5 tysięcy powodów dla których nie warto się chajtać

1. całe łóżko dla Ciebie , śpisz w takiej pozycji jak Ci wygodnie

2. nie musisz się domyślać całe życie co ona ma na myśli

możesz owinąć się kołdrą w naleśnik, a nie całą noc walczyć o nią

masz spokojne poukładane życie i swięty spokój

Nie słuchasz przeraźliwego chrapania , czasem przypominającego odgłosy traktora

Nikt Cię biedaku nie chce?

całą kasę wydajesz tylko na siebie

robisz co chcesz , i kiedy chcesz,

nie musisz znosić jej pms'ów i okresów, wiecznej hormonalnej hustawki

Możesz na luzie patrzeć na ulicy na kogo chcesz

jeśli jestes facetem , możesz w nieskończoność oglądac mecze , skoki narciarskie i nikt Ci nie marudzi....

a ja lubie spac z mężem,lubie jak mnie przytula i lubię sie przytulac

Jak chcesz odejsc to odchodzisz. Bez szopki w sadzie :)

możesz pić browar ile tylko chcesz i chodzić do pub oraz wracać o której ci się żywnie podoba

Nie musisz prac jego smierdzacych gaci ani zbierac wszedzie porozrzucanych skarpet

na razie to jest o niewygodach spania w jednym łóżku, a nie o minusach małżeństwa małżeństwo nie jest jednoznaczne (z nawet nie powinno być z powyższych powodów) ze wspólnym spaniem do końca swoich dni

żadnych fochów , głupich awantur bo zapomniałeś o jakiejś rocznicy...

tyle że , dziewczyny można się łatwo pozbyć a żona na zawsze będzie już kulą u nogi...rozwody alimenty sra ta ta ta

Dorośniecie to zrozumiecie

można do woli randkować , bzykać i flirtować.....

Ja też nie widzę pozytywow małżeństwa ciągle fochy, liczenie sie z jego zdaniem idiotycznym często, a no przecież ciągłe ataki bo jemu sie chce seksic ! Masakra :-(

przede wszystkim faceci daza do ubezwlasnowolnienia kobiety. Bylam w kilku zwiazkach i zawsze to samo. Zawsze jakies mniej lub bardziej subtelne naciski. A po co ci to, po co to robisz, to bezsensu, daj sobie spokoj, sukienka w gruszki ,co ty kretynka jestes, poczekaj ja to zrobie w domysle (bo ty schrzanisz) ja juz p*****le samcow, zniszczyli. mi 15 lat zycia, przestalam byc ambitna i samodzielna

każdy, kto ma mocny charakter, dąży do dominacji w związku a że większość facetów ma mocny charakter, a większość kobiet do niedojdy życiowe, to właśnie tak wygląda klasyczne polskie "małżeństwo" nikt nigdzie nie powiedział, że musicie żyć jak wasze babki i nie walczyć o siebie w związku miej swoją kasę, zarabiaj, śpij w swoim łóżku i pokoju i żyj, jak chcesz mając obok kogoś, kto w razie W przytuli i pomoże w czymkolwiek, w czym będziesz tej pomocy potrzebować proste

a po cholere mam walczyc z jakim facetem, jak spotkam takiego co mi nie wejdzie na glowe to sie z nim zwiaze. Jakies podkreslanie na sile swojej niezaleznosci. Te szympansy wcale nie maja silnego charakteru, jakby byli silni to by nie potrzebowali kogos zdominowac.

bo takie jest życie, że trzeba ciągle walczyć o swoje nic nie ma ot tak

dziwne oni o nic nie musza walczyc. I to pranie jego gaci, zazwyczaj to kobieta pierze jego brudne majty. Never. Ze niby on ciezej pracuje, co za bzdury

zazwyczaj? no to nie rób jak zazwyczaj, nikt ci nie każe rób, jak chcesz przymusu prania gaci nie ma i mylisz się, że faceci nie muszą walczyć musza tak samo w domu, w pracy, all the time życie to ciągła walka, tylko baby szybciej sie poddają i "zazwyczaj" sa większymi łajzami

nie sa lajzami , tylko nie maja ochoty sie spierac z nabuzowanym testosteronem samcem. Testosteron im kaze walczyc caly czas, ja to p*****le

są łajzami, dlatego im sie nie chce zamiast walczyć o swoje, to mielą jęzorami o tym, jak to im źle, albo jak to koleżanka ma sztuczne cycki na pewno a swoje łajzostwo oczywiście usprawiedliwiają hormonami, kulturą, wychowaniem i stoma innymi durnymi powodami

prawie kazda baba po kilku latach zyjac z panem i wladca zaczyna mielic jezorem, bo po prostu jej facet ma w d***e jej rozwoj, nie motywuje jej, przytlacza. i one w tej niewoli zaczynaja p******ic trzy po trzy zamiast sie czym zajac