wezwalam policję czy to koniec

i powinno tak jest uczciwiej

nie licz na to. nie zmieni sie,chocby obiecywal zlote gory. przykro mi. masz ejszcze chwile czasu. zastanow sie co chcesz. czy byc sama z 2 dzieci, czy z jednym odchowanym.

moze w koncu otworzysz oczy...

Z dwójka dzieci juz na pewno nie znajdziesz porządnego faceta.Uważam,ze aborcja to zło, ale mniejsze , niz sprowadzenie na swiat dziecka psychopaty i lenia.

musisz pokochać bardziej samą siebie i swoje dziecko, także to nienarodzone. Życzę Ci odnalezienie w sobie siły, by mimo uczucia wobec tego faceta (bo to nie jest milosc) odejść od niego i nigdy nie wracać. Skrzywdzisz i siebie i dziecko.

Dziękuje, pozdrawiam serdecznie

Dziecko jest teraz Twoja radoscia i miloscia. Jedno i drugie. Zajmuj sie starsza corka, opiekuj ciaza. Urodzisz i będziesz miala kochanego bobasa. Twojego, tylko Twojego. A jakims idiota sie nie przejmuj. Kiedys pewnie jeszcze kogos poznasz a na razie mysl o dzieciach. Ich milosc jest najpiekniejsza.

Ja bym chyba usunęła na Twoim miejscu jeżeli nie jest na to za późno. Samej w ciąży i z drugim dzieckiem nie będzie Ci łatwo, ale to Twoja decyzja, żebyś później nie żałowała. Swoją drogą facet agresywny, nie pracował, dochodziło do rękoczynów, co Ty w nim widziałaś? Wychowujesz już 1 dziecko sama, zatem jesteś po nieudanym związku powinnaś być ostrożniejsza.

gość Dziecko jest teraz Twoja radoscia i miloscia. Jedno i drugie. Zajmuj sie starsza corka, opiekuj ciaza. Urodzisz i będziesz miala kochanego bobasa. Twojego, tylko Twojego. A jakims idiota sie nie przejmuj. Kiedys pewnie jeszcze kogos poznasz a na razie mysl o dzieciach. Ich milosc jest najpiekniejsza. Tak, jasne... pozna kogoś, mając 2 dzieci każde z innym, pozna takiego samego psychopatę jak obecny, bo żaden porządny jej nie zechce z takim dorobkiem. Albo będzie się męczyć sama.

ja bym zrobiła to co inne dziewczyny- usunęła i skoncentrowała sięna sobie i córce. Moja znajoma ma męża psychola, wpadła z nim raz- i wtedy sie pobrali- potem drugi raz. I tą drugą ciążę już usunęła... Inaczej straciłaby pracę i znowu od niego zależna, znowu z małym dzieckiem...