ze cos kup i nie sluchaj tych biednych mend:D co leca z gębą na pączki

Nie liczę na sępa ale jak kogoś zapraszam to nie oczekuję że ma swoje jedzenie przynosić . Jeszcze żaden gość ode mnie głodny nie wyszedł

Pekniety makowiec nie jest zly. Wystarczy polac lukrem I posypac migdalami, orzechami czy skorka pomaranczy - swiezy z mokrym makiem jest pyszny. Ja zrobilam w tym roku 3, jeden pekl I w sumie jest najladniejszy :) Bylam teraz w piekarni I tam pelno peknietych makowcow