Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niewiemniewiem

marnuje swoje zycie

Polecane posty

Gość niewiemniewiem

nie mam studiow, nie mam pracy, mam fobie spoleczna i od roku nie wychodze z domu po tym jak rzucilam studia nie mam marzen ani pragnien nie chce mi sie zyc nie wiem co dalej robic, chcialabym sie nie obudzic caly moj dzien wyglada tak ze wstaje o 12 i do 3 nad ranem siedze bez przerwy na kompie, ogladam filmy lub czytam durnowate strony typu pudelek albo gram w simsy wpadlam w jakas petle czasu i nie jestem w stanie nic zmienic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Depresja. Idź do lekarza, na terapię, i zacznij powoli wprowadzać zmiany. Może idź na inne studia, zgodne z takimi zainteresowaniami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Terapia+praca+zaoczne studia. Nie ma co się uzalać nad sobą, bo tylko stracisz najlepsze lata, to trudne, ale trzeba walczyć, przełamywać się non stop. Jak się zasiedzisz w domu, to będzie najgorzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiemniewiem
Nie mam zadnych zainteresowan. Byłam na beznadziejnym kierunku pedagogice i nie miałam motywacji dłużej tego ciągnąć. Ja się męcze wśród ludzi, mam napady paniki. Nie sądze by terapia mi coś pomogła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prezeS22
a ile masz lat ? zawsze tak miałaś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam troche podobnie. A kto cie utrzymuje? ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Próbuj. Najlepiej idź do psychiatry, on przepisze ci leki, które pomogą opanować napady lęku wśród ludzi. Z czasem może się wyrobisz i poradzisz sobie bez leków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To idź na inny kierunek! A terapia pomoze, brak wiary to typowa oznaka depresji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właściwie to podaję Ci rady, które u mnie samej nie działają, tak, że spoko :P niemniej jednak ja strasznie żałuję, że tyle czasu zmarnowałam przez FS, wiem, jak bardzo ta choroba potrafi dowalić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiemniewiem
Skoncze 24 lata w tym roku. Nie chce wracać na studia, mialam cały czas pustkę w głowie ze stresu i nie umiem sie wysłowic, nawet jak sie obkułam to pozniej przez to uwalalam egzaminy ustne. tamten okres wspominam jako najwiekszy koszmar w moim zyciu. Rodzice mnie utrzymują. Oboje sa pracoholikami a ja jestem jedynaczka wiec i tak nie maja na co wydawac pieniedzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie jest łatwe. Mi do dziś przed prezentacją robi się nie dobrze. I co, mialabym zrezygnować z pracy, która kocham? Cwicz techniki relaksacyjne i nie narzekaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiemniewiem
ty kochasz swoja prace, ja niczego nie kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie, musisz znaleźć cos, co kochasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a pracowałąś kiedyś? może to by ci się podobało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiemniewiem
nigdy nie pracowałam. sama mysl o pracy mnie przeraża :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćn
walcz o siebie. Ja tak trwałam na kierunku studiów, który był dla mnie męczarnią i już wtedy ludzie z niego uciekali. Ja to skończyłam, malo co doktoratu nie obroniłam.... potem próbowałam pracować w tzw.wymarzonym zawodzie, ale przerosło mnie to. Nie można sobie ciągle odmawiać tego, czego potrzebujesz, żeby inni mieli spokój...ja mam więcej lat, niż ty i budzę się od lat o świcie ze strachem co ze mną będzie. Godziłam się, żeby to inni za mnie decydowali i teraz jestem w ciemnej upie a wyrwać się jest trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gadK
trafnie ujęłaś temat rozumiem, że trudno robić cokolwiek, kiedy nie czujesz w tym żadnego sensu nie znajdziesz jednak odpowiedzi siedząc z założonymi rękami szkoda marnować czas, bo jeszcze kiedys uświadomisz sobie, że mogłabyś/powinnaś być w innym miejscu, gdybyś tylko kiedyś nie zmarnowała tego czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćn
mi pomaga planowanie na piśmie i odhaczanie. Oczywiście niewiele robię, ale chociaż widzę ile spraw nade mną wisi. A co twoi rodzice na to, co się z tobą dzieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiemniewiem
Jak rzuciłam studia to mowili, zebym szukala pracy. Wiec zarejestrowalam sie w urzędzie. I mowie im ciągle ze nie ma pracy. Teraz jakos przestali sie pytac. widza ze nie wychodze z domu i wiedza o moich lękach ale nic nie mowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale do urzędu pracy jeździsz tak? czy dałaś sobie spokoj i jesteś bez ubezpieczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiemniewiem
nie jezdze, przeciez pisałam ze nie wychodze z domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli jesteś bez ubezpieczenia, tak samo jak ja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiemniewiem
dlatego nie mam jak podjac terapii i nie pojde do psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegrany 87
to z czego żyjesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kto cie utrzymuje??? dziwne.... żerujesz na rodzicach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podaj swoj numer gg, dogadamy sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiemniewiem
pisalam ze rodzice mnie utzrymuja chodze od roku po domu w starym dresie wyzeram jedzenie z lodowki ktora uzupelniaja rodzice komorka wylaczona od 8mies bo nie prosze rodzicow o kase na karte, nie mam i tak do kogo zadzwonic mama kupuje mi podpaski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiemniewiem
o fajnie ze kogos bawi moja sytuacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam bardzo podobnie do Ciebie, z tym że jestem kilka lat starsza, nigdy nie pracowałam, studia skończyłam, na utrzymaniu rodziców, też mam fobie społeczną i strach przed pracą. No i z domu wychodzę jednak. Poza tym piszę prace przez neta więc mam jakieś tam grosze na swoje potrzeby typu podpaski ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegrany 87
nikt poza rodzicami się nie interesował ? a jakaś dalsza rodzina ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×